|
lafemmejuriste: [^lupinka] Jak pisałam - rozumiem, o co Ci chodzi, ale uważam, że to sprawa zbyt, hm, nieprzewidywalna, na którą żadne z nas (w tym tych 40 osób) nie ma wpływu, to prawie jak dyskusje o tym, kto lubi słońce, a kto deszcz. |
|
2016/11/09 12:56:33 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] Wahnięcia kursu dotyczą każdorazowo od kilkunastu do kilkudziesięciu, jeśli nie kilkuset milionów ludzi, moim zdaniem empatii się na taką skalę nie stosuje ;) |
|
2016/11/09 12:53:25 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] Rozumiem co masz na myśli, ale obawiam się, że kursy walut to taka magia, że jak jednemu jest lepiej, to drugiemu jest gorzej i temu nie za bardzo da się zapobiec. Plus jest taki, że ta magia pływa w obie strony. |
|
2016/11/09 12:44:23 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sithian] Nienienienienie. Żadna lektura urodzinowa, ot, fejsik radosny, jak zazwyczaj ;) |
|
2016/11/09 10:37:13 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: Soczysta i pulsująca kobiecość boginicznej ścieżki <3 |
|
2016/11/08 23:46:28 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] pieniędzy do wydania). Jeśli nie uda się, to będę prosiła o pośredniczenie, pośpiechu nie ma, po prostu dojrzałam do poważnych zakupów ;) |
|
2016/11/08 18:35:21 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^evilconcarne] Dziękuję! :) Spróbuję jeszcze raz jutro zadzwonić do sklepu w Krakowie i dopytać, czy mogę do nich po prostu przyjść i kupić (pewnie nie, ale ja mam całkiem dobre skille negocjacyjne, dobre rzuty na zastraszenie i dużo |
|
2016/11/08 18:34:46 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^evilconcarne] [^lafemmejuriste] Zasadniczo na fb jest info, że w Krakowie można rzeczy kupić w instytucji mającej siedzibę na Szlaku, ale jak się do nich próbowałam dodzwonić, żeby zapytać o stacjonarne zakupy, to nikt nie odebrał. |
|
2016/11/08 18:28:26 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^evilconcarne] A to nie jest tak, że ona to via różne serwisy umaterialnia i ich pośrednictwo jest niezbędne, żeby obrazek był nie na ekranie, tylko na kubeczku? |
|
2016/11/08 18:26:09 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] A do sklepu stacjonarnego przychodzisz, oglądasz, uśmiechasz się do osoby za ladą, wybierasz szpeje, płacisz gotówką i wychodzisz. I jeśli nie bywasz w tym sklepie przez miesiąc codziennie to nikt Cię nawet o imię nie zapyta. |
|
2016/11/08 18:23:49 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: Kurde. Obkupiłabym się chętnie w Odmętach, ale nie mogę, bo nie ma sklepu stacjonarnego :/ |
|
2016/11/08 18:00:57 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Z ostrożności procesowej raczej się pisze rzeczy, których najchętniej by się nie pisało ;) |
|
2016/11/08 17:43:30 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Tj. ja nawet wiem, co to cielę miało na myśli, ale kurde, dobre prawniczenie to funkcja staranności i adekwatności o wartości niezerowej. A ona pomieszała trzy systemy i wypluła wynik katastroficzny a nieprzystający. |
|
2016/11/08 17:32:03 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Aż zdurniałam z wrażenia i poszłam sprawdzać, czy się przepisy nie zmieniły. Nie, nie zmieniły się, ale to nie szkodzi, bo stanowiska starszy pan też nie zmieni. |
|
2016/11/08 17:16:14 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Jakaś niekompetentna istota mieniąca się prawnikiem nastraszyła starszego pana, że jeśli zawrze umowę najmu lokalu na czas nieokreślony, to jak będzie chciał ją wypowiedzieć, to będzie musiał zapewnić lokal zastępczy. |
|
2016/11/08 17:15:36 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Ponieważ cierpię na adecyzyjność w sprawach istotnych, a jakieś decyzje dotyczące mojej osoby muszę podejmować, to rozważam kolejną wizytę u dziurkarza, tylko że jak coś kiedyś pójdzie źle, to moje ucho będzie wyglądało jak znaczek pocztowy... |
|
2016/11/08 14:56:25 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] W takim wypadku nie interesuje mnie, czy zbierają na wódkę, wydanie płyty czy kwiaty dla dziewczyny, bo w zasadzie nie "daję" tylko bardziej "płacę" za grę, która mi się podoba. Jeśli daję, to chcę wiedzieć na co. |
|
2016/11/08 14:32:01 przez www, 4 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] Ja mam koszmarną słabość do grajków ulicznych, którzy potrafią grać (Imad Fares pod Szarą, akordeoniści na Rynku itd.) i dam im więcej, niż zeskrobane z dna torebki miedziaki, ale właśnie - oni robią coś dobrze. |
|
2016/11/08 14:31:07 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Głównie dlatego, że nikt nie lubi być branym na litość argumentem głodu, jako najbardziej dramatycznym i nadużywanym. |
|
2016/11/08 14:21:57 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Oczywiście. Mi chodzi o to, że pomoc jest odpowiedzią na zapotrzebowanie. Bywa ono ogólne (ot miseczka na chodniku), albo szczegółowe (prośba w sklepie), które powinno być szczere. |
|
2016/11/08 14:21:06 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] To chyba nie chodzi o wtrącanie się, tylko o wzajemną uczciwość. Jak prosi mnie ktoś o jedzenie, to kupuję jedzenie. Jak o papierosa, to zazwyczaj się dzielę. Jak o drobne do piwa, to czasami dorzucam. |
|
2016/11/08 14:12:53 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Wiem, że to nie jest wina konkretnych organizacji, bo one robią, co mogą i co powinny robić. Ale przy 15 mailu na służbowej skrzynce w ciągu 2 dni z prośbą o pomoc dla potrzebujących zaczynam się buntować i ustawiać filtry na słowa typu "nadzieja". |
|
2016/11/08 13:53:29 przez www, 0 ♥
|
|
|