dotgosia:
   Tu kiedyś, żeby nie powiedzieć drzewiej, było kino.

Pobierz obrazek (313.2kiB)
2010/05/02 21:33:07, 0
dotgosia:
   Serce się kraja, jak człowiek widzi, jak takie budynki niszczeją.

Pobierz obrazek (316.7kiB)
2010/05/02 21:31:50, 0
dotgosia:
   Najlepsze eklery evar. Do dziś nie znalazłam cukierni, która robiłaby je według podobnej receptury.

Pobierz obrazek (431.3kiB)
2010/05/02 21:28:33, 0
dotgosia:
   W tym budynku, gdzie teraz jest jarzyniak, była kiedyś Cepelia. Mam jeszcze kilka drewnianych skrzyneczek. A, "nie wiesz" pisze się osobno.

Pobierz obrazek (253.5kiB)
2010/05/02 21:26:48, 0
dotgosia:
   Żadne zapiekanki, nawet te na #krakow.skim Kazimierzu nie umywają się do tych, które serwowali tu w czasach mojego dzieciństwa. (Nie wiem, jakie są obecnie.)

Pobierz obrazek (318.9kiB)
2010/05/02 21:22:43, 0
dotgosia:
   Smutny akcent. Tu kiedyś były huśtawki i zjeżdżalnia. Gdzie te dzisiejsze dzieci mogą się bawić?

Pobierz obrazek (479.7kiB)
2010/05/02 21:19:39, 0
dotgosia:
   A tu rozbijałam kolana i realizowałam swe zapędy akrobatyczne.

Pobierz obrazek (435.4kiB)
2010/05/02 21:17:21, 0
dotgosia:
   Na początkach istnienia tej lodziarni, Babcia dawała pieniążka i Mała Gosia szła po 1 gałkę lodów. Czekoladowych. co ciekawe- z gorzkiej czekolady.

Pobierz obrazek (297.7kiB)
2010/05/02 21:14:20, 0
dotgosia:
   Chodziłam z Dziadkiem na jarmark i oczywiście chciałam kupić wszystkie te zwierzątka. Zwłaszcza kurczaczki. Dziadek kupował mi jedynie drewniane zabawki.
2010/05/02 21:09:34, 0
dotgosia:
   Babcia i Dziadek mieszkali w bloku. Co poniedziałek rano, przez okno balkonowe słychać było piski zwierząt i stukot wozów. Okolica zjeżdżała się na jarmark.
2010/05/02 21:07:37, 0
dotgosia:
   Pół godziny jazdy #pociągiem od #Krakow.a jest urocze miasteczko Krzeszowice.

Pobierz obrazek (572.8kiB)
2010/05/02 21:03:12, 0
dotgosia:
   Lubię tam jeździć, żeby naładować baterie. Zrobiłam trochę zdjęć, więc mogę zabrać was na spacer.
2010/05/02 20:57:09, 0
dotgosia:
   Szłam dziś przez miasteczko #Krzeszowice, w którym spędzałam u Dziadków wakacje. Dużo się tam pozmieniało. Ale nadal jest tak jakoś wolniej, niż tu, w mieście.
2010/05/02 20:56:19, 0
dotgosia:
   Tak, wiem. "Skoro tak cię potraktowała, to nie była przyjaźń." Ale to nie zmienia faktu, że cholernie mi przykro, że nawet nie mam po co słać życzeń.
2010/05/02 19:07:50, 0
dotgosia:
   Lubiłyśmy ze sobą rozmawiać, milczeć, spędzać czas. Nagle nastąpił rozłam. W marcu zostałam ostatecznie wykluczona z grona znajomych. Do dziś nie wiem czemu.
2010/05/02 19:06:26, 0
dotgosia:
   Dziś są urodziny bliskiej mi osoby. 4 lata temu określiłyśmy tę znajomość mianem przyjaźni. Do ubiegłej jesieni nie potrafiłyśmy bez siebie wytrzymać kilku dni.
2010/05/02 19:03:40, 0
dotgosia:
   #Krzeszowice

Pobierz obrazek (262.2kiB)
2010/05/02 16:08:08, 0
dotgosia:
   Gdy wysiadlam z pociagu, uderzyl mnie brak halasu, niemalze cisza. I ten spiew ptakow. W oddali slychac bylo jedynie auta jadace po szosie.
2010/05/02 15:16:04, 0
dotgosia:
   Uwielbiam podroze pociagiem, nawet polgodzińe. Gdy bylam mala, Tata maszynista wozil mnie czasem lokomotywa.

