|
cornacchia: No i znowu się wydostała z zawinięcia w dwie pieluchy. Hudini, kurde (czy jak się tam koleś nazywał..) |
|
2008/04/11 19:08:49, 0 ♥
|
|
cornacchia: Poza tym zważyłam grubasa. Miło mi, że przybiera na wadze ;) |
|
2008/04/11 12:21:50, 0 ♥
|
|
cornacchia: P. pojechał do dentysty. Koparka usiłuje zasnąć. Ja nie wiem - barszczyk, czy kima? |
|
2008/04/11 12:21:21, 0 ♥
|
|
cornacchia: Standardowo po okołopołudniowym jedzeniu, Koparka nie śpi. Świat ogląda... |
|
2008/04/11 11:27:40, 0 ♥
|
|
cornacchia: Zapomniałam już, jak pyszna jest kawa.... Nawet gorzka ... No po prostu pychota! |
|
2008/04/11 11:15:51, 0 ♥
|
|
cornacchia: Ha! Przycisk naprawiony! Co prawda sama zaczęłam już dochodzić co i jak, ale P. zajęło to zdecydowanie mniej czasu. |
|
2008/04/11 09:55:59, 0 ♥
|
|
cornacchia: Nie umiem zrobić małej zdjęcia, jak się uśmiecha :( Tak króciutko to trwa... |
|
2008/04/11 09:31:29, 0 ♥
|
|
cornacchia: Kocio też przeszczęśliwy, bo wrócił jego pan. Spał dzisiaj cichutko przy głowie P., czego nie lubi. Woli w nogach. |
|
2008/04/11 08:51:24, 0 ♥
|
|
cornacchia: Ogólnie przespała dzisiaj jedno nocne karmienie. Pewnie nie była już głodna ;) |
|
2008/04/11 08:48:12, 0 ♥
|
|
cornacchia: Koparka zrobiła wczoraj jazdę w stylu "głodne etiopskie dziecko". Trzy godziny żarła i umierała mi z głodu. Po przyjeździe taty objawy zniknęły. |
|
2008/04/11 08:47:54, 0 ♥
|
|
cornacchia: A chciałam iśc z Koparką na taki nasz pierwszy wspólny spacer... |
|
2008/04/10 21:59:40, 0 ♥
|
|
cornacchia: Bo nie pisałam, że dzisiaj nagle otworzyły sie drzwi i stanela w nich moja mamusia, bo "ja na pewno potrzebuje pomocy". |
|
2008/04/10 21:59:15, 0 ♥
|
|
cornacchia: A na nk napisała do mnie sąsiadka z bloku naprzeciwko, czy wszystko w porządku, bo bylam dzis bardzo zła na spacerze z mamą. No właśnie - z mamą. |
|
2008/04/10 21:58:46, 0 ♥
|
|
cornacchia: Koparka ogłosiła strajk i leży w łóżeczku, a nie spi. A miałam się umyyyyć. |
|
2008/04/10 21:58:05, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wykapana. Kryzys kupowy zazegnany, mama cala w witaminkach, cycamy. |
|
2008/04/10 20:30:15, 0 ♥
|
|
cornacchia: No, to Koparka właśnie stęka. Znaczy się - kupa, znaczy sie - wstajemy z płaczem. No, żeby własnej kupy się bać? |
|
2008/04/10 20:04:58, 0 ♥
|
|
cornacchia: Koparka pobija samą siebie. Karmiłyśmy się o 17, od tego czasu śpi. W sumie, zamiast oglądac wrocławski, głupi serial, trzeba było się wykąpać. |
|
2008/04/10 19:49:59, 0 ♥
|
|
cornacchia: Trzeba będzie niedługo spróbować, czy nie szkodzi nam miód. Bo białym serkiem z bym nie pogardziła, o nie! |
|
2008/04/10 17:39:56, 0 ♥
|
|
cornacchia: Mąż już w Helsinkach, mam nadzieję. Czekamy na tatusia, czekamy, czekamy... |
|
2008/04/10 17:33:10, 0 ♥
|
|
cornacchia: Zepsułam cos w moim suse. Zniknał mi przycisk, ktory w windowsie nazywa sie start :) |
|
2008/04/10 15:35:43, 0 ♥
|
|
cornacchia: W końcu sami w domu - tylko ja, LeeLoo, kot i ciiiiiisza. Dzidzia nie śpi, ale w ciszy ogląda świat. |
|
2008/04/10 11:21:12, 0 ♥
|
|
cornacchia: A tak poza tym, to wszyscy się zastanawiają - czy sissia rodzi, czy nie rodzi? |
|
2008/04/10 10:14:08, 0 ♥
|
|
cornacchia: I jeszcze wkurza mnie w mojej siostrze, że jest 10.00, a ona śpi. Pranie, mycie naczyń zrobiłam ja. Hmmm - to miał komu pomagać? |
|
2008/04/10 10:12:58, 0 ♥
|
|
cornacchia: A dziecko krzyczy, bo jest krzykaczem i tyle. Oj, boję się sobotniej wizyty, boję... |
|
2008/04/10 10:08:50, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wczoraj, w ciągu pięciominutowej rozmowy z tesciową dowiedziałam się, że mam za mało pokarmu i jem za ostre rzeczy, bo dziecko krzyczy. |
|
2008/04/10 10:08:29, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wczoraj, gdy poszła na zajęcia, wyprasowałam wszystko to, co prasowała mi od trzech dni... W końcu nie mam prania w dużym pokoju! |
|
2008/04/10 09:53:33, 0 ♥
|
|
cornacchia: Wiem, że moja siostra chce dobrze, ale zostawia po sobie taki burdel, że dodatkowo muszę sprzątać... |
|
2008/04/10 09:52:27, 0 ♥
|
|
cornacchia: Koparka ululana po wieczornej kąpieli. Jutro wraca P. Matko, jak się cieszę! A teraz - dwugodzinna drzemka :) |
|
2008/04/09 22:04:11, 0 ♥
|
|
|