|
cornacchia: Zmęczeni jesteśmy. LeeLoo prawie nie pospała. Teraz usypianki w łóżeczku. Zali się biedna. |
|
2008/06/15 17:32:13, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wrócilismy od rodziców. Trochę kicha. Mama czekała na nas z obiadem, więc znowu jadłam w biegu - Mała się rozryczała. A ryczała, bo ich głupi pies szczekał. |
|
2008/06/15 17:29:26, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dziadkowie zresztą sprawdzili się jako wyprowadzacze małej. Posprzatałam mieszkanie, a oni spacerowali. |
|
2008/06/14 21:32:21, 0 ♥
|
|
cornacchia: Czuję się lepiej. Może jutro do rodziców powietrzyć dziecia? |
|
2008/06/14 21:31:48, 0 ♥
|
|
cornacchia: Film super. Idę spać. A i widzę, że kam obstawiła na właściwą drużynę :) |
|
2008/06/14 00:04:54, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dzisiaj dziecia usypiał tatuś. Ja w międzyczasie zrobiłam makaron ze szpinakiem, łososiem i krewetkami. Teraz czas wypróbować przyniesione winko. |
|
2008/06/13 21:48:59, 0 ♥
|
|
cornacchia: Ale, ale.. właśnie przyjechał nasz dostawca win (mamy takiego) z 6 buteleczkami :D |
|
2008/06/13 20:05:39, 0 ♥
|
|
cornacchia: A może ona głodna? Dobrze, że P. jak wraca do domu, od razu ją bierze i się zajmuje, bo bym zwariowała. (po tym ostatnim golfie by spróbował nie!) |
|
2008/06/13 12:47:56, 0 ♥
|
|
cornacchia: Płacze. Nie mam siły do niej iść. Szkoda mi jej, ale nie idę :( |
|
2008/06/13 12:43:59, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dzisiaj na obiad pierogi ruskie. W dupie to mam! Zjadłabym krewetki, ale się boję o dziecia :( |
|
2008/06/13 12:18:21, 0 ♥
|
|
cornacchia: Ona chyba wie, że dzisiaj nie bardzo. Poszła spać w łóżeczku, kochana (choć teraz pora spania na bujaku) |
|
2008/06/13 11:50:58, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dzisiaj dzień ryków będzie, bo naprawdę jestem za słaba, żeby dziecia na łapkach nosić. Pochylanie się nad nią w łóżeczku to też nienajlepszy pomysł. |
|
2008/06/13 11:42:41, 0 ♥
|
|
cornacchia: #bh Po wspólnie spędzonej nocy Stuart namawia Brendę, by uciekli do Las Vegas i tam wzięli ślub |
|
2008/06/13 10:28:25, 0 ♥
|
|
cornacchia: #bh Lucinda i jej mąż profesor Randall,zapraszają do siebie na kolację Brandona i jego podopiecznego,D'Shawna.Dla Walsha cała sytuacja jest wyjątkowo niezręczna |
|
2008/06/13 10:28:00, 0 ♥
|
|
cornacchia: Budzi się. A ja dzisiaj czuje się fatalnie i nie chcę jej nosić :( |
|
2008/06/13 10:11:33, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dam dziecku dwie chrzestne - będą się potem dziwować, dam jedną - będą się dziwować. A mojego brata nie chcę! |
|
2008/06/13 09:58:53, 0 ♥
|
|
cornacchia: Według prawa kanonicznego tylko moja siostra spełnia stawiane tam wymagania, żeby zostać matką chrzestną. |
|
2008/06/13 09:58:01, 0 ♥
|
|
cornacchia: Bez sensu to. Niby chrzestni mają być "ważnymi osobami w życiu dziecka". A jeżeli umrzemy z P., to opieke dostanie moja rodzina, nie chrzestni... |
|
2008/06/13 09:44:24, 0 ♥
|
|
cornacchia: Pomarudziła i zasneła. Ja w międzyczasie kupiłam bujaczek z wibracjami. Koniec bujania nogą! |
|
2008/06/12 14:47:58, 0 ♥
|
|
cornacchia: Dzwoniła do mnie K. z JaKów. Chyba naprawdę jestem jej pieluchową przyjaciółką. |
|
2008/06/12 14:31:05, 0 ♥
|
|
|