Pobierz obrazek (219.4kiB)
2010/05/02 13:03:16, 0
dotgosia:
   Hm. W kazdy majowy weekend jade poza Krakow- 1-2.05 Proszowice, Krzeszowice, 9-11.05 Korbielow, 16.05 Nizowa, 22-25.05 Poznan, 29.05 Zielonki.
2010/05/02 12:30:40, 0
dotgosia:
   Koniec tego dobrego. Czas jechać.
2010/05/02 11:35:08, 0
dotgosia:
   U-WIEL-BIA-ŁAM te zajęcia. Z Panem Adamem, dyrygentem uczelnianego chóru. Grupa zaśpiewała mi sto lat i nabijała się z mojego zdartego po koncercie głosu. ;)
2010/05/02 11:32:17, 0
dotgosia:
   3 lata temu miałam szalone urodziny. Zajęcia do 15, potem dezercja, spotkanie z #Darachna, koncert promocyjny zespołu #Seba, powrót na 19 na śpiew wielogłosowy.
2010/05/02 11:28:57, 0
dotgosia:
   ^Kati przywołała wspomnienie egzaminu z gry na flecie prostym drewnianym u P. Andrzeja. Popłakałam się ze śmiechu. W sumie to biedny był, wzrokowiec jeden.
2010/05/02 11:21:27, 0
dotgosia:
   Paradoksalnie, im bardziej złośliwe byłyśmy dla niego z ^Kati, tym bardziej nas lubił. Niezły z Niego był artysta. :]
2010/05/02 11:11:50, 0
dotgosia:
   Zdecydowanie to jedna z najbardziej barwnych postaci z moich studenckich czasów. A jakim niskim głosem mówił do mnie to swoje 'Małgorzatooo'.
2010/05/02 11:09:57, 0
dotgosia:
   Siadało się czasem pod salą 207, by posłuchać jak pięknie grał. Pamiętam, że raz jego ulubienica miała ciężki dzień. Zaprosił Ją do sali i zagrał tylko dla Niej
2010/05/02 11:05:16, 0
dotgosia:
   P. Andrzej to 1 z tych wykładowców, których trudno nie zapamiętać. Wysoki, muskularny, siwy, z ładną barwą głosu i ogromnym zamiłowaniem do fortepianu.
2010/05/02 11:01:59, 0
dotgosia:
   Na fejsbóku do swych znajomych zaprosiło mnie grono emisji głosu. Eh. Studia mi się przypomniały. I zajęcia z emisji z Panem Andrzejem. Zatęskniłam.
2010/05/02 10:57:32, 0
dotgosia:
   //blabler.pl/dm/im-72796768 Teraz papier jest pakowany do parówek. A do szynek woda.
2010/05/02 10:51:48, 0
dotgosia:
   Jadę dziś w sentymentalną podróż do miasteczka, gdzie spędziłam u Dziadków dużą część dzieciństwa. Samotna wycieczka, bo nikomu nie chce się jechać w deszczu.
2010/05/02 10:50:57, 0
dotgosia:
   #Drogiblipie, ktoś wie, czy w niedzielę jeżdżą jakieś busy do miejscowości #Krzeszowice?
2010/05/02 10:47:25, 0
dotgosia:
   Przemiła Pani w sklepie spowodowała, że na moim niebie zza deszczowych chmur wyszło słońce. :)
2010/05/02 10:35:33, 0
« Strona 12 »
Gosia (dotgosia)

Photostream Blablog 

Archiwa