|
dotgosia: Kocham moich Rodziców, ale czasem zastanawiam się, jak my ze sobą wytrzymujemy. Moja droga Mama (pani na emeryturze) postanowiła wykorzystać fakt mojej |
|
2012/01/03 16:30:58 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: O, przyjedzie dziś do mnie Mama i będziemy robić rosół. :))) |
|
2012/01/03 11:03:49 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Szczęście w nieszczęściu rozchorowałam się w ubiegłym roku i zdążyłam kupić leki przed obecnym chaosem... |
|
2012/01/03 09:48:55 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Ruda blondynka. Założyłam drzewiej blog. Po 2(?) latach, postanowiłam wrócić. Nie pamiętam ani odpowiedniego adresu e-mail ani hasła. :| |
|
2012/01/02 23:50:54 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: //blabler.pl/s/im-872183371 Czyli tępota "mamusiek" zgarnęła przynajmniej 2 osoby. Pogratulować... Żal mi mojego podopiecznego, yh. |
|
2012/01/02 23:48:15 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Rozmawiałam dziś ze zmienniczką. W przedszkolu jest garstka dzieci; brakuje kilku, którzy chodzili na dyżur poświąteczny; jedno z nich ma anginę. |
|
2012/01/02 23:47:17 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: //blabler.pl/s/im-872183109 i pomysł położenia się na biurku wzdłuż klawiatury, nie jest najlepszy. |
|
2012/01/02 23:41:04 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Wiecie, zaskakująco trudno jest wytłumaczyć wychowywanemu od małości z #kot.em #pies.kowi, że jednak są równi i równiejsi (lżejsi i ciężsi) |
|
2012/01/02 23:40:59 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Gorzkawy posmak miało dla mnie przejście w nowy rok. W starym roku "lubimy cię" w nowym roku "traktujemy jak powietrze". Jak jeden mąż, cała załoga. |
|
2012/01/02 18:19:02 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: zmiotło, to jak czują się inne przedszkolaki, które też przyszły na dyżur (bo były zdrowe a Rodzice musieli iść do pracy)? A wystarczyło pomyśleć... |
|
2012/01/01 12:00:30 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: ostra, że w grę wchodziły tylko radykalne środki. I tak na część już się uodporniłam, więc jutro muszę znowu iść do lekarza. I jeśli mnie, dorosłą osobę tak |
|
2012/01/01 11:59:09 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: z ustaniem w pionie, nie mówiąc o chodzeniu. Że truję się cholernie drogim antybiotykiem, który robi mi spustoszenie w organizmie. Niestety, infekcja jest tak |
|
2012/01/01 11:56:16 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: rozchorowałam się idealnie na swoje 2 dni wolnego i Sylwester. Tylko mam cholerny żal do tych bab, że ostatnie 3 doby byłam tak osłabiona, że miałam problemy |
|
2012/01/01 11:53:27 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: I tak oto po wtorkowym dyżurze spuchł mi jeden węzeł chłonny, a po środowym opuchłam już cała, a gorączka sięgała 39 stopni. I już nawet nie chodzi o to, że |
|
2012/01/01 11:52:17 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Ani jedną, ani drugą nie ścigały obowiązki zawodowe. Miały wolne, widziały, że ich dzieci źle się czują i mimo to, wyrzuciły je do przedszkola. |
|
2012/01/01 11:50:58 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Czemu im tak cukruję? Bo jedna z nich i tak siedziała w domu z pozostałymi dziećmi, a druga przyprowadziła syna o 11:30 "bo długo spali |
|
2012/01/01 11:49:54 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: //blabler.pl/s/im-872123359 i dobrze bawić się na Sylwestrze. I co? 2 skończone idiotki wysłały na poświąteczny dyżur dzieci, które były poważnie chore. |
|
2012/01/01 11:48:59 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: I tak oto ciepło się ubierałam, dbałam o siebie, piłam świeżo wyciskane soki, byleby móc w pełni skorzystać z 2 dni wolnego między świętami (czw., pt) |
|
2012/01/01 11:47:44 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Ryzyko zawodowe w mojej #nauczyciel.skiej pracy jest takie, że o ile udaje mi się wychowywać dzieci, o tyle często spotykam się z betonem głupoty ich rodziców. |
|
2012/01/01 11:43:23 przez www, 0 ♥
|
|
dotgosia: Antybiotyk, po 3. dawce, chyba wreszcie zaczął jakkolwiek działać. Za to uodporniłam się na lek na ból gardła. |
|
2012/01/01 10:53:44 przez www, 0 ♥
|
|
|