|
lafemmejuriste: [^lupinka] Ja czytam "Ja, Olga Hepnarova", a chcesz to dlatego, że już sobie ją nawet zaklepałaś do pożyczenia ;) |
|
2017/04/07 11:21:33 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Ja mam Hepnarovą w papierze, ale w razie potrzeby zapakuję w kolorowy papier i wstążki, wetknę do pudełka i oddeleguję czasowo do stolicy ;) |
|
2017/04/07 11:20:26 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Śliczna i zdolna, czytałam świetne recenzje tego filmu, trochę się nie mogę doczekać, aż skończę czytać i obejrzę :) A co, książkami chcesz pohandlować? :) |
|
2017/04/06 23:05:25 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Jestem w połowie, jest to przerażająco wciągająca lektura. Chociaż pewnie bym czytała dziś Pratchetta, gdybym sobie kindla nie popsuła. |
|
2017/04/06 22:30:36 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Mam martini z ginem, książkę o Hepnarovej i plan, żeby przez 1,5h mieć resztę świata w nosie. |
|
2017/04/06 22:23:30 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: Dlaczego ja nie mogę poprosić klienta, żeby napisał do swojego klienta, żeby im umowę sprawdzała osoba kompetentna, posiadająca wiedzę praktyczną i teoretyczną w zakresie, w którym zamierza wprowadzać swoje poprawki? |
|
2017/04/06 15:48:41 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Przyznaję, że H. z robaczkiem nieco mnie rozczulił. |
|
2017/04/06 11:15:53 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Od tygodnia próbuję znaleźć czas, żeby usiąść i wreszcie powystawiać faktury i ciągle znajduje się coś pilniejszego i ważniejszego. Np. sen. |
|
2017/04/06 11:03:01 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^dzierzba] No właśnie mi nie podeszła niebywale niestety, podobnie zresztą, jak Niuch :/ |
|
2017/04/05 19:07:13 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Obie są o wyspach, ale tylko jedna jest fajna - "Bogowie, honor i Ankh Morpork" ;) |
|
2017/04/05 19:00:46 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: - Weź jej napisz, że jesteś starsza, mądrzejsza... - Nie jestem starsza. - To młodsza ładniejsza... |
|
2017/04/05 18:50:15 przez www, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] U mnie jeszcze Śmierć, w zasadzie jedynym elementem cyklu, który mnie drażni, są książki o Niewidocznym Uniwersytecie. Ale tak, Wiedźmy i Straż i Śmierć. Zawsze pomagają :) |
|
2017/04/05 18:26:24 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] Uparcie i konsekwentnie, czy przypadkowo? Bo jeśli przypadkowo, to serdecznie polecam jednak się przekonać. Niewiele jest lektur, które tak bardzo działają na moje smuteczki, jak plaster na kuper. :) |
|
2017/04/05 18:20:28 przez www, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] U mnie chodzi o to, że albo będę spokojna, że żadna wiązanka typu "No chyba ją porąbało" (w komentarzu w miejscu wymagającym omówienia) nie pójdzie do klienta, albo uleję gdzieś frustrację. |
|
2017/04/05 18:19:07 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: Są dwie zasady zachowania poczytalności przy zczytywaniu poprawek prawnika drugiej strony. Albo wprowadzasz komentarze, które mogą pójść do klienta, albo wprowadzasz komentarze, które ci przychodzą do głowy. |
|
2017/04/05 18:09:30 przez www, 4 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] Mi fejsik usłużnie przypomniał, że rok temu termometr pod Jubilatem wskazywał 27,5oC ;) |
|
2017/04/05 17:23:32 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: Dopiero teraz mam chwilę na to, żeby zrobić sobie w pracy pierwszą kawę. Niech to o czymś świadczy. |
|
2017/04/05 16:53:44 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^janekr] Czy ja wiem? Mamy swoje racje, to oczywiste, a czy mamy też przekonanie o ich bezwzględnej słuszności i monopol na rację? Chyba nie. Przynajmniej ja się nie poczuwam. |
|
2017/04/05 11:39:14 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sitc] Z drugiej strony dorosły, poważny kot z ustalonymi zwyczajami i przyzwyczajony do bycia jedynakiem to trochę inna sprawa, niż małe kocię, któremu fiu-bździu w głowie, a energii w ciałku więcej, niż w reaktorze termojądrowym. |
|
2017/04/05 11:33:18 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] (znaczy - czasem zapewnia, ale to jest bardzo dalekie od automatu) Btw. Popatrz, w jaki interesujący sposób robimy błędne założenia na temat innych ludzi :) |
|
2017/04/04 21:14:39 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Nie pochodzę z dużego miasta, a inteligencka rodzina nie zapewnia niestety niczego (w tym zasobów), poza oczekiwaniami, (nie)stety i wciąż nie wiem dlaczego dzieciak nie może odkładać na wymarzone studia. |
|
2017/04/04 21:06:10 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gammon82] Miało być coś takiego, ale jako że straciłam zainteresowanie, to nie wiem, czy to ostatecznie weszło i czy łapnęło drugi czy trzeci kierunek. |
|
2017/04/04 21:02:30 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Nie widzę związku, ale to ta belka, wyjaśnij proszę a) skąd wniosek o uprzywilejowaniu, b) jaki jest związek uprzywilejowania z nadprodukcją studentów c) gdzie jest rozsądna granica ponoszenia kosztów przez państwo/rodziców. |
|
2017/04/04 21:00:38 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] A nie każdego rodzica jednak na utrzymywanie dzieciaka (dwóch, trzech, pięciu) przez 5 lat (10? bo dlaczego ograniczać tylko do jednego kierunku) stać. |
|
2017/04/04 20:56:45 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Państwo zapewnia wykształcenie do 18 roku życia, nieomalże za darmo (nie szydźmy z tego teraz). Nie widzę ŻADNEGO powodu, dla którego państwo dając darmowe studia, ma jeszcze każdego chętnego na nich utrzymywać. |
|
2017/04/04 20:55:37 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Czy dostrzegamy tę gamę szarości pomiędzy niewolniczą pracą dzieci w wieku lat 5 w charakterze kominiarczyków za pensa na jedzenie (a, bo mi się Patolodzy na klatce przypomnieli), a zbieraniem na studia czy PS4, 5, 10? |
|
2017/04/04 20:52:40 przez www, 1 ♥
|
|
|