lafemmejuriste:
   [^wiku] Ja neguję przyczynę, którą życzysz sobie za nimi ustawić. Ty chcesz za tymi ludźmi widzieć religię i to nie jednostkowo wypaczoną, a samą w sobie, The Evil One. Ja widzę po prostu zjebów, fanatyków i sadystów.
2014/07/28 20:46:09 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^malalai] W moim świecie też ludzie cierpią, ale nie dlatego, że ich bóg im kazał, tylko dlatego, że są ludźmi i to się zdarza. Jedni biorą na to APAP, inni twierdzą, że ich bóg tak chciał i w związku z tym cierpią dalej.
2014/07/28 20:40:28 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Nigdzie nie pisałam o racjonalizowaniu cudzego bólu, stąd uwaga o wywracaniu kota ogonem. Nie znam oficjalnego stanowiska kościoła w przedmiocie "kobietę przy porodzie musi boleć". I chyba nie mam nic do dodania.
2014/07/28 20:32:41 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] No i po co wywracasz kota ogonem? Nie o tym pisałam, a nie lubię się powtarzać. Ideę radjonalizowania bólu, że "z cierpienia może być coś dobrego" można wypaczyć, co nie znaczy, że ona sama jest zła.
2014/07/28 20:24:28 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^wiku] Przeczytałam, a nie podsyłam swoich, bo to nie ma sensu po prostu IMO.
2014/07/28 20:22:40 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^perdo] [^lafemmejuriste] Czyli - żeby być dobrym katolikiem nie musisz cierpieć, o.
2014/07/28 20:21:07 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^perdo] Jest, ale na tej zasadzie [^lafemmejuriste] Zakładam, że religia pomaga ludziom wierzącym, gdy jest im źle i założenie sensu cierpienia właśnie ma pomagać. Ale cierpienie nie jest oczekiwane.
2014/07/28 20:20:38 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^shigella] Yep. Ale zważ, że kult męczenników oparty jest na ich dobrowolnej ofierze. Cierpienie niejako przymusowe jest racjonalizowane, bo może tak jest po prostu łatwiej - tłumaczyć sobie, że z tego coś dobrego jest.
2014/07/28 20:18:54 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] ^Wiku, my się możemy przez tydzień przerzucać lineczkami, a do porozumienia nie dojdziemy.
2014/07/28 20:17:03 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lavinka] Znamy ekonomiczne uzasadnienie szpitalnych rozliczeń porodów, ale to nie wyjaśnia skąd taki system płatności w nfzcie, bo przecież mogłoby być na odwrót, nie?
2014/07/28 20:12:15 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^perdo] A rozmawiamy o logice formalnej, wewnętrznej logice religii czy dogmatach wiary? Ustalenie tego powinno uporządkować dyskusję.
2014/07/28 20:08:37 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Sam zaczynasz. Jeżeli w religii chcesz się dopatrywać podstaw absurdów, to musisz liczyć się z jej analizą pod tym kątem, bo ja tej religii będę bronić, nie dlatego, że lepsza od innych, dlatego, że również nie gorsza ;)
2014/07/28 20:07:22 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Co mi próbujesz udowodnić? Że katolicy nie próbują racjonalizować cierpienia? Próbują. W ramach racjonalizowania próbują znajdować z nim sens przez Boga. Ale ten Bóg tego cierpienia od nich nie *wymaga*.
2014/07/28 20:06:23 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Krzyż jest symbolem *zbawienia*, nie cierpienia. Dogmat jest następujący: kochający ludzi Bóg wysyła swojego syna, żeby cierpiał za nich, żeby oni nie musieli, ergo nie chce, żeby ludzie cierpieli.
2014/07/28 20:01:20 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Czyli na braku takiej deklaracji opierasz twierdzenie, że katolicyzm per se (i jego Bóg) uważają, że jeśli ból jest, to powinien być, a nawet mogłoby być go trochę więcej? Trochę to bezpodstawne jednak.
2014/07/28 19:56:52 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Od jakiegoś czasu zajmuję się interpretowaniem aktów prawnych (i nieprawnych w taką formę ubranych), nie będę się kłócić o wykładnię czy literalną, czy systemową, czy celowościową sławetnej deklaracji. Szkoda naszego czasu.
