rkdeey:
   Pojawiła się propozycja, jeszcze nie wiem czy to dobrze, czy źle
2007/10/09 15:51:55, 0
rkdeey:
   This is the dawning of the rest of our lives
2007/10/09 07:49:36, 0
rkdeey:
   Koniec na dziś, trzeba się zwinąć w offline
2007/10/08 22:49:15, 0
rkdeey:
   Wieczorna relaksacja, rzecz jasna muzyczna [www.youtube.com]
2007/10/08 19:17:34, 0
rkdeey:
   Pokręcony jest ten dzień
2007/10/08 14:43:14, 0
rkdeey:
   89 i koniec. Idę spać, bo wstaję za 410 minut
2007/10/07 22:16:30, 0
rkdeey:
   Trochę energii, bo to nie koniec pracy na dziś [www.youtube.com]
2007/10/07 17:45:39, 0
rkdeey:
   Yyy... Aż się boję to powiedzieć głośno, ale rozdział chyba zamknięty, jeszcze obróbka techniczna została... :)
2007/10/07 17:42:14, 0
rkdeey:
   Koniec obijania się, pora wziąć się do pracy
2007/10/07 10:51:22, 0
rkdeey:
   Zapamiętać: wieczorem do obejrzenia "Cztery pokoje"
2007/10/06 20:41:08, 0
rkdeey:
   Dzień wolny spędzony całkowicie w wersji offline. Ciekawe nawet :)
2007/10/06 18:31:15, 0
rkdeey:
   Czy to nie dziwne, że budzę się w sobotę o 6.30 i nie chce mi się spać?
2007/10/06 07:40:40, 0
rkdeey:
   Przejście w tryb weekendowy
2007/10/05 17:45:01, 0
rkdeey:
   Piątek, jeszcze tylko jeden dzień przetrwać... Idę do kombinatu
2007/10/05 08:18:32, 0
rkdeey:
   Wpis na Lets gotowy, publikacja jutro bo dziś idę już spać :)
2007/10/04 23:23:57, 0
rkdeey:
   Pora na kolację i znów popracować
2007/10/04 18:06:04, 0
rkdeey:
   Paskudnie się czuję, nie dość że choroba to jeszcze rano trzeba wstać... Mała głupawa [www.youtube.com]
2007/10/04 06:47:26, 0
rkdeey:
   Ide sie podleczyć w łóżku, dość na dziś przebywania w pozycji pionowej
2007/10/03 19:51:11, 0
rkdeey:
   Od rana to za mną chodzi... [www.youtube.com]
2007/10/03 15:38:36, 0
rkdeey:
   Nie znoszę tej pory roku. Ale pora się przyzwyczaić, cierpiał będę aż do maja...
2007/10/03 15:30:51, 0
rkdeey:
   Chory jestem, więc nie mogłem uniknąć wstania lewą nogą. Zaraz do pracy - świecie, miej się dziś na baczności...
2007/10/03 06:49:11, 0
rkdeey:
   Dostałem agresora przez tę chorobę...
2007/10/02 16:28:28, 0
rkdeey:
   Bo to normalne o tej porze... [www.youtube.com]
2007/10/02 16:25:40, 0
rkdeey:
   Tradycji stało się zadość, jak co roku o tej porze chory... Dammit, dlaczego w środku tygodnia?...
2007/10/02 16:23:58, 0
rkdeey:
   Nienawidzę sytuacji, kiedy poświęcam pół dnia na coś i okazuje się, że niepotrzebnie...
2007/10/02 13:03:10, 0
rkdeey:
   Nie ma że boli, trzeba wstać
2007/10/02 06:47:45, 0
rkdeey:
   Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktos... Współczuję mu, ale nie pomogę, dobranoc ;)
2007/10/01 22:50:24, 0
rkdeey:
   All these words, they make no sense, I find bliss in ignorance [www.youtube.com]
2007/10/01 21:02:05, 0
rkdeey:
   Oglądam debatę. Zastanawiam się czy zanim się zacznie nie naszykować zapasu środków uspokajających, bo tego kwaczącego słuchać to ciężka sprawa...
2007/10/01 19:56:23, 0
rkdeey:
   Na godzinę w domu i znów wylot
2007/10/01 14:08:22, 0
rkdeey:
   Na początek tygodnia zaspałem... Dzień zapowiada się upiornie
2007/10/01 05:31:59, 0
« Strona 3   
rkdeey

Photostream Blablog 

Archiwa