|
cornacchia: Najgorsze w mojej robocie jest to, że jest tak bezpieczna, że aż uzależniająca. |
|
2009/10/05 08:54:35, 0 ♥
|
|
cornacchia: Ale co będzie, gdy pracę znajdę i - dajmy na to - nie będzie miał już argumentu "materialnego"? |
|
2009/10/05 08:53:48, 0 ♥
|
|
cornacchia: Myśle, że P. ma do mnie żal, że nie zmieniam pracy, bo chcę drugie dziecko. |
|
2009/10/05 08:53:19, 0 ♥
|
|
cornacchia: A jego kurwowanie na kaszlące i budzące dziecko tylko wywołują we mnie wyrzuty sumienia - że niby źle zajmuję się chorym dzieckiem. |
|
2009/10/05 08:51:21, 0 ♥
|
|
cornacchia: Teksty "ty wiesz, dlaczego to Ty chodzisz na chorobowe" mógłby sobie darować. |
|
2009/10/05 08:50:36, 0 ♥
|
|
cornacchia: Pojechał do pracy, nawet dostałam buziaka na do widzenia. Ale jak wyjrzałam przez okno - nie był zbyt szczęsliwy. |
|
2009/10/05 08:50:17, 0 ♥
|
|
cornacchia: Nie życzę sobie, żeby mój mąż mówił do mnie "spierdalaj". Nie ważne, o czym jest dyskusja. |
|
2009/10/05 08:44:39, 0 ♥
|
|
cornacchia: Teraz dla odmiany śniło mi się, że otwierałam Szkołę Magii. Jakież było zdziwienie moich rodziców, gdy im oświadczyłam, że "w końcu wiem, co chcę robić w życiu" |
|
2009/10/04 13:53:12, 0 ♥
|
|
cornacchia: Poza tym śnił mi się dzisiaj TYmon Tymański z wielkim, olbrzymim, nabrzmiałym wzwodem. |
|
2009/10/04 13:51:30, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wczoraj było na ostro, ale dzięki temu mam idealnie posprzątane mieszkanie - mąż, jak się wkurwi, sprząta. |
|
2009/10/04 13:49:41, 0 ♥
|
|
cornacchia: Nowy Dexter jest glupi. WKurza mnie, że on się zajmuje w nocy dzieckiem. Może trzeba było wyjść za mąż za seryjnego mordercę? |
|
2009/10/03 12:29:55, 0 ♥
|
|
cornacchia: Czy ja bredziłam coś tydzień temu, że w ten weekend startuje remont? |
|
2009/10/03 12:21:22, 0 ♥
|
|
|