cornacchia:
   Ksiezniczka na spacerze.

Pobierz obrazek (50.0kiB)
2008/04/25 13:39:56, 0
cornacchia:
   Czas zbierać się na spacerek. Dzidzia też myśli podobnie (i że czas pieluchę zmienić).
2008/04/25 12:07:20, 0
cornacchia:
   Tylko czasu dalej nie ma (np. na bloga). Mając półtorej godziny od do, ledwo zdążę nastawić obiad :(
2008/04/25 10:28:16, 0
cornacchia:
   A teraz pierdziawka budzi się na "Beverly Hills". Jak w zegarku to dziecko ;)
2008/04/25 10:26:05, 0
cornacchia:
   Dziecko po półtoratygodniowym kryzysie jak złoto. Cycanie co półtorej godziny, w nocy co trzy. Jeden mankament - w nocy chce z nami...
2008/04/25 10:25:36, 0
cornacchia:
   A mi się tradycyjnie o tej porze chce spać ...
2008/04/24 15:50:20, 0
cornacchia:
   Pierdziawka sie najadła, leży na łóżku i coś tam w swoim świecie widzi. Zaraz się wkurzy - czkawka.
2008/04/24 15:49:16, 0
cornacchia:
   Unternejmujemy sobie spaziergang. Podworkowe mamy psy wieszaja na pani pediatrze,na ktora trafilam.
2008/04/24 13:12:47, 0
cornacchia:
   Ryczek się włączył. Ryczy przez sen, a jak ją wyjmę z łóżeczka, to się wkurza ;) To co - niech ryczy? Czy wyjąć - i niech ryczy ;)
2008/04/24 12:11:48, 0
cornacchia:
   Jasne. Kot uznał, że mata małej to świetne legowisko.
2008/04/24 12:08:59, 0
cornacchia:
   Zrobiłam sobie kawę. Rozzzkossssssz!
2008/04/24 12:07:35, 0
cornacchia:
   Panie Boże, niech śpi. Mam prasowanie do zrobienia ...
2008/04/24 10:19:05, 0
cornacchia:
   Koparka otworzyła oczy i zrobiła minę "co ja do cholery robię w łóżeczku". I zasnęła ;)
2008/04/24 10:17:19, 0
cornacchia:
   Hmm, czyżby wszystko wracało do normy? Czy to tylko chwilowa drzemka?
2008/04/24 10:14:46, 0
cornacchia:
   Bolą mnie kolana. I łokieć, bo się piznęłam przy przewijaniu szczyla.
2008/04/24 09:53:32, 0
cornacchia:
   To mamy miesiac.
2008/04/23 19:57:40, 0
cornacchia:
   Jak nie urok to sraczka. Wracając ze spaceru zauważylismy, że nie mamy z przodu blachy. Noż kurwa, co jeszcze?
2008/04/23 18:33:13, 0
cornacchia:
   Ale mi się chce spać...
2008/04/23 13:17:06, 0
cornacchia:
   No wiec mam grube, zdrowe dziecko. Mialo przybrac 500, przybralo 740. Badala nas ordynator, bedzie dzwonic do mojej pediatry, zeby nie straszyla rodzicow.
2008/04/23 12:00:13, 0
cornacchia:
   Dobra, zbieram się. Niby samochodem i w ogóle, ale wyjście z Koparką z domu to krótka piłka, więc trzeba być zwartym i gotowym.
2008/04/23 10:01:23, 0
cornacchia:
   A Harry Potter ma włosy na klacie .... Ten czas leci, nie?
2008/04/23 09:54:56, 0
cornacchia:
   O, dziecko mi zasnęło. Teraz kot umiera z głodu. Oni mnie wykończą!
2008/04/23 09:19:14, 0
cornacchia:
   A jednak. O 11 do szpitala na konsultacje.
2008/04/23 08:50:33, 0
cornacchia:
   Do szpitala nas raczej nie przyjmą. Raz - pani doktor powiedziała, że dzidzia przybiera dobrze. Dwa - nie ma miejsc. Wkurzam się.
2008/04/23 08:10:48, 0
cornacchia:
   Kurwa, jutro do szpitala. Mała za mało przybiera. Macierzyństwo jest do dupy. Ryczę, bo to ja nie umiem wykarmić Małej.
2008/04/22 15:52:11, 0
cornacchia:
   Dobra, koniec netu. Prawdziwe zycie czeka ;)
2008/04/21 15:07:36, 0
cornacchia:
   Jeżeli dzidzia da, to poodkurzam. Wkurzają mnie kocie kłaki pod łóżeczkiem - a tam kot parkuje ostatnio.
2008/04/21 14:53:56, 0
cornacchia:
   Wyspacerowałyśmy ciocię nulkę aż dostała rumieńców ;)
2008/04/21 14:46:40, 0
cornacchia:
   Przeprosiłam się z korektorem pod oczy.
2008/04/21 11:35:34, 0
cornacchia:
   Dzidzia wstała, czas cycania.
2008/04/21 09:51:41, 0
cornacchia:
   We Włoszech, dzięki tym ciasteczkom (dietetycznym, jakby nie było), przytyłam 5 kilo. No dobra ... i dzięki makaronom i codziennym piciu wina. Duuuuużej ilości.
2008/04/21 09:45:18, 0
cornacchia:
   Skończyły mi się moje ulubione biszkopty. Zżarcie ich zajęło mi tylko weekend. Paka kosztuje 10zł, więc pewnie nieprędko P. mi znowu kupi.
2008/04/21 09:44:22, 0
cornacchia:
   Rejestruję. Pani mowi "wolne mamy o tej godzinie", ja: "no, to do widzenia". Pani: "a nazwisko? i imię?". Ja: "moje, czy dziecka?". Co ja - niewyspana jakas?
2008/04/21 09:38:18, 0
« Strona 2 »
cornacchia

Photostream Blablog 

Archiwa