|
dotgosia: W tym budynku, gdzie teraz jest jarzyniak, była kiedyś Cepelia. Mam jeszcze kilka drewnianych skrzyneczek. A, "nie wiesz" pisze się osobno. |
|
Pobierz obrazek (253.5kiB)
|
|
2010/05/02 21:26:48, 0 ♥
|
|
dotgosia: Żadne zapiekanki, nawet te na #krakow.skim Kazimierzu nie umywają się do tych, które serwowali tu w czasach mojego dzieciństwa. (Nie wiem, jakie są obecnie.) |
|
Pobierz obrazek (318.9kiB)
|
|
2010/05/02 21:22:43, 0 ♥
|
|
dotgosia: Na początkach istnienia tej lodziarni, Babcia dawała pieniążka i Mała Gosia szła po 1 gałkę lodów. Czekoladowych. co ciekawe- z gorzkiej czekolady. |
|
Pobierz obrazek (297.7kiB)
|
|
2010/05/02 21:14:20, 0 ♥
|
|
dotgosia: Chodziłam z Dziadkiem na jarmark i oczywiście chciałam kupić wszystkie te zwierzątka. Zwłaszcza kurczaczki. Dziadek kupował mi jedynie drewniane zabawki. |
|
2010/05/02 21:09:34, 0 ♥
|
|
dotgosia: Babcia i Dziadek mieszkali w bloku. Co poniedziałek rano, przez okno balkonowe słychać było piski zwierząt i stukot wozów. Okolica zjeżdżała się na jarmark. |
|
2010/05/02 21:07:37, 0 ♥
|
|
dotgosia: Lubię tam jeździć, żeby naładować baterie. Zrobiłam trochę zdjęć, więc mogę zabrać was na spacer. |
|
2010/05/02 20:57:09, 0 ♥
|
|
dotgosia: Szłam dziś przez miasteczko #Krzeszowice, w którym spędzałam u Dziadków wakacje. Dużo się tam pozmieniało. Ale nadal jest tak jakoś wolniej, niż tu, w mieście. |
|
2010/05/02 20:56:19, 0 ♥
|
|
dotgosia: Tak, wiem. "Skoro tak cię potraktowała, to nie była przyjaźń." Ale to nie zmienia faktu, że cholernie mi przykro, że nawet nie mam po co słać życzeń. |
|
2010/05/02 19:07:50, 0 ♥
|
|
dotgosia: Lubiłyśmy ze sobą rozmawiać, milczeć, spędzać czas. Nagle nastąpił rozłam. W marcu zostałam ostatecznie wykluczona z grona znajomych. Do dziś nie wiem czemu. |
|
2010/05/02 19:06:26, 0 ♥
|
|
dotgosia: Dziś są urodziny bliskiej mi osoby. 4 lata temu określiłyśmy tę znajomość mianem przyjaźni. Do ubiegłej jesieni nie potrafiłyśmy bez siebie wytrzymać kilku dni. |
|
2010/05/02 19:03:40, 0 ♥
|
|
dotgosia: Gdy wysiadlam z pociagu, uderzyl mnie brak halasu, niemalze cisza. I ten spiew ptakow. W oddali slychac bylo jedynie auta jadace po szosie. |
|
2010/05/02 15:16:04, 0 ♥
|
|
dotgosia: Uwielbiam podroze pociagiem, nawet polgodzińe. Gdy bylam mala, Tata maszynista wozil mnie czasem lokomotywa. |
|
Pobierz obrazek (219.4kiB)
|
|
2010/05/02 13:03:16, 0 ♥
|
|
dotgosia: Hm. W kazdy majowy weekend jade poza Krakow- 1-2.05 Proszowice, Krzeszowice, 9-11.05 Korbielow, 16.05 Nizowa, 22-25.05 Poznan, 29.05 Zielonki. |
|
2010/05/02 12:30:40, 0 ♥
|
|
dotgosia: U-WIEL-BIA-ŁAM te zajęcia. Z Panem Adamem, dyrygentem uczelnianego chóru. Grupa zaśpiewała mi sto lat i nabijała się z mojego zdartego po koncercie głosu. ;) |
|
2010/05/02 11:32:17, 0 ♥
|
|
dotgosia: 3 lata temu miałam szalone urodziny. Zajęcia do 15, potem dezercja, spotkanie z #Darachna, koncert promocyjny zespołu #Seba, powrót na 19 na śpiew wielogłosowy. |
|
2010/05/02 11:28:57, 0 ♥
|
|
dotgosia: ^Kati przywołała wspomnienie egzaminu z gry na flecie prostym drewnianym u P. Andrzeja. Popłakałam się ze śmiechu. W sumie to biedny był, wzrokowiec jeden. |
|
2010/05/02 11:21:27, 0 ♥
|
|
dotgosia: Paradoksalnie, im bardziej złośliwe byłyśmy dla niego z ^Kati, tym bardziej nas lubił. Niezły z Niego był artysta. :] |
|
2010/05/02 11:11:50, 0 ♥
|
|
dotgosia: Zdecydowanie to jedna z najbardziej barwnych postaci z moich studenckich czasów. A jakim niskim głosem mówił do mnie to swoje 'Małgorzatooo'. |
|
2010/05/02 11:09:57, 0 ♥
|
|
dotgosia: Siadało się czasem pod salą 207, by posłuchać jak pięknie grał. Pamiętam, że raz jego ulubienica miała ciężki dzień. Zaprosił Ją do sali i zagrał tylko dla Niej |
|
2010/05/02 11:05:16, 0 ♥
|
|
dotgosia: P. Andrzej to 1 z tych wykładowców, których trudno nie zapamiętać. Wysoki, muskularny, siwy, z ładną barwą głosu i ogromnym zamiłowaniem do fortepianu. |
|
2010/05/02 11:01:59, 0 ♥
|
|
dotgosia: Na fejsbóku do swych znajomych zaprosiło mnie grono emisji głosu. Eh. Studia mi się przypomniały. I zajęcia z emisji z Panem Andrzejem. Zatęskniłam. |
|
2010/05/02 10:57:32, 0 ♥
|
|
dotgosia: //blabler.pl/dm/im-72796768 Teraz papier jest pakowany do parówek. A do szynek woda. |
|
2010/05/02 10:51:48, 0 ♥
|
|
dotgosia: Jadę dziś w sentymentalną podróż do miasteczka, gdzie spędziłam u Dziadków dużą część dzieciństwa. Samotna wycieczka, bo nikomu nie chce się jechać w deszczu. |
|
2010/05/02 10:50:57, 0 ♥
|
|
dotgosia: Przemiła Pani w sklepie spowodowała, że na moim niebie zza deszczowych chmur wyszło słońce. :) |
|
2010/05/02 10:35:33, 0 ♥
|
|
|