cornacchia:
   Zostałam sama w domu. P. na piwie.
2008/10/16 20:37:21, 0
cornacchia:
   Piwo wieczorne :)
2008/10/16 20:13:43, 0
cornacchia:
   Zespół siostry rozpada się na dobre. Czas chyba zwinąć stronę, nie?
2008/10/16 15:45:41, 0
cornacchia:
   Mamma mia! Michaś-kurwa śpiewa "o paaaanie, to ty na mnie spojrzałeś..."
2008/10/16 15:11:10, 0
cornacchia:
   Kiedy szliśmy przez Pacyfik...
2008/10/16 14:23:08, 0
cornacchia:
   Ale w sumie - dla nas to mniejsza kasa to płacenia. P. może wyjść do roboty później, moja mama odebrać wcześniej.
2008/10/16 13:50:18, 0
cornacchia:
   Pollyanna ma chorą babcię, którą się opiekuje i w tym cały problem - 2 razy w tygodni przyjeżdżałaby później.
2008/10/16 13:49:41, 0
cornacchia:
   Dzwoniła Pollyanna, że chce się zająć Koparką. Jeszcze tylko musi obgadać z rodziną, a ja z mężem. Ale byłoby suuuuper.
2008/10/16 13:49:14, 0
cornacchia:
   Biorę dziecko i idziemy na kawę.
2008/10/16 11:49:56, 0
cornacchia:
   #Karłowice w deszczu.
2008/10/16 11:49:48, 0
cornacchia:
   P. wygrał trwającą dwa miesiące batalię o telefon służbowy. Miał być za złotówkę, będzie za -set złotych. Byznesowy
2008/10/16 11:49:13, 0
cornacchia:
   Dół, dół, dół.
2008/10/16 11:33:39, 0
cornacchia:
   Właśnie przyjaciel brata do mnie zagaduje, że trzeba wysłać go do psychologa ... Brata, nie przyjaciela.
2008/10/16 10:55:01, 0
cornacchia:
   Zatrułam się kocim szczochem. Idę umierać.
2008/10/16 10:27:37, 0
cornacchia:
   Wstaliśmy. Długo dziecko spało. :)
2008/10/16 09:49:38, 0
cornacchia:
   ^Wonderwoman już wie, ja jeszcze nie. Uciekam nadrabiać braki w Dexterze.
2008/10/15 21:11:48, 0
cornacchia:
   No to skoro dziecko zdrowiuteńkie, to mogłabym jeszcze dostać pracę, nie?
2008/10/15 20:53:00, 0
cornacchia:
   Dziecko w koncu padło. Normalnie chodzi spać o 19. O 20 jeszcze czekalismy u lekarza (bo kurde przyjechaliśmy ostatni, choć rejestracja na 18.30!)
2008/10/15 20:50:57, 0
cornacchia:
   W poczekalni pokłóciłam się z mężem, widziałam załamaną mamę, która dowiedziała się, że jej synek ma wadę, biegałam z LeeLoo, LeeLoo mnie gryzła.
2008/10/15 20:47:39, 0
cornacchia:
   Szmery niewinne, ale i tak wkurza mnie służba zdrowia!
2008/10/15 20:35:10, 0
cornacchia:
   Ale P. miał głupi pomysł - kupić KILO M&M'sów ...
2008/10/15 16:23:35, 0
cornacchia:
   Mistrz Yoda i Tusk, normalnie. [bi.gazeta.pl]
2008/10/15 16:17:59, 0
cornacchia:
   Kawy?
2008/10/15 16:17:17, 0
cornacchia:
   Pani z firmy, w której byłam ma u mnie minusa. A ponieważ pewnie roboty nie dostanę, to minus się powiększa.
2008/10/15 15:54:16, 0
cornacchia:
   Dzisiaj mam w domu uśmiechniętego wampira.
2008/10/15 14:20:04, 0
cornacchia:
   Po spacerze. Chodzę i źle myślę o wszystkim.
2008/10/15 14:17:15, 0
cornacchia:
   Szpacirgang.
2008/10/15 12:19:23, 0
cornacchia:
   Mam takie nieodparte wrażenie, że widzę dolne dwójki.
2008/10/15 12:18:49, 0
cornacchia:
   #drogiblipie Czy ktoś korzystał z usług medycznych LIM #Wrocław?
2008/10/15 11:20:05, 0
cornacchia:
   Idziemy dzisiaj do kardio. Mam nadzieję, że te szmery to tylko takie szmery, a nie coś się dzieje.
2008/10/15 10:51:52, 0
cornacchia:
   A dzisiaj śniło mi się, że teściowa podczas obiadu rzucała każdemu pod krzesło kartę Tarota. P. twierdzi, że podświadomie uważam ją za czarownicę. No ...
2008/10/15 10:11:44, 0
cornacchia:
   Przez tego Dextera to śniło mi się, że byłam seryjną morderczynią, a dziecko miałam tylko po to, by udawać "normalnego obywatela.
2008/10/15 10:11:01, 0
cornacchia:
   "Who's Nailin' Paylin"? :D
2008/10/15 10:10:02, 0
« Strona 9 »
cornacchia

Photostream Blablog 

Archiwa