2014/07/28 19:54:13 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lavinka] To chyba na takiej, jak większość, ale zdaje się, że problem leży w miejscu, w którym w ogóle znieczulenie przy porodzie jest traktowane jako usługa dodatkowa, a nie standardowa.
2014/07/28 19:51:23 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Czyli przykład bóli porodowych na sztandary obok haseł o tym, że katolicyzm i jego Bóg żądają ofiary z ludzkiego cierpienia? No weź przestań, bo będę musiała Cię poprosić, żebyś zacytował tych z drugiej strony.
2014/07/28 19:50:16 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^gliniany] Rozmawiamy poważnie, czy się wyzłośliwiamy? Bo ja poważnie pytałam, ale wyzłośliwiać się też mogę zacząć.
2014/07/28 19:48:29 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^shigella] Nigdy tego nie sugerowałam, tego rodzaju argumentacja historyczna prowadziłaby do wniosku, że w ogóle nie potrzebujemy medycyny, gdyż tyle tysięcy lat gatunek ludzki bez nie przetrwał -> jest absurdalna.
2014/07/28 19:46:34 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Na korzyść czego? Religii? Religia to zestaw dogmatów, wierzeń, założeń i zasad. Jeżeli wybierzesz z dowolnego systemu wartości trzy elementy, to nawet buddyzmem podeprzesz faszyzm. Wybiórczo zawsze się łatwo ocenia.
2014/07/28 19:44:40 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^gliniany] A co jest w uzasadnieniu projektu ustawy? Bo ja nie wiem, wybacz.
2014/07/28 19:42:06 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] Co oczywiście nie przeszkadza tej chorej idei podpierać nowymi argumentami, niechże i religijnymi, jeżeli ktoś sobie życzy tak religię wypaczać, bądź brać z niej wybiórczo.
2014/07/28 19:41:14 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^wiku] Tekst o *naturze* (najlepiej w kapitalikach) i o tym, że przecież kobiety od tysięcy lat rodzą i nic im ni ma, a znieczulenie to współczesna fanaberia. To jest starsze od katolicyzmu, jak sądzę.
2014/07/28 19:40:21 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^gliniany] [^lafemmejuriste] i stamtąd wzięte pomysły podetrzeć. Nie uogólniaj, bo to nie ma prostego przełożenia.
2014/07/28 19:38:51 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^gliniany] I przy porodzie powiedziano Ci, że to Bóg tak chce? Czy po prostu trafiłeś na (jedną z miliona) potwornych porodówek? Ta religia jest tak samo dobra czy zła, jak każda inna, to ludzie potrafią nawet religią swój brudny tyłek
2014/07/28 19:37:43 przez www, 2
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] Możemy przestać popadać w skrajności i winą za wszysto co złe obarczać losowo (w danym momencie) wybraną grupę? Komunistów, prawników, złodziei, katolików czy cyklistów?
2014/07/28 19:25:42 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^gliniany] [^sithian] [^malalai] [^shigella] To ja może hurtem - to, że mam świadomość realiów, nie znaczy, że zamierzam odpowiedzialność za nie zwalać wyłącznie na wyznawców dowolnej religii.
2014/07/28 19:24:17 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^shigella] Eeee, nie. Każdy sobie może sakralizować cierpienie we własnym zakresie, raczej nie będzie ono narzucone instytucjonalnie, nie popadajmy w skrajności może.
2014/07/28 19:16:38 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^sithian] Weź przestań.
2014/07/28 19:14:50 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^shigella] Co jest takim otwieraniem furtki?
2014/07/28 19:13:01 przez www, 0
lafemmejuriste:
   Dzisiaj tak. [youtu.be] #laliste
2014/07/28 18:33:23 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^sithian] Nie wiem, nie jestem pewna, dlaczego w dowolnych jednostkach miałabym ofiarowywać swoje cierpienie w intencjach dowolnych. Wolę dziękować za szczęście, niż obnosić się z bólem ofiarnym.
2014/07/28 18:19:51 przez www, 0
« Strona 2 »
lafemmejuriste
https://pomagam.pl/rferyr


Photostream Blablog 

Archiwa