|
cornacchia: To dziecko to ma jakiś radar. My tu bara-bara, a ta w ryk. |
|
2008/11/20 23:17:01, 0 ♥
|
|
cornacchia: Jak dzisiaj o 8 włączyłam kompa, to o 15 wyłączyłam, a dalej nie zrobiłam wszystkiego. How nice - dopiero trzy tygodnie w robocie i już zaległości. |
|
2008/11/20 17:03:22, 0 ♥
|
|
cornacchia: Melduję, że niedawno wróciłam do domu. Koleżanka urodziny ma, to co do domu będę z pracy wracać, nie? |
|
2008/11/19 21:06:08, 0 ♥
|
|
cornacchia: Obrobiłam wnioski rodziny z Korei. Wszyscy wyglądają tak samo, tak samo się nazywają, ale żona nie po mężu. Blablabla |
|
2008/11/19 14:30:14, 0 ♥
|
|
cornacchia: Ale mam zapiernicz w robocie. Dopiero teraz włączyłam blipa :( |
|
2008/11/19 14:26:43, 0 ♥
|
|
cornacchia: Po powrocie z pracy zapakowałam Koparke i pognałyśmy po prezent dla Cioci Fasolki. Potem biegiem do domu. A teraz zupka kurczakowa Vifon. Jak na studiach :) |
|
2008/11/18 18:35:07, 0 ♥
|
|
cornacchia: Odkąd wróciłam do pracy mój czas skurczył się. Blogów prawie nie czytam, pobieżnie przeglądam net. Ale za to mam wysprzątaną chatę. |
|
2008/11/17 19:50:13, 0 ♥
|
|
cornacchia: I fajnie jest móc wychodzić z roboty o 15. Mogę tak do końca lutego. |
|
2008/11/17 19:42:42, 0 ♥
|
|
cornacchia: Pollyanna dała radę, a dziecko nawet zaliczyło dwa spacery - jeden z nianią, a drugi z nami do hurtowni po śpiworek do wózka. |
|
2008/11/17 19:42:19, 0 ♥
|
|
cornacchia: I jeszcze laska nam poszła do gazet ze skargą, a to moja sprawa. FUCK/ |
|
2008/11/17 11:44:14, 0 ♥
|
|
cornacchia: Chociaż Pollyanna pisała, że wszystko u nich ok. Tyle dobrego. |
|
2008/11/17 11:41:14, 0 ♥
|
|
cornacchia: I jeszcze, kurka, jeden z moich "kamyczków" to chyba oszukuje coś i mi przykro. |
|
2008/11/17 11:28:53, 0 ♥
|
|
cornacchia: Ogólnie humor mam wisielczy. Nie mogłam dziś zrobić sobie kawy w sekretariacie, bo "goście". O mało się nie poryczałam. |
|
2008/11/17 11:28:26, 0 ♥
|
|
cornacchia: Strasznie chce mi się spać, w nocy LeeLoo zrobiła nam godzinną przerwę, nie-wiadomo-o-co. |
|
2008/11/17 11:26:57, 0 ♥
|
|
|