cornacchia:
   Teściówka zajechała. Trzymać kciuki!!!!! (za mnie!)
2008/10/03 20:52:07, 0
cornacchia:
   Dziecko położone, drze się. Ja spadam do chleba, sałatki żydowskiej i burdelu w kuchni. Do przyjazdu teściowej odliczam czas ....
2008/10/03 18:43:01, 0
cornacchia:
   Sprzątamy, sprzatamy. LeeLoo spaceruje z ciocią, mąż kupuje deski do kibla (juhu!).
2008/10/03 13:49:52, 0
cornacchia:
   Pudelek donosi: Schejbal pije w ciąży !!!!!!!
2008/10/03 10:55:37, 0
cornacchia:
   P. w sklepie, ja wyrwałam kwiatki z balkonu, wyprałam stare firanki i ogoliłam nogi. A teraz znowu pilnuję dziecka pałętającego się po dywanie.
2008/10/03 10:52:39, 0
cornacchia:
   Sobie tylko znanym sposobem dziecko wędruje po dywnie zbierając kocie kłaki.
2008/10/03 08:36:01, 0
cornacchia:
   Dziś o godzinie 7 rano rozpoczęliśmy ostatni dzień przed świętem Belzebuba naszego. Biskupa udalo się nie zapraszać na kawę, ale i tak będzie biskupia msza.
2008/10/03 08:32:23, 0
cornacchia:
   Ludzie, których obserwuję, zaczynają lawinowo oglądać, co pisze ^dees. Czy ja też powinnam ? :D
2008/10/03 08:30:11, 0
cornacchia:
   No, teraz to mi się chce spać i to bardzo. Jej też się chce, ale coś nie wychodzi...
2008/10/02 15:38:57, 0
cornacchia:
   Nie umiem zrobić marszenia na firankach. Ale wyglądają lepiej. Tak... biało :)
2008/10/02 13:59:03, 0
cornacchia:
   Mam firanki, jak da to powiesze.
2008/10/02 12:55:44, 0
cornacchia:
   Jak pomyślę, że jutro przyjedzie teściowa i będzi mnie pytać "a może ją boli brzuszek?" to chcę sobie palnąć w łeb.
2008/10/02 08:23:04, 0
cornacchia:
   Wstałam o 6. Do tej pory nie śpi, tylko drze się w swoim łóżeczku.
2008/10/02 08:22:33, 0
cornacchia:
   Jeść mi się chce.
2008/10/01 20:12:37, 0
cornacchia:
   Nie lubię dzisiaj mojego dziecka.
2008/10/01 19:53:10, 0
cornacchia:
   Mamy litrowe piwo.
2008/10/01 19:13:50, 0
cornacchia:
   Przespała mi dzisiaj w sumie z 2 godziny. Padam.
2008/10/01 17:55:01, 0
cornacchia:
   Nie wiem, chyba coś przekombinowałam z tym systemem :)
2008/10/01 13:22:06, 0
cornacchia:
   Zadzwonił domofon, więc biegne po schodach w dół. A za mną .... tupanie stóp, jakby ktoś mnie gonił. Głupi kot! Jak ja się wystraszyłam!
2008/10/01 12:39:16, 0
cornacchia:
   Właśnie stoczyłam walkę z benzdziejnym systemem rekrutacyjnym jednej z firm. Beznadzieja!
2008/10/01 11:07:43, 0
« Strona 14   
cornacchia

Photostream Blablog 

Archiwa