|
lafemmejuriste: Od tygodnia przy niczym nie pracuje mi się tak dobrze, jak przy Tyrze ;) Dzięki ^pagan! :) |
|
2013/11/21 18:03:05 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: Jak się kończy jedzenie obiadu w biurze? Tak, że kończę go półtorej godziny po tym, jak go sobie przyniosłam. |
|
2013/11/21 16:50:13 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^deli] O tak, czasami są takie rzeczy, o których nie chcesz i nigdy nie chciałaś się uczyć, a tu nagle - trzeba... specyfikacja kotła do spalania biomasy w elektrociepłowni na przykład... brrrrrrr! |
|
2013/11/20 20:26:17 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Wiecie, dlaczego uwielbiam prawo? Bo wczoraj uczyłam się o sposobach osuszania powierzchni pod budowę autostrad, a dzisiaj o tym, że ciśnienie oleju w samochodzie steruje systemem zmiennych faz rozrządu <3 |
|
2013/11/20 19:30:43 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Moi: Ekhem, dowiadujesz się przed koncertem i NIE wyrażasz zainteresowania. Odpowiedź: bo było mówić nie, że pan sam zbudował, a że wg Leonarda da Vinci budował!!! <foch> |
|
2013/11/20 18:01:39 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Więc kogoś zamorduję jednak chyba. Październik, zapraszam na koncert, mówię, fajnie będzie, będzie grał pan, co to sam instrument zbudował, spodoba Ci się. Odpowiedź - no, możemy, ale... I nic z tego nie wychodzi. |
|
2013/11/20 17:56:42 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [<usunięty>] ...albo że można je do sieci podpiąć, co też o czymś świadczy. Można zatem uznać, że mówimy o grupie 7% obywateli, która wie o przynajmniej 3 urządzeniach w domu, do których można podłączyc internet ;) |
|
2013/11/20 17:22:04 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^malalai] Pewnie, że pecet się liczy (no chyba że tak zepsuty, że się z siecią już nie łączy ;)) |
|
2013/11/20 15:24:48 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^radkowiecki] Będę to wydłubywała łyżeczką z mózgu przez tydzień. Ale kanapka ze świni i dwóch iPadów rządzi! |
|
2013/11/20 14:07:36 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^funke] Z drugiej strony piszą o 7% obywateli tego pięknego kraju, którzy "posiadają w domu 3 lubi więcej" - więc chyba jednak trzeba liczyć hurtem z domownikami itd. |
|
2013/11/20 13:57:13 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^funke] Ja liczę wyłącznie własny - 5 sztuk. Gdybym dodała współdzielony - byłyby dodatkowe 2, a domowników, byłoby naście... |
|
2013/11/20 13:53:26 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Nie uważam się za gadżeciarę, aż tu nahle okazuje się, że jestem w 7% populacji (zgodnie z badaniem World Internet Project: Polska 2013), która posiada w domu 3 lub więcej urządzeń, które mogą łączyć się z siecią... |
|
2013/11/20 13:28:13 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Potencjał na urażenie kogoś żartem zawsze jest, dlatego tutaj ograniczeń bym nie nakładała szczególnych, ale owszem - prywatnie, tj. nie w pracy, nie na spotkaniu służbowym itd. |
|
2013/11/19 21:37:08 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Potencjał na urażenie kogoś żartem zawsze jest, dlatego tutaj ograniczeń bym nie nakładała szczególnych, ale owszem - prywatnie, tj. nie w pracy, nie na spotkaniu służbowym itd. |
|
2013/11/19 21:36:43 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Niezabawne czyli te, które poza prymitywnym charakterem obraźliwym nie mają w sobie ani krzty ikry, finezji, pomysłu z zaskakującej pionty. O. |
|
2013/11/19 21:21:40 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Publicznie czyli w niepewnym gronie, czy publicznie przez osoby publiczne? I rzeczywiście, niektóre nie powinny być opowiadane publicznie, a bywają i takie, które - jako niezabawne - w ogóle nie powinny być opowiadane. |
|
2013/11/19 21:19:11 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] Wznoszę brew bądź wzruszam ramionami, a w szczególnych przypadkach bez przeprosin zaznaczam, że nie było moją intencją obrażanie nikogo. Mnie strasznie trudno urazić ;) |
|
2013/11/19 21:11:17 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Nie powiedziałam, że wszystko, co obraźliwe jest śmieszne. Ale moim zdaniem jedno drugiego nie wyklucza po prostu. |
|
2013/11/19 21:08:32 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] Oczywiście, ale wypowiedź nie dotyczyła tego, czy dany dowcip może być uznany za śmieszny, tylko tego, że jeżeli jest on seksistowski, to *automatycznie* przestaje być zabawny. |
|
2013/11/19 21:04:28 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] Dosłownie nie, nie znaczy. Ale jeżeli kogoś nie będzie to śmieszyło, a ja się zaśmieję, dołączę automatycznie do grupy "obrażających" bądź "obraźliwych" ;) |
|
2013/11/19 21:02:02 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Pochlebny zresztą też. Osoby pozbawione wyczucia ironii przyjmą obrazę za komplement. Pozbawione poczucia humoru żart za obrazę. (nie zawsze i w ogóle wszystkie disclaimery) |
|
2013/11/19 20:58:08 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Ja może dziwna jestem, ale jeżeli coś jest w stanie mnie rozbawić, tego nie będę uważała za obraźliwe ani upokarzające. Zresztą wydaje mi się, że obraźliwy charakter nadajemy wypowiedziom sami. |
|
2013/11/19 20:57:03 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Grrrrrrr i wrrrrrrr. "Seksizm mnie nie śmieszy". Czyli z rzeczy złych nie można się śmiać. Nie chcę sobie nawet wyobrażać świata, w którym nie można śmiać się z rzeczy, które są złe. |
|
2013/11/19 20:46:16 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Przestaję ogarniać rzeczy, przestaję panować nad questami, zaczynam nie wyrabiać, gubić papiery na własnym biurku i zapominać. Za dużo masła w diecie tyrana. |
|
2013/11/19 19:22:48 przez www, 0 ♥
|
|
|