cornacchia:
   To uciekam się pindrzyć.
2008/02/09 10:15:54, 0
cornacchia:
   Coś czuję, że będzie wesoło na imprezce. Na razie Ewcia z P. namawiają, żebym się źle poczuła i wtedy nie pójdziemy ;)
2008/02/09 10:15:20, 0
cornacchia:
   Siostra dotarła. Trzeba się szykować na "wielką galę babci", bo mamie odwala. Ewcia musi się teraz przebrać, bo za ciemne ma ciuchy.
2008/02/09 10:14:49, 0
cornacchia:
   Idę budzić P. Bo śpi i śpi. Ile można spać?
2008/02/09 08:48:55, 0
cornacchia:
   Dzięki italianie kolejna nieprzespana noc. Od 1 do 3 stawały mi przed oczami głupie sytuacje z całego dnia.
2008/02/09 08:08:46, 0
cornacchia:
   Jutro imprezka u babci. Chyba pierwszy raz przejadę się italianą.
2008/02/08 21:19:06, 0
cornacchia:
   No i boli coraz dotkliwiej :(
2008/02/08 19:13:21, 0
cornacchia:
   No, ale stoi pod domem. Jutro myjemy obie panny, w niedzielę wieziemy Żuka do BB. I koniec tematu.
2008/02/08 19:02:03, 0
cornacchia:
   Zarejestrowana. W urzędzie spoko. W Toyocie potraktowano nas jak oszustów. Potem ubezpieczyciel uratował sytuację. Wkurzeni na maska lalunią w Toy.
2008/02/08 19:00:15, 0
cornacchia:
   Liczę kasę i naprawdę krucho w tym miesiącu będzie. Mam nadzieję, że na te cholerne meble starczy :D
2008/02/08 12:08:18, 0
cornacchia:
   Trzymać kciuki. US się spisał. Teraz tylko, żeby kolejki nie było w rejestracji i możemy jeździć Italianą. Byłoby spoko.
2008/02/08 11:56:50, 0
cornacchia:
   Dzisiaj w domu rozbrzmiewa Lou Reed. Tylko gdzieś mi wcięło "Berlin", a na tę płytę miałam największą ochotę.
2008/02/08 10:45:38, 0
cornacchia:
   Bóle wiązadeł robią się coraz bardziej uciążliwe. To porodu jeszcze chwila. Jak mnie tak będzie rozciągać, to zrobi mi się autostrada do dzieciaka.
2008/02/08 10:31:49, 0
cornacchia:
   Dzisiaj pierwsze podejście do rejestracji italiany. O ile oczywiście US się spisze i da nam papiery. Bo jak nie, to pewnie dopiero poniedziałek.
2008/02/08 09:05:35, 0
cornacchia:
   No i meble dzwoniły, że na nas czekają. Z odpowiednim upustem, wniesieniem i montażem. Nie mogę narzekać na BRW.
2008/02/07 20:52:18, 0
cornacchia:
   Mąż w domu! Chleb właśnie zakrzyknął, że gotowy. Fajnie tak.
2008/02/07 20:48:41, 0
cornacchia:
   Czesanie rudego rękawicą do czesania zaowocowało mruczeniem. Do momentu, kiedy nie zorientował się, że jednak czeszemy, a nie głaszczemy. Wtedy standard.
2008/02/07 19:59:44, 0
cornacchia:
   P. jedzie już do mnie taksówką. Jupi!
2008/02/07 19:58:49, 0
cornacchia:
   Właśnie przylazł facet z N-ki.Że mam mu w tym momencie powiedzieć, czy podłączamy, bo podłączają na osiedlu. Gówno - żadna promocja i jeszcze stawia pod ścianą.
2008/02/07 19:35:56, 0
cornacchia:
   Boli, boli. Nieprzyjemne.
2008/02/07 19:21:18, 0
cornacchia:
   Już bym chciała, żeby P. przyjechał. Tęskno mi.
2008/02/07 18:55:20, 0
cornacchia:
   Poza tym jestem wyjątkowo cierpliwa. Siostra odkurzyła i ugotowała. Że nie zabiłam, nie nawrzeszczałam za palenie garnków - chwała mi!
2008/02/07 17:26:48, 0
cornacchia:
   P. wraca. Powinien być za trzy, cztery godziny w domu.
2008/02/07 17:25:56, 0
cornacchia:
   Zawsze po zjedzeniu białego sera mam ochotę na mięso.
2008/02/07 13:49:17, 0
cornacchia:
   Teraz Tori. Jakoś w ciąży bardziej mi podchodzi niż PJ.
2008/02/07 13:39:41, 0
cornacchia:
   Sprzątam dzielnie, zapodając Michasiowi PJ Harvey. O dziwo, chłopak ucichł.
2008/02/07 13:04:05, 0
cornacchia:
   Czas zabrać się za odkurzacz. Sio zostawię kible do mycia. Znając życie, nigdy czegoś takiego nie robiła ;)
2008/02/07 11:52:56, 0
cornacchia:
   Kot po nocnych szaleństwach padł na podłodze. Mam ochotę sierściucha odkurzaczem pogonić!
2008/02/07 11:49:03, 0
cornacchia:
   W Casto o mało nie padłam od smrodu klejów i innych tam. Ale wydaje mi się, że zakupu dokonałam właściwego. Smrodliwy zestaw naprawczy w domu.
2008/02/07 11:41:42, 0
cornacchia:
   Lubię tak sobie przyjść do domu i usłyszeć zza ściany siarczyste "ja pierdolę". Michaś-kurwa-sąsiad chyba ma dzisiaj zły dzień. Biedaczek.
2008/02/07 11:27:07, 0
cornacchia:
   Uciekam do Casto. Potem trzeba sio zaprząc do ciężkich zadań. Mi coraz ciężej się schylać. Koparka dusi tak, że kręci się w głowie.
2008/02/07 10:38:36, 0
cornacchia:
   Ponieważ jest w skórzanym etui chciałam wypastować, ale wybiłam sobie pomysł z głowy. Zamiast tego pachnie Pronto Multisurface.
2008/02/07 10:37:47, 0
cornacchia:
   Jestem dziwna. Wymyłam właśnie książkę serwisową Żuczka, żeby wyglądała ładnie.
2008/02/07 10:37:02, 0
« Strona 7 »
cornacchia

Photostream Blablog 

Archiwa