cornacchia:
   Jednak faceci to penisy...
2008/11/21 09:50:12, 0
cornacchia:
   Czas do wyrka. Spaaaaaać.
2008/11/20 23:27:31, 0
cornacchia:
   Oczywiście do dziąseł :)
2008/11/20 23:17:23, 0
cornacchia:
   Na szczęście mam żelazny zapas żelu.
2008/11/20 23:17:16, 0
cornacchia:
   To dziecko to ma jakiś radar. My tu bara-bara, a ta w ryk.
2008/11/20 23:17:01, 0
cornacchia:
   No to idę prasować :)
2008/11/20 21:11:16, 0
cornacchia:
   Niesamowite, udalo mi się wrzucić notkę na bloga.
2008/11/20 21:11:08, 0
cornacchia:
   Zrobiliśmy lasagne. Matko, jaka dobra!
2008/11/20 20:41:15, 0
cornacchia:
   Jak dzisiaj o 8 włączyłam kompa, to o 15 wyłączyłam, a dalej nie zrobiłam wszystkiego. How nice - dopiero trzy tygodnie w robocie i już zaległości.
2008/11/20 17:03:22, 0
cornacchia:
   Siedze tu i nic nie napisałam.
2008/11/20 17:02:48, 0
cornacchia:
   Melduję, że niedawno wróciłam do domu. Koleżanka urodziny ma, to co do domu będę z pracy wracać, nie?
2008/11/19 21:06:08, 0
cornacchia:
   Obrobiłam wnioski rodziny z Korei. Wszyscy wyglądają tak samo, tak samo się nazywają, ale żona nie po mężu. Blablabla
2008/11/19 14:30:14, 0
cornacchia:
   Ale mam zapiernicz w robocie. Dopiero teraz włączyłam blipa :(
2008/11/19 14:26:43, 0
cornacchia:
   Ale przed netem nie posiedze, bo ta marudzi. Kasza time.
2008/11/19 08:20:41, 0
cornacchia:
   Mam dzisiaj na później do pracy, czekam na nianie.
2008/11/19 08:20:24, 0
cornacchia:
   Idę robić lasagne na jutro.
2008/11/18 20:18:45, 0
cornacchia:
   Po powrocie z pracy zapakowałam Koparke i pognałyśmy po prezent dla Cioci Fasolki. Potem biegiem do domu. A teraz zupka kurczakowa Vifon. Jak na studiach :)
2008/11/18 18:35:07, 0
cornacchia:
   Szkolenie, część druga.
2008/11/18 13:17:49, 0
cornacchia:
   Ale nie miałam czasu.
2008/11/18 12:24:52, 0
cornacchia:
   Miałam rano napisać, jaka jestem zła.
2008/11/18 12:24:47, 0
cornacchia:
   Campari wieczorne.
2008/11/17 20:36:12, 0
cornacchia:
   No i oczywiście nie dostałam premii. A miałam ...
2008/11/17 19:58:14, 0
cornacchia:
   Odkąd wróciłam do pracy mój czas skurczył się. Blogów prawie nie czytam, pobieżnie przeglądam net. Ale za to mam wysprzątaną chatę.
2008/11/17 19:50:13, 0
cornacchia:
   I fajnie jest móc wychodzić z roboty o 15. Mogę tak do końca lutego.
2008/11/17 19:42:42, 0
cornacchia:
   Pollyanna dała radę, a dziecko nawet zaliczyło dwa spacery - jeden z nianią, a drugi z nami do hurtowni po śpiworek do wózka.
2008/11/17 19:42:19, 0
cornacchia:
   P. ma nową komórkę i się bawi,
2008/11/17 19:41:47, 0
cornacchia:
   I jeszcze laska nam poszła do gazet ze skargą, a to moja sprawa. FUCK/
2008/11/17 11:44:14, 0
cornacchia:
   Chociaż Pollyanna pisała, że wszystko u nich ok. Tyle dobrego.
2008/11/17 11:41:14, 0
cornacchia:
   No ku&^a, nie chce mi się nic. Źle mi.
2008/11/17 11:40:47, 0
cornacchia:
   I jeszcze, kurka, jeden z moich "kamyczków" to chyba oszukuje coś i mi przykro.
2008/11/17 11:28:53, 0
cornacchia:
   A zaraz szkolenie. Dobre i to.
2008/11/17 11:28:33, 0
cornacchia:
   Ogólnie humor mam wisielczy. Nie mogłam dziś zrobić sobie kawy w sekretariacie, bo "goście". O mało się nie poryczałam.
2008/11/17 11:28:26, 0
cornacchia:
   Strasznie chce mi się spać, w nocy LeeLoo zrobiła nam godzinną przerwę, nie-wiadomo-o-co.
2008/11/17 11:26:57, 0
« Strona 4 »
cornacchia

Photostream Blablog 

Archiwa