|
lilarouge: Ukochany specjalizuje się ostatnio w przyrządzaniu ośmiornic i podobnego stuffu. #Syn traktuje nas jak parę perwersyjnych sadystów. |
|
2009/09/06 20:07:22, 0 ♥
|
|
lilarouge: Wstałam. Na ememach piszą, że dziś była samba na Krakowskim. To przespałam. |
|
2009/09/05 17:44:34, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-15848028 nawet rozbrykany #syn dziś na mnie nie działa. to już jakaś patologiczna śpiączka jest :D |
|
2009/09/05 13:02:46, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-15833603 ja też. widziałam dziś jedną taką w tramwaju numer 9. w pierwszym odruchu chciałam zapytać, czy mogę ją adoptować ^_^ |
|
2009/09/04 23:25:55, 0 ♥
|
|
lilarouge: Kruki w teledysku do "heart shaped box" przypomniały mi, że na dniach premiera nowej powieści Mikołaja Jaskini. |
|
2009/09/04 23:11:05, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-15829396 nie wstydliwe, nie wstydliwe. po prostu ładne piosenki są zawsze ładnymi piosenkami. |
|
2009/09/04 22:09:44, 0 ♥
|
|
lilarouge: un jour il arrive il touche la rive, il voit devant lui des fleurs la grande riviere du bonheur (#lalala) |
|
2009/09/04 21:40:52, 0 ♥
|
|
lilarouge: Dzieć oficjalnie sprzedany na jutrzejszą noc. Trzeba poczynić huczne plany. |
|
2009/09/04 21:25:04, 0 ♥
|
|
lilarouge: Myślałam, że mi garbik wyrósł a to tylko #syn zadomowił się w pozycji "koala". |
|
2009/09/04 20:22:35, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-15801080 Jestem szczupła, pewna siebie i szczęśliwa. Zasłużyłam na to ciasteczko ;) |
|
2009/09/04 12:42:17, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-15797827 wcale nie przemykałam. stałam prosto i starałam się robić dobre wrażenie ;P |
|
2009/09/04 12:03:52, 0 ♥
|
|
lilarouge: Odzyskałam zdolność pisania. Błogosławmy Pana na Niebiesiech! |
|
2009/09/04 09:50:28, 0 ♥
|
|
lilarouge: //blabler.pl/s/im-15790711 Zawsze mam problem z doprecyzowaniem, czy jak jestem z Kobyłki to jestem #słoik czy nie. Chyba jestem, bo przecież nie Warsiafka. |
|
2009/09/04 09:26:18, 0 ♥
|
|
lilarouge: W firmowej kuchni jest taki sam czajnik jak w nowym mieszkaniu ukochanego. Może to jakaś specjalna praska odmiana? |
|
2009/09/04 08:44:16, 0 ♥
|
|
lilarouge: Tak sobie jednak myślę, że nawet fakt, że mamy właśnie postmodernizm nie usprawiedliwia odwalania fuszerki i pisania tego, co inni piszą 20xdziennie. |
|
2009/09/03 20:16:57, 0 ♥
|
|
lilarouge: Heh, zawsze pozostaje mieć nadzieję na zgodne ze starą tradycją po trzecim dniu zmartwychwstanie. |
|
2009/09/03 20:07:07, 0 ♥
|
|
lilarouge: I generalnie się czuję jak autystyczne dziecko na ruchliwej ulicy. Czy to znaczy, że resztę życia powinnam spędzić w piwnicy pełnej swetrów? |
|
2009/09/03 20:02:33, 0 ♥
|
|
lilarouge: Fajne pomysły na to, co mam napisać jestem w stanie zwerbalizować dopiero po wyjściu z korposiedziby. |
|
2009/09/03 20:01:26, 0 ♥
|
|
lilarouge: Po trzecim dniu w nowej pracy. Mam korpowstręt, boję się mówić na spotkaniach i przerażają mnie tłumy obcych twarzy na korytarzu. |
|
2009/09/03 20:00:26, 0 ♥
|
|
lilarouge: Chciałabym jeszcze tylko powiedzieć, że strasznie kocham ^smola a on sobie gdzieś poszedł akurat i nie mogę mu wyznać. I już uciekam do pracy. |
|
2009/09/03 14:24:44, 0 ♥
|
|
lilarouge: Więc nie jest to jeszcze jakiś tam znowu Gombrowicz, ale zaczyna śmierdzieć Babilonem. |
|
2009/09/03 14:20:51, 0 ♥
|
|
lilarouge: A teraz brutalny brief. Zastanawiam się, czy każdy copypaste reaguje na nie stuporem, czy tylko ze mnie taka amatorka. |
|
2009/09/03 10:07:41, 0 ♥
|
|
lilarouge: "Oczywiście, że nie ma miłości", mówiła. "Nie chcę się angażować", powtarzała. "Nie mogę być wierna jednej osobie". I teraz powinna to wszystko odszczekać. |
|
2009/09/03 10:05:48, 0 ♥
|
|
|