|
boni01: [^boni01] #kerbal Trochę herma, ale to jeden z moich lepszych aerobreakingów ever; jeśli mówimy o trafieniach w pierwszym podejściu i międzyplanetarnych. Parkingowa=lajcik, cel to zielony marker na biegunie N. |
|
Pobierz obrazek (78.3kiB)
|
|
2015/10/20 21:48:59 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] Przecież żartuję. I oby ci nie odwalał okołogrowych numerów takich jak nasz pomiot (pamiętna awanturka o prowadzenie jakimś zupełnym maluchom pokątnie i bez zgody, RPGów na świetlicy, toż to był szatanizm i perwersja). |
|
2015/10/20 21:25:22 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^janekr] BTW działałby nadal dosko, gdyby granicę wieku emerytalnego waloryzować w duchu Bismarcka, powiedzmy, co 20 lat wzg. demografii i długości życia. Nie pamiętam dokładnie, dawno norałem, IIRC obecnie powinna być ok 85 lat. |
|
2015/10/20 20:09:47 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [<usunięty>] "Radzenie sobie z brakiem reguł i kasy polskawej służby zdrowia w latach '90" |
|
2015/10/20 17:21:46 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] że jesteśmy rodziną z dwójką małych dzieci, ty jesteś młodym chirurgiem naszego wojewódzkiego szpitala, będzie w pytę okazji się spotkać, będzie się czym dzielić. Deal? - No jak nie, jak tak". I tyle, reszta z górki. |
|
2015/10/20 17:18:28 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] teraz zero, rozmawiamy - przy wypisie, będzie taka koperta, że oko ci zbieleje. Za to kupuję tiptop opiekę żonie, wiadomo, w chujni tego szpitala, ale na najwyższym poziomie jaki dasz radę. Plus miej na uwadze |
|
2015/10/20 17:17:08 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] w deseń "Wszyscy dają w łapę ordynatowi albo "starym", ale mam ich w dupie, bo oni mają w dupie pacjentów - ty prowadzisz, ty odpowiadasz za wszystko, z tobą gadam. Ja w łapę nie lubię dawać, więc zrobimy tak > |
|
2015/10/20 17:15:59 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Może opiszę ku pouczeniu - ustaliłem prowadzącego lekarza przed operacją (ten kawałek wymagał najwięcej cierpliwości i odporności na biurewstwo), młody, wydał się sensowny, no to go wziąłem na osobność i zagaiłem |
|
2015/10/20 17:13:43 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] (znaczy, zawodowy handlarz kupił ode mnie forda i pojechał nim 2000km na Ukrainę; a tak go przegadałem, że np. zapomniał sprawdzić numery czy otworzyć maskę...) |
|
2015/10/20 17:10:27 przez www, 1 ♥
|
|
boni01: [^boni01] A może moje rady są szkodliwe i wymagają jakichś spec skilli, które akurat ja mam wrodzone w takich negocjacjach (tak rodzina twierdzi, ja tego nie widzę, no ale wypominają mi np. sprzedaż samochodu bez otwarcia maski...) |
|
2015/10/20 17:08:55 przez www, 1 ♥
|
|
boni01: [^boni01] skoro cały oddział zachodził w głowę, że nazwiska różne, miejscowości różne, a prowadzący lekarz tańcuje nad moją żoną, jak nad własną. |
|
2015/10/20 17:04:09 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Tak, szczerość, rozmowa, negocjacje, osobiście. To chyba podstawa. Jak dawno temu przy operacji żony np. i tak dałem w łapę, ale przynajmniej, zdaje się, że coś całkiem solidnego za to kupiłem. > |
|
2015/10/20 17:02:24 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] BTW jeśli sprawa jest naprawdę warta przejmowania się, to nie jakieś agresje czy awantury, ale ustalenie osoby decyzyjnej czy w sednie problemu, i rozmowa/negocjacje w 4 oczy wystarczały. Może 2 razy myślałem o więcej |
|
2015/10/20 16:59:32 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] Tia, ale to są pierdoły i pikuś, na takiej klasy kwestie to mi nawet zen nie drygał, typowo "Nie wiedziałem, że macie tu świecką tradycję X. Na razie, to ja muszę przemyśleć, co w związku z X powinienem zrobić" i sayonara. |
|
2015/10/20 16:40:07 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] Ale przecież point jest, czy a) podmiot zyskuje IYO b) podmiot czuje się z tym ok c) ty się czujesz z a) i b) ok. Kogo obchodzi reszta, mówiłem, zmniejszyć wiarę w autorytety. |
|
2015/10/20 16:34:17 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] [^boni01] No to praxis masz i nie ma różnicy. Chociaż jest, bo przy pomiocie najważniejsze pytanie jest takie - czy moszcząc pomiotowi drogę przez szkoły czy służbę zdrowia itp. nie skaleczysz go bardziej. |
|
2015/10/20 16:31:42 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] No to JEŚLI CHCESZ: tłumaczysz co robią źle, odwołujesz się do empatii a nawet emocji, i na 90% procent działa. A na pozostałe 9% odwołujesz się do postawy "zapłaszczzgubionyzajebięszpadlem". A na pozostałe 1% szukasz haków. |
|
2015/10/20 16:29:53 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Chyba mógłbym notkę o Pewnym Koledze, który spory z gminą rozwiązywał tak, że potem na jego widok urzędnicy robili "lotnik kryj się" pod biurkami. Ale to niepedagogiczne, a akcje były nieopłacalne, > |
|
2015/10/20 16:22:17 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] Aha, ale właśnie piękno w tym, że można im narzucać własne zasady, jeśli nie mają jasnych własnych, i wyżej d... nie podskoczą. To nie prawo czy skarbówka czy podobne, gdzie trza być obkutym na 4 strony i jest raczej ślisko. |
|
2015/10/20 16:20:21 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^boni01] Tylko nie przegianamy! Bo po likwidacji kolegiów ds. wykroczeń prawdziwe spory z urzędnikiem czasem kończą się kiepsko, np. w sądzie karnym, a nie śmieszną rozprawą i minigrzywną, jak w Dawnych Czasach. |
|
2015/10/20 16:16:34 przez www, 1 ♥
|
|
boni01: [^lafemmejuriste] Zalecam wzmocnić asertywność, zwiększyć samoocenę, obniżyć posłuch autorytetom i ogólnie nie przejmować się. Od razu wszelka władza, a szczególniej urzędnicza, robi się jakaś taka mmniejsza i przyjaźniejsza. |
|
2015/10/20 16:14:14 przez www, 1 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] No ale nie przed kasą biletową, for krajst. IMHO ten sam rodzaj zjebania, jak goście którzy dochodzą do kasy w jakimś fastfoodzie i dopiero zaczynają się rozglądać i dyskutować j... menu, że może BigMaca a może nie.. |
|
2015/10/20 15:51:01 przez www, 0 ♥
|
|
boni01: [^gammon82] Ja nawet lubię im mieszać we łbach, nie ważne z jakiej są parafii; no ale nie wpuszczam takich za próg, tym bardziej ich nie szukam, więc okazji do rozrywki nie ma jak: [www.youtube.com] |
|
|
|
2015/10/20 15:48:24 przez www, 0 ♥
|
|
|