|
lilarouge: Elektryczny Węgorz - Duchowy Przywódca Hałasu. Chyba się zakocham... |
|
2008/09/16 13:47:47, 0 ♥
|
|
lilarouge: dziś przyjechałam do pracy ekspresem z Białegostoku. i to pierwszą klasą. tylko #syn chory |
|
2008/09/16 11:27:32, 0 ♥
|
|
lilarouge: problem w tym, że zazwyczaj chcemy czegoś innego, niż wydaje nam się, że chcemy |
|
2008/09/16 00:45:06, 0 ♥
|
|
lilarouge: wyglądam jak "idź sobie stąd", niby jak zwykle, ale dzisiaj jeszcze bardziej |
|
2008/09/15 15:54:38, 0 ♥
|
|
lilarouge: rozpętałam #piekło. moja skrzynka pełna jest opowieści dziwnej treści. ^wolanski ma rację - INTERNET NIE POWINIEN BYĆ DLA KAŻDEGO |
|
2008/09/15 12:57:24, 0 ♥
|
|
lilarouge: #cuil przy każdym wyszukiwaniu zamierza mnie prosić o wpisanie antybotowego hasła? kogoś chyba nieźle pogrzało... |
|
2008/09/15 09:53:56, 0 ♥
|
|
lilarouge: przeżywam metamorfozy w trakcie podróży pociągiem. od zaspanego tobołka po coś, co z grubsza przypomina człowieka. |
|
2008/09/15 09:08:52, 0 ♥
|
|
lilarouge: a na marginesie polecam wszystkim lekturę komiksu "kot rabina" - wartka akcja, dobra kreska, paradoksy judaizmu wyłożone błyskotliwie |
|
2008/09/15 00:14:05, 0 ♥
|
|
lilarouge: ah, rzekłam, uśmiechając się jak kot, który połknął złotą rybkę... |
|
2008/09/15 00:12:39, 0 ♥
|
|
lilarouge: jest dokładnie jak wtedy, gdy miałam 15 lat: ogrzewanie nie działa, nie ma gdzie palić, w długiej spódnicy i wełnianych rajstopach czytam kilogramy książek |
|
2008/09/14 21:11:56, 0 ♥
|
|
lilarouge: jakiś mnie protestancki etos nauki i pracy napadł tej jesieni |
|
2008/09/14 18:01:11, 0 ♥
|
|
lilarouge: #syn uwielbia blog27. czyżby przedwcześnei wkraczał w okres emo-pokwitania? |
|
2008/09/13 19:44:25, 0 ♥
|
|
lilarouge: czekamy na ^adna i idziemy oglądać występ podopiecznych ^jagniio. zimno, chyba czas odgrzebać jakieś ryże rajstopy. |
|
2008/09/13 12:56:55, 0 ♥
|
|
lilarouge: cholera, pomyliłam butelki i zamiast zdezynfekować cycki wodą utlenioną, natarłam je kamforą... |
|
2008/09/12 21:42:42, 0 ♥
|
|
lilarouge: zgubiony #syn odnalazł się w garażu, gdzie zabijał muchy widelcem. praca z domu to pierwszy krok do schizofrenii. |
|
2008/09/12 15:23:49, 0 ♥
|
|
lilarouge: stacja benzynowa, karta kredytowa, niby trzeba gdzieś wyjść a nie zamykać się w sobie, ale mnie tu całkiem dobrze. |
|
2008/09/11 23:03:41, 0 ♥
|
|
lilarouge: przeczytałami blog jakuba, długo nie było. ten zamiast na #aula, lansuje się w #utopia a ja już pamiętam, czemu najbardziej lubię chodzić do lasu. |
|
2008/09/11 21:22:40, 0 ♥
|
|
|