cornacchia:
   Jeszcze dwa tygodnie, tak?
2009/12/12 09:49:45, 0
cornacchia:
   Bleee, bleee, bleeeeee
2009/12/12 09:48:37, 0
cornacchia:
   Pani z domu naprzeciwko wymyła już całe okno balkonowe!
2009/12/12 09:40:51, 0
cornacchia:
   Dziewczyna wstała o 6, bo tak się przyzwyczaiła i ma katar. Do 9 udawało nam się ją olewać, ale w końcu spadła z łóżka i rozcięła skórę koło oka, to wstałam.
2009/12/12 09:22:08, 0
cornacchia:
   Chcę się kawy napić!
2009/12/12 09:21:24, 0
cornacchia:
   Nie chcę już, nie chcę już.
2009/12/12 09:21:11, 0
cornacchia:
   Skończyłam "Zmierzch". Niezła kicha, nie rozumiem zachwytów.
2009/12/11 19:35:47, 0
cornacchia:
   Szkoda, że nie można pisać ukrytych notek, bo bym napisała tu, że bym chciała już czuć się lepiej ;)
2009/12/10 20:57:21, 0
cornacchia:
   Poszła czytać.
2009/12/10 20:56:34, 0
cornacchia:
   No dobra, pogadałam sobie, ponarzekalam, to idę puścić zmywarkę, wykąpać się i czytać dalej, co zrobią wampir Edward i jego niezdeflorowana ukochana.
2009/12/10 20:50:51, 0
cornacchia:
   (fuck you all? na przykład?)
2009/12/10 20:45:49, 0
cornacchia:
   Chociaż czeka mnie jutro cholera wie ile głupich telefonów, na które nie wiem, co odpowiedzieć.
2009/12/10 20:45:38, 0
cornacchia:
   Jutro piątek, piąteczek, piątunio.
2009/12/10 20:45:18, 0
cornacchia:
   [wroclaw.gazeta.pl] Uff, jechałam tamtędy o 16:17.
2009/12/10 20:43:40, 0
cornacchia:
   A kiedyś szalałabym z rozpaczy, że "mnie nie kocha i się nie odzywa' i słałabym setki smsów.
2009/12/10 20:42:27, 0
cornacchia:
   Nie odzywałam się dzisiaj do męża, bo po prostu nie miałam czasu. I nawet nie jest mi źle.
2009/12/10 20:42:05, 0
cornacchia:
   Byłam dzisiaj u kam i poznałam Emilkę. To małe dzieci są TAKIE MAŁE?
2009/12/10 20:38:36, 0
cornacchia:
   Czytam Zmierzch. Matko z córkom - jaka żenująca książka dla marzących o defloracji nastolatek!
2009/12/10 20:36:32, 0
cornacchia:
   I stała się cisza.
2009/12/10 20:33:23, 0
cornacchia:
   Help me, Obi One, you are my only hope.
2009/12/10 20:30:52, 0
cornacchia:
   Dziecko się drze, a przez to ma katar. A ja marzę tylko o spokoju, żółtym serze i kąpieli.
2009/12/10 20:27:59, 0
cornacchia:
   Przyznam się oficjalnie: nie mam dzisiaj sił, serca, cierpliwości...
2009/12/10 20:25:59, 0
cornacchia:
   Maaaama, maaaaama śpiewa na górze mój waleń.
2009/12/10 20:19:01, 0
cornacchia:
   Same jesteśmy, ojciec za granicą. Wstawanie masakra, ale o dziwo - same wychodzimy z domu o 7:20, nie 07:50 ;) Guess why ...?
2009/12/10 20:17:02, 0
cornacchia:
   Z komentarzy na blo dowiedziałam się, że czyta mnie osmiomiesięczna Lila. Brawa dla tej pani :)
2009/12/10 20:16:14, 0
cornacchia:
   Padam. Zmęczona. I głodna.
2009/12/09 21:22:14, 0
cornacchia:
   O tym, że wieczorami chodzę się uczyć świadczy to, że nie znam bajek, które wieczorem lecą na Mini Mini. P. zna wszystkie.
2009/12/08 19:57:24, 0
cornacchia:
   Wróciłam do żywych. Obiad zjedzony, czas odebrać dziecko od dziadków.
2009/12/08 17:09:27, 0
cornacchia:
   Zmykam z netu.
2009/12/07 22:10:28, 0
cornacchia:
   Dziewczyna zapłakała ...
2009/12/07 22:08:57, 0
cornacchia:
   I bony świąteczne dali. W sensie - kartę vis sodexo, nie tak jak w korpo męża - papierowe.
2009/12/07 22:06:09, 0
cornacchia:
   Musze jeszcze dostać się do naszego socjalnego, żeby odebrać dla niej prezent.
2009/12/07 22:05:06, 0
cornacchia:
   Dziewczyna dzisiaj w żłobku miała kolejnego Mikołaja. Wielka paka slodyczy, zajadamy :) Ale dalej opowiada, że się bała.
2009/12/07 22:04:30, 0
« Strona 11 »
cornacchia

Photostream Blablog 

Archiwa