|
lilarouge: syn spać, matka do roboty. piszemy o śrubkach, pieskach czy samolotach? |
|
2008/06/05 16:48:58, 0 ♥
|
|
lilarouge: poranna kawa i poranna krew z nosa. poszłabym gdzieś, ale nie chce mi się ubierać. |
|
2008/06/05 08:47:57, 0 ♥
|
|
lilarouge: #muzyka: fajny zespół grający ciężkiego rocka w charakterze saportu dla Apocaliptiki na koncert w Muzeum Powstania Warszawskiego. jakieś pomysły? |
|
2008/06/04 21:19:28, 0 ♥
|
|
lilarouge: opracowywanie strategii dla portalu, co do którego nie mam pewności, co oferuje, komu i za ile jest ciekawe. mam tyle możliwości... |
|
2008/06/04 20:38:55, 0 ♥
|
|
lilarouge: i ogólnie to chyba częściej muszę bywać w domu - nie wiedziałam na przykład, że taki fajny, zielony mebel jeżdżący do siedzenia tu mam... |
|
2008/06/04 12:47:35, 0 ♥
|
|
lilarouge: w dowód uznania dla idei pracy zdalnej, nakładam maseczkę - taką lepką i zieloną :D |
|
2008/06/04 12:31:32, 0 ♥
|
|
lilarouge: no dobra, będę gorliwym pracownikiem i zainstaluję sobie skajpa :) |
|
2008/06/04 10:22:32, 0 ♥
|
|
lilarouge: praca domowa: komputer na kolanach, ruski rap i hiperaktywny syn, gotujący mi na stopach misie - żelki. szkoda, że netu nie starcza do piaskownicy ;) |
|
2008/06/04 10:12:43, 0 ♥
|
|
lilarouge: wiesz mamo, kangur jest na literkę "k", wąż jest na literkę "ssssss" a bóbr jest na literkę bobrową... |
|
2008/06/03 21:37:50, 0 ♥
|
|
lilarouge: na ogół wizualnie przyjemna - gwałtownie brzydnę podczas ubraniowych zakupów. tylko pisanie jest jedną z niewielu czynności, które mnie nie peszą. to popiszę. |
|
2008/06/03 21:05:39, 0 ♥
|
|
lilarouge: czytam sobie posty oznaczone tagiem #ubuntu i jestem miło zaskoczona faktem, że potrafiłabym sobie poradzić z większością omawianych zagadnień :) |
|
2008/06/03 20:59:30, 0 ♥
|
|
lilarouge: "kulturowa urawiniłowka" i "niech pan mnie nie traktuje, jak wiewiórkę" - stabilizacyjny reskju sqad. a ja tu psze pana, trwam w postanowieniach. |
|
2008/06/03 08:41:50, 0 ♥
|
|
lilarouge: fak, wiedziałam, że nie umiem malować paznokci, ale żeby aż tak bardzo... |
|
2008/06/02 22:36:41, 0 ♥
|
|
lilarouge: w ramach samodoskonalenia, zdrapałam brud z podłogi, zrobiłam na jutro śniadanie do pracy i maluję paznokcie u nóg. korzystam, zanim mi minie faza... |
|
2008/06/02 21:57:17, 0 ♥
|
|
lilarouge: #blipafera: a ja biedna myślałam, że jeśli się coś "publikuje" to po to, żeby było kiedyś przez kogoś przeczytane... |
|
2008/06/02 15:48:11, 0 ♥
|
|
lilarouge: żałuję, że nie czuję się w pracy jeszcze na tyle swobodnie, żeby głośno bekać po zjedzeniu połówki pizzy ;) |
|
2008/06/02 15:04:50, 0 ♥
|
|
lilarouge: wojewódzki ośrodek ruchu drogowego w Ostrołęce chyba mnie trochę olewa. od początku wiedziałam, że do kitu cała ta Ostrołęka jest |
|
2008/06/02 11:44:18, 0 ♥
|
|
lilarouge: exploit yourself just sellout, cash and cards, just sellout/do it to yourself before its done to you - chicks on speed przygrywa do śrubek |
|
2008/06/02 10:29:40, 0 ♥
|
|
lilarouge: wykrzaczając się przy starcie systemu, #suse tworzy piękne, asynchroniczne wzory. ciekawe, czy coś mu dolega w #gnome czy w kartę graficzną... |
|
2008/06/02 09:16:05, 0 ♥
|
|
lilarouge: do śniadania fisherspooner a potem napiszę coś mądrego o śrubkach |
|
2008/06/02 08:40:26, 0 ♥
|
|
lilarouge: nic nie robię. jestem tym bardzo pofrustrowana, ale nie potrafię przestać. |
|
2008/06/01 19:51:19, 0 ♥
|
|
lilarouge: zaraz się zbiorę do pisania. ciekawe, czy starczy mi netu do ogródka... |
|
2008/06/01 10:00:33, 0 ♥
|
|
|