|
rkdeey: Świadomość, że nic dziś właściwie nie muszę jest miła, ale i tak nie rekompensuje mi całkowicie problemów ze zdrowiem |
|
2009/12/22 08:17:59, 0 ♥
|
|
rkdeey: //blabler.pl/s/im-28118468 znaczy zdążyłem? Jeśli tak, to duże uff |
|
2009/12/21 17:38:50, 0 ♥
|
|
rkdeey: Czasem wstajesz rano i wiesz, że to będzie paskudny dzień. Nie lubię, gdy mi się te przeczucia sprawdzają |
|
2009/12/21 17:30:19, 0 ♥
|
|
rkdeey: Zamiast do pracy, to do lekarza. Nie podoba mi się początek tego tygodnia |
|
2009/12/21 06:08:18, 0 ♥
|
|
rkdeey: Zawsze coś. Bo przecież gdyby było normalnie i bezproblemowo, to byłoby bez sensu |
|
2009/12/20 19:52:35, 0 ♥
|
|
rkdeey: Praca niby nie ucieknie, ale nie mam ochoty czekać na jutrzejszy deadline |
|
2009/12/20 18:44:25, 0 ♥
|
|
rkdeey: Oraz po kilku dniach offline jakoś nie chce mi się ogarniać zaległości. Mark all as read? |
|
2009/12/20 17:23:54, 0 ♥
|
|
rkdeey: A za pół godziny znów muszę wyjść, niech waży swe czyny ten, kto spróbuje wejść mi w drogę albo sprawdzić mój nastrój |
|
2009/12/17 15:41:04, 0 ♥
|
|
rkdeey: Prawie 1,5h szukałem apteki,w której kupiłbym potrzebny lek.Skończyło się na sześciu podejściach.Apap i witaminki każdy umie sprzedać,z innymi rzeczami trudniej |
|
2009/12/17 15:37:48, 0 ♥
|
|
rkdeey: //blabler.pl/s/im-27116405 Polityka historyczna, celebrują miesięcznicę? |
|
2009/12/17 08:37:26, 0 ♥
|
|
rkdeey: //blabler.pl/s/im-27115607 Na szczęście jadę dopiero po południu, może do tego czasu rozkład wróci do normy |
|
2009/12/17 08:28:53, 0 ♥
|
|
rkdeey: //blabler.pl/s/im-27113326 Cóż chcesz, ludzie się przyzwyczajają do dobrego, to potem powrót do stanu naturalnego boli podwójnie ;) |
|
2009/12/17 08:06:08, 0 ♥
|
|
rkdeey: //blabler.pl/s/im-27113211 Muszę wyjść około południa, ale jak czytam takie teksty, to zaczynam myśleć o śnie zimowym, a nie jakiejkolwiek aktywności |
|
2009/12/17 08:05:37, 0 ♥
|
|
rkdeey: Kurde, pamięć już nie ta co kiedyś... Znów nie pamiętam gdzie nowy #blox ma opcję eksportu zakładek do pliku opml/xml |
|
2009/12/17 07:59:47, 0 ♥
|
|
|