|
boni01: Nie wolno mi dawać spać tak długo, bo potem mam zombiemode i bredzę na jawie i w necie. |
|
2015/02/15 11:00:20 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^aniaklara] Albo poduszeczki na szpilki/igły w (pseudo)filiżankach do sake, albo jakieś gadżety do dziwnych rodzajów seksu, nigdy nie wiadomo na pewno. |
|
2015/02/15 10:59:08 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^dreadedgazebo] Przeprowadź się do ciepłych krajów, tu żonkile wyłażą z ziemi na potęgę, a na drzewach, zdaje się, są początki pączków (albo zielona mgiełka zwyrodniały wzrok mi zasnuła) |
|
2015/02/14 15:10:51 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] "Naprawy samochodów 30zł/h; części własne klienta +20zł, klient patrzy +10zł, klient komentuje +20zł, klient pomaga +30zł" itd. w tym stylu. |
|
2015/02/13 17:23:48 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [<usunięty>] Używam różnych wersji od 30 lat, samo piękno i dobro. BTW z podobnej kategorii "dowcipów" jest ten z cennikiem > |
|
2015/02/13 17:21:28 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] Kanonicznie to mechanik naprawił samochód za pomocą pojedynczego strzału z młotka i chce stówę, klient "coś pan, za pierd... młotkiem najwyżej 5zł", na co mech. mu fakturę > |
|
2015/02/13 17:11:36 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Bo na przykład niewiele to się różni, gdy się buc piekli przy kasie, że skoro nie ma kodu na towarze, to powinien być za darmo - jakim metrem się mierzy czy zje... kasierce mnie czy bardziej przykro niż rzemieślnikom |
|
2015/02/13 16:23:27 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^srebrna] A to już zwykła bucera anonimowych łosi w necie, ew. zazdrość, o czym tu gadać, jak nie ma o czym mówić. |
|
2015/02/13 16:19:38 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] IMHO ludzie marudzą jeśli są a) bucami b) czują że mogą coś "utargować". A czy to rękodzieło w necie, czy dealer samochodów, czy mechanik, czy instalator, czy tynkarz-akrobata, czy kasjerka w Tesco, to już nieważne. |
|
2015/02/13 16:18:38 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^srebrna] No pewnie, ale przecież odpowiedź jest ta sama, nie ważne, czy zrobiło się biżu, czy się ją ściągneło z Chin, z jakimś ryzykiem biznesowo-marketingowym - "to se kup u Cyganki i dupy nie zawracaj". > |
|
2015/02/13 16:14:09 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^srebrna] Pewnie, ale to trochę emo, co nie, i zderzenie z rzeczywistością PL-buceriady, bo to samo spotyka zylion budowlańców, instalatorów, mechaników samochodowych, itd. nawet jeśli robią dobrze to "drogo i ja bym sam" |
|
2015/02/13 16:12:22 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] a 40 lat temu nagle "nie szanowali pracy rzemieślnika" i marudzili, że sami by se konia szybciej i lepiej podkuli. Oczywiście odpowiedź jest ta sama zawsze - "no to k... następnym razem sam podkujesz..." |
|
2015/02/13 16:10:31 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Chociaż nie, wróć, hufnale dziaedk przeważnie kupował gotowe, z dwa razy je wykuwał, jak mu się skończyły. Zapewne ta różnica powodowała, że 100 czy 1000 lat temu grzecznie płacili > |
|
2015/02/13 16:09:33 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] IMHO różnica jest epsilonowa i niepotrzebnie podnoszona. Tj. point nie w tym, żeby ą ę szanować rzemiosło, ale w tym, żeby nie być bucem-klientem, nie ważne czy rzemieślnika, czy kasjerki w Biedronie. |
|
2015/02/13 16:07:37 przez www, 2 ♥
|
|
boni01: [^sithian] Poza ch... analogiami czytać też nie umiesz (tam jest napisane 40). FIY podkowa i kucie 40 lat temu w PRL była tak samo rzemieślniczo-rękodzielnicza jak 1000 lat temu. I można założyć, że bucera klienta też. |
