rkdeey:
   Nawiedzenie - do jutra w offlinie
2007/11/30 16:46:56, 0
rkdeey:
   Śniegiem zasypało... Dlaczego zawsze jak mam gazylion spraw do załatwienia i pół dnia biegania z miejsca na miejsce mnie czeka?...
2007/11/30 07:57:23, 0
rkdeey:
   Dzień pod znakiem Tainted Love [www.youtube.com]
2007/11/29 23:18:28, 0
rkdeey:
   No i nowy wpis na Let's już jest, a ja idę do kombinatu [letsrock.blox.pl]
2007/11/29 07:18:06, 0
rkdeey:
   Idę spać, wpis na Let's wrzucę jak się obudzę. Znaczy za jakieś 6 godzin ;)
2007/11/28 23:56:03, 0
rkdeey:
   Dzień był męczący psychicznie, czuję się wyprany z emocji... Ale za to zakupy udane :)
2007/11/28 23:25:31, 0
rkdeey:
   I znów do huty... Jak widzę ile jest stopni to mam ochotę zadzwonić i powiedzieć, że chory jestem...
2007/11/28 07:13:26, 0
rkdeey:
   Miał być spokojny wieczór, a tu jeszcze goście zajrzą :)
2007/11/27 21:14:36, 0
rkdeey:
   Nie ma co czekać, trzeba wziąć się do pracy, to może wieczorem chwila wolnego się znajdzie...
2007/11/27 16:34:23, 0
rkdeey:
   Od rana trochę pracy i pisania...
2007/11/27 07:45:49, 0
rkdeey:
   Na razie idę spać, bo jak znów się zagrzebię w serwisach, to do pierwszej się nie położę...
2007/11/26 22:53:08, 0
rkdeey:
   Zaczęło się spokojnie. A jutro na Lets będzie metalowo ;)
2007/11/26 22:48:17, 0
rkdeey:
   Pora do fabryki. Niech ten tydzień będzie spokojny i bez głupich akcji...
2007/11/26 06:17:21, 0
rkdeey:
   Nowy tydzień musi być lepszy od poprzedniego. Inaczej nie wyrobię nerwowo...
2007/11/25 23:56:59, 0
rkdeey:
   Trochę relaksu, ale trzeba popracować, choć niedziela
2007/11/25 16:56:35, 0
rkdeey:
   Pokręcona noc... Czemu ostatnio nic nie może iść swoim normalnym torem?
2007/11/25 10:21:55, 0
rkdeey:
   Wieczorne wyjście zaliczamy na plus. Chyba pierwszy w tym tygodniu...
2007/11/24 22:44:25, 0
rkdeey:
   Weekend trzeba zresetować - to jedyne wyjście. A potem na dobry start Vertigo [letsrock.blox.pl]
2007/11/24 14:35:50, 0
rkdeey:
   Doooooooooooooooooość!!! Mam dość pewnych sytuacji, zachowań, postaw... Ludzie są czasem straszliwie dziecinni
2007/11/24 14:33:00, 0
rkdeey:
   Weekend :)
2007/11/23 16:58:57, 0
rkdeey:
   Znów będzie intensywny dzień. Na szczęście zaraz weekend...
2007/11/23 08:37:37, 0
rkdeey:
   Ten tydzień jest po prostu koszmarny. Codziennie nowa wojna
2007/11/22 17:33:09, 0
rkdeey:
   Wędruję do fabryki. Kolejny koszmarny dzień się zaczął
2007/11/22 07:23:23, 0
rkdeey:
   No i mecz - oglądać idę :)
2007/11/21 20:19:50, 0
rkdeey:
   Nie dostać obiecanego tekstu i przez półtora tygodnia się o niego nie upomnieć - bezcenne
2007/11/20 19:43:45, 0
rkdeey:
   Rany, dlaczego żaden dzień choć raz nie może wyglądać tak jak sobie zaplanowaliśmy?
2007/11/20 19:43:04, 0
rkdeey:
   It'll be a long time
2007/11/20 08:24:51, 0
rkdeey:
   A teraz trochę ogarniam wszystko, żeby mieć do końca tygodnia spokój
2007/11/19 19:44:02, 0
rkdeey:
   Senność mnie otępia... Żeby o 18 zasypiać przed kompem? Telefon mnie uratował :)
2007/11/19 19:43:27, 0
rkdeey:
   Pierwszy dzień w kombinacie i od razu opad szczęki, agresor i ból głowy...
2007/11/19 14:17:01, 0
rkdeey:
   Koniec zwolnienia, jutro do huty... No i cały dzień zleciał na szykowaniu się do powrotu do rzeczywistości
2007/11/18 22:28:51, 0
rkdeey:
   Pora szykować się na mecz... :)
2007/11/17 19:40:06, 0
rkdeey:
   Chyba już pora wziąć się do pracy. Przede mną trochę grzebania w Wordzie...
2007/11/17 13:01:29, 0
   Strona 1 »
rkdeey

Photostream Blablog 

Archiwa