|
lilarouge: często mam wrażenie, że gram w tasiemcowym serialu. dzisiejszy odcinek kończy ujęcie mojej bohaterki, pałaszującej w zadumie lody z litrowego kubełka. |
|
2009/03/05 22:02:54, 0 ♥
|
|
lilarouge: ponadto, obawiam się, że nie mam już prawa mówić: "nawet jeśli wszystko jest beznadziejne, przynajmniej mam fajne cycki" |
|
2009/03/04 18:35:02, 0 ♥
|
|
lilarouge: wróciłam od lekarza. mam bliżej nieokreślonego guza w lewej piersi i teczkę skierowań. jeśli to miała być niespodzianka na dzień kobiet to wyszło chujowo. |
|
2009/03/04 18:33:52, 0 ♥
|
|
lilarouge: przestraszyłam się i naprawdę MUSZĘ iść do lekarza, który przyjmuje dopiero od 14. stressss... |
|
2009/03/04 11:08:02, 0 ♥
|
|
lilarouge: niby to logiczne - zrobić warstwy i coś na warstwach. tylko co? |
|
2009/03/03 23:52:41, 0 ♥
|
|
lilarouge: jestem w stanie wykonać przyzwoity rysunek ołówkiem, pastelami, nawet wyhaftować dinozaura, ale próby opanowania fotoszopki od 6 lat spełzają na niczym |
|
2009/03/03 23:50:21, 0 ♥
|
|
lilarouge: ja: po co stukasz w ścianę? #syn: chcę ją rozwalić. ja: nie rób tego. deszcz będzie ci padał na głowę. syn: a czy to deszcz meteorytów? |
|
2009/03/03 12:44:41, 0 ♥
|
|
lilarouge: pobyłowa firma szuka redaktorów. definitywnie powinnam aplikować, wpisując "kochałam się już w waszym biurze" w rubryczkę z dodatkowymi atutami ;) |
|
2009/03/02 21:44:02, 0 ♥
|
|
lilarouge: "praktykant w dziale marketingu leków onkologicznych" brzmi jak bardzo dwuznaczne moralnie stanowisko |
|
2009/03/02 20:16:09, 0 ♥
|
|
lilarouge: #manifa w niedzielę. całość przedsięwzięcia traktuję nieco sceptycznie, ale biegam od 6 lat. chyba z przyzwyczajenia |
|
2009/03/02 09:54:36, 0 ♥
|
|
|