|
lafemmejuriste: [^sithian] Objęte klauzulą poufności. Przy czym to nie było tak, że to były krypty i na nich tabliczki. To były krypty, w środku trumny, a my zaglądaliśmy do trumien, a tam byli ludki, całe, ino kapkę blade... |
|
2014/08/30 23:43:38 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^agg] Sen urlopowy o spacerze ze współurlopowiczem po cmentarzu i zaglądaniu do krypt, w których leżą wspólni znajomi... Pobudka? Creepiest ever. |
|
2014/08/30 23:38:54 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: Mrau! Połowa urlopu, a ja rozważam, czy by nie zamieszkać w południowej Francji, choćby po to, żeby sprzątać tutaj plaże :> |
|
2014/08/30 23:37:34 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA, reisefiebeeeeeeeeer! |
|
2014/08/22 13:06:59 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kociaciocia] Dobra woda to podstawa, kiszę tylko w domu, w Krakowie się nie podejmuję ;) A ogórki wybieram na sztuki dosłownie na miejscowym targu. Wrzątkiem zalewam, bo takim mam przepis, a że działa, to się go trzymam ;) |
|
2014/08/21 14:07:49 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] A! I nie pasteryzuję, przecież bym umarła ;) Zalane wrzątkiem słoiki same się zamykają i niczego więcej im nie trzeba poza 3-4 dniami w ciepłym i późniejszym leżakowaniu w chłodnym. |
|
2014/08/21 13:37:41 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^antek] Robię ogórki od kilku lat i wychodzą zawsze (tj. jakiś trefny słoik zawsze się może trafić, grunt, żeby sama partia była udana): zawartość słoika jak w przepisie I zalana wrzącą zalewą z wody, soli, kopru i liści :) |
|
2014/08/21 13:28:06 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Gra mi Herbie Hancock, jest kawa, jest Kota obok. Byłabym najszczęśliwszą sobą w tym cholernym tygodniu, gdyby nie to, że jest też tłumaczenie oraz pobudka o 7:30... |
|
2014/08/21 01:18:53 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sithian] Wolę się nie zastanawiać. Może z Polskim Busem się dogadali? Bo oni się rozwijają, coraz więcej połączeń, które by padły, gdyby sprawnie działał pkp. Coś niesamowitego. |
|
2014/08/20 17:25:28 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^deli] Ja bardzo lubię pociągi, ba, czasami nawet czas nie jest kluczowy w mojej podróży, ale na bogów wszelkich, nie przesadzajmy! Oni zniechęcają do siebie swoich entuzjastów i wiernych podróżników, to już sztuka. |
|
2014/08/20 17:24:35 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] A wiecie, ja za każdym jednym razem naiwnie sądziłam, że bardziej tego rozkładu (na interesującej mnie trasie, bo tylko tą badam) zepsuć. Udowodniono mi, że za każdym razem się myliłam, po prostu mam za mało wyobraźni. |
|
2014/08/20 17:06:57 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kulkacurly] Weź. Mnie. Nawet. Nie. Denerwuj. Jak będzie, to pewnie będzie leciał trasą objazdową, żeby wszyscy obywatele jego dobrodziejstwa doznali, więc podróż z Krakowa do Warszawy potrwa z 8h jak nic, mać. |
|
2014/08/20 17:05:32 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Nie chce mi się nawet mięchem rzucać po tym, jak zobaczyłam piątkowe połączenia kolejowe między Krakowem a Warszawą. |
|
2014/08/20 16:56:23 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^shigella] A ja się zastanawiałam, czy użyć słowa "jabłecznik", czy iść w szarlotki albo opisowe "ciasta z jabłkami", ale wyszło mi, że zaryzykuję ;) |
|
2014/08/20 16:21:16 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: W cukierni na dole sprzedają jabłecznik za 10 zł za kg. Nazywa się "Embargo" ;) |
|
2014/08/20 16:02:36 przez www, 7 ♥
|
|
lafemmejuriste: Nie macie pojęcia, ile koni mechanicznych więcej ma samochód, którym gna się na rozprawę, jeśli gra w nim [youtu.be] ;) #laliste |
|
|
|
2014/08/20 15:48:41 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Po sobotnich koncertach siedzę i przesłuchuję węgierską kapelę folk-metalową, beware. |
|
2014/08/19 20:52:03 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sithian] Widzisz, nawet nie zauważyłam, creditsy poszły niezasłużenie do Ciebie, oddawaj ;> |
|
2014/08/19 20:37:02 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sithian] Jeszcze nie taka znowu sprawna niestety, ale przynajmniej wygląda tak, że ją można pokazać :) |
|
2014/08/19 00:09:25 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
|