|
2015/02/13 16:04:47 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^sithian] Przywaliłeś jak chory w kubeł - BYŁEM ŚWIADKIEM jak chłopi wybrzydzali i pierdolili dziadkowi-kowalowi na podkowy, na kucie, na zamówione wozy, 3x gorzej jak w dyskutowanej notce i około 40 lat temu. Co-wy-wiecie-o. |
|
2015/02/13 15:35:35 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^sithian] Jednak 1100 lat, czy ile tam jest w PL piniądzi "targowanie", to nieco bogatsza tradycja niż (błędnie liczone) ćwierć wieku. Nie musisz upierać się przy zdupnej analogii. |
|
2015/02/13 15:09:54 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^sithian] Korpo są w PL od lat 20, w wersji neolib/prekariat od 10. Buractwo klienta, który wydziwia na towarem i zapłaciłby najchętniej ile zechce albo wcale, no, myślę że w PL od 1100 lat. Choć dla kogoś może być nowością, rajt. |
|
2015/02/13 15:03:15 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^sithian] To jeszcze ponarzekajmy na głupich polityków i żeby się ogarnęli. Przecież ja nie odmawiam nikomu prawa do narzekania, sam narzekam, ale są mniej i bardziej naiwne i/lub odkrywcze narzekania. |
|
2015/02/13 14:57:27 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^srebrna] Spotkałem się z buractwem przy zupełnie dowolnej sprzedaży przy zupełnie dowolnych rzeczach i pieniądzach, więc nie widzę tej różnicy; buraków-cwaniaków chodzą miliony po świecie, w PL może bardziej, so what. |
|
2015/02/13 14:52:38 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] Może i nie działa w sklepie czy na stacji paliw, ale FYI działa wszędzie w instalatorstwie, budowlance, przy samochodach (zakupy i naprawy), itd itp. Więc nie chwytam, czemu edukacja przy rekodziele miałaby być inna > |
|
2015/02/13 14:43:15 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Ba, sprzedających cokolwiek, nie ważne czy delikwent potrafi se zrobić czy nie - żebym dostawał stówkę za każde teksty że drogo i laboga przy sprzedaży szrotwagenów, miałbym na następnego szrota. |
|
2015/02/13 14:29:07 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] Ja np. nie rozumiem o czym ten dym - nowe pokolenie internetowych rękodzielników odkryło odwieczny problem rzemieślników, budowlańców, w ogóle producentów; szczególnie w kraju kartoflanych buraków? Czy coś nowego? |
|
2015/02/13 14:27:11 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] A potem będę musiał napisać skrypt do oddupiania tego całego VBA? żeby zapuszczony po źródłach wywalał wszystkie d... ch... k... i f... z komentarzy i nazw? To może lepiej nie. |
|
2015/02/13 10:32:17 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] "Jak to wcięło?" No jakoś tak po prostu, kopię tego PKBa, kopię ale nic ciekawego poza tym, że wszystko przemija jak długa żmija. Może to zima po prostu. |
|
2015/02/13 09:58:29 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^wiku] z hodowlą potomków to rzeczywiście nie pamiętam, było chyba z klonowaniem Jezusów? |
|
2015/02/13 09:43:07 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] Przeciez oczywiście, rok 2015 gwarantuje 356 dni, z czego już ponad 40 gdzieś wcięło. Kto za tym stoi i czemu to służy. |
|
2015/02/13 09:41:43 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] Dzieńdoberek. Chociaż jak pomyślę, że ukradziono już półtora miesiąca z 2015 r. to rzeczywiście, brrr. |
|
2015/02/13 08:45:02 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] Ja umiem (chyba) i muszę, ale nienawidzę. Stąd np. wizyta w PL w kwietniu już jawi się jako katastrofa połączona z kokluszem i gradobiciem. |
|
2015/02/12 13:36:14 przez www, 0 ♥
|
|
|