|
lilarouge: o ja gupia cipa, zapomniałam, że miałam pojechać do Ostrołęki. |
|
2009/07/09 14:49:22, 0 ♥
|
|
lilarouge: Generalnie, chętnie bym sobie coś jeszcze urodziła. Dziecko jakieś. Takie niewielkie. |
|
2009/07/09 10:46:20, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-12400013 fajniejszy poród siłami natury niż na przykład wycinanie ósemek... |
|
2009/07/09 10:42:40, 0 ♥
|
|
lilarouge: potyczki z sobą i światem, część 34267. w dzisiejszym odcinku przeanalizujemy palącą kwestię "ale o co, kurwa, kaman?". |
|
2009/07/09 08:36:32, 0 ♥
|
|
lilarouge: Dźgana wieszakiem matka robi miny. - Czemu tak robisz? Jesteś taka trochę głupia? - pyta racjonalny #syn. |
|
2009/07/08 22:19:53, 0 ♥
|
|
lilarouge: Zestresowana matka na wieczornym seansie bajek leci braćmi Grimm. - Może by coś przyjemniejszego? - proponuje #syn. |
|
2009/07/08 22:18:14, 0 ♥
|
|
lilarouge: Hał meny bed nius jesteś w stanie przyjąć na klatę w ciągu jednej doby, dziewczyno? Szczęśliwie, dzięki spektakularnej pretty-akcji ratunkowej, całkiem sporo. |
|
2009/07/08 18:51:37, 0 ♥
|
|
lilarouge: Przyszłam a tu nikogo nie ma. No to sobie zrobiłam petit deżener i czekam na rozwój wypadków. |
|
2009/07/08 08:40:12, 0 ♥
|
|
lilarouge: Remanent zasobów multimedialnych. Mam pierdyliard giga nieskonsumowanych filmów. Niestety, nie są to filmy o wampirach ani gołych babach. |
|
2009/07/07 22:25:51, 0 ♥
|
|
lilarouge: ledwie człowiek wróci a już go zaganiają do majdrowania przy cudzych wordpressach, zła karma |
|
2009/07/07 20:34:37, 0 ♥
|
|
lilarouge: (wcałe nie samiefam sama sjeść kych fszystkich siastek, nie nie) |
|
2009/07/07 14:52:28, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-12302628 to teraz ja też chę powiedzieć: Dessus rivière ou sus estan/Qui beaulté ot trop plus qu'humaine?/Mais où sont les neiges d'antan! |
|
2009/07/07 14:43:33, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-12302108 w żadnym wypadku. mam głupi zwyczaj przemawiania do siebie po francusku czasem. faceci kwitują to zazwyczaj smętnym "yhyyym". |
|
2009/07/07 14:30:12, 0 ♥
|
|
lilarouge: Cyganiątka zarżnęły całe osiedle akordeonową kakofonią. Z posmakiem praskiej nuty. |
|
2009/07/07 12:02:53, 0 ♥
|
|
lilarouge: chodzę rozgrzana z dyskiem zewnętrznym, dwiema książkami, kilogramem prasy i butlą mineralnej. gdybym była asfaltem, stopiłabym się. |
|
2009/07/07 09:05:42, 0 ♥
|
|
lilarouge: Tymczasem wracamy do rzeczywistości. Znalazłam w szufladce zapas węgierskiego electro i kilka niepokojących maili w inboxie. W sam raz, żeby się obudzić. |
|
2009/07/06 08:41:21, 0 ♥
|
|
lilarouge: Wszystko, co dobre ma swój ciąg dalszy, ale przez najbliższe dni będę walczyć z silnym syndromem abstynencyjnym. |
|
2009/07/05 21:35:07, 0 ♥
|
|
lilarouge: Blipnelabym cos, skoro juz tak siedze z komputerem, ale jest zbyt blogo na blyskotliwe wnioski. |
|
2009/07/05 08:45:14, 0 ♥
|
|
|