lafemmejuriste:
   Parampampam, porządki w znajomych na fb.
2014/07/01 18:58:34 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^ghostwriter] Dlatego moja zasadnicza postawa wobec ludzi jest ogólnie pozytywna, niemniej trafiają się takie jednostki, które wymykają się możliwości lubienia ich od początku. A później tylko potwierdzają słuszność tego odruchu ;)
2014/07/01 18:30:21 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^ghostwriter] Masz rację, a ja mam świadomość, że moje nielubienie może mimo nałożonej mu smyczy być jakoś odczuwalne, ale obawiam się, że to jest nie do uniknięcia niestety.
2014/07/01 18:23:30 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^sithian] Trochę tak. Inna rzecz, że ja standardowo traktuję ludzi neutralnie. Są jednak tacy, których z miejsca nie lubię i tacy, których na tej samej zasadzie lubię.
2014/07/01 18:20:33 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] Ba! W ramach autocenzury oraz polityki równych szans starannie badam moje przeczucie, trzymam je na smyczy i czekam na dowód, że się pomyliło ;)
2014/07/01 18:14:50 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^ghostwriter] Jest takie ryzyko, chociaż ja nielubienia staram się nie okazywać, szczególnie jeśli wynika ono tylko z przeczucia: nie jestem ani oschła, ani tym bardziej nieuprzejma; jest więc szansa, żeby mnie przekonać, że się mylę.
2014/07/01 18:13:54 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^ghostwriter] Rzecz nie w dowodzeniu, że nie lubię, a w dowodzeniu, że moje nielubienie było uzasadnione (co się okazuje po czasie), czyli gdybym była milsza, to dałabym szansę, a później pewnie bym znielubiła.
2014/07/01 17:50:44 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^ghostwriter] To będę cofała wnioski dowodowe, a w najgorszym wypadku wyląduję w sprawie wyłącznie w oparciu o własne oświadczenie, w razie potrzeby wygłoszone po odebraniu przyrzeczenia w trybie art. 303 k.p.c. ;)
2014/07/01 17:39:11 przez www, 1
lafemmejuriste:
   Jestem złym człowiekiem, wiem, bo się uprzedzam i z góry, nie dając szansy, nie lubię (w drugą stronę też to działa). Ale wzywam wszystkich bogów na świadków, że dotąd pomyliłam się tylko raz.
2014/07/01 17:05:48 przez www, 1
lafemmejuriste:
   Ja wiem, że #starebyło, ale dzisiaj właśnie tak [youtu.be] #laliste
2014/07/01 16:56:53 przez www, 3
lafemmejuriste:
   [^janekr] Pomiędzy praktykami powszechną a zalecaną jest taaaaaaaka przepaść ;) I właśnie stąd wynika cały mój bulwers w sprawie.
2014/07/01 15:25:30 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^yaal] Nad tym się nie zastanawiałam. Wiesz, w UK czeki są na porządku dziennim, w RP praktycznie nie istnieją w obrocie prywatnym...
2014/07/01 15:21:39 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^agg] Depozyt notarialny. Taki, że kasa do czasu skutecznego podpisania umowy jest zabezpieczona u notariusza.
2014/07/01 15:13:30 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^janekr] Depozyt. Czyli robisz przelew do notariusza, notariusz potwierdza to protokołem i później w akcie stwierdza, że pieniądze są i on zobowiązuje się je przelać sprzedawcy.
2014/07/01 15:11:22 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^janekr] Też prawda. Niemniej uważam, że to powinno być załatwiane w całości u notariusza, jeśli nie da się przelewem, to niestety trzeba to organizować starożytnymi metodami.
2014/07/01 15:03:50 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] I nadal będę uważać, że te wycieczki w połowie aktu do banku to jakieś dziwo i wywrócenie do góry nogami instytucji aktu notarialnego.
2014/07/01 14:58:43 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^janekr] Jak nie chcesz taszczyć gotówki ani płacić tysia za depozyt notarialny, to tak to się kończy, chociaż jak słusznie ^wiku zauważył więcej sensu miałoby robienie u notariusza przelewu.
2014/07/01 14:55:50 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^wiku] Nie przy nieruchomości.
2014/07/01 14:33:14 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^robmar] W zasadzie się nie da, bo wszystkie zainteresowane strony starannie się wzajemnie pilnują, ale to jakby... przelewanie pieniędzy za akt, którego jeszcze nie ma...
2014/07/01 14:29:03 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] Zadzwoniłam do zaprzyjaźnionego notariusza wylać bulwers, a on mi na to: "O co Ci chodzi? Że wygląda krzywo? Ale tak się robi, żeby kasy w gotówce nie nosić i nie płacić za depozyt." Teraz to już mi wszystko opadło.
2014/07/01 14:21:21 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] ALE GŁUPI CI RZYMIANIE!!!
2014/07/01 14:11:47 przez www, 2
lafemmejuriste:
   Słuchajcie uważnie, a i tak nie uwierzycie: więc notariusz proponuje, że strony podpiszą akt notarialny, pójdą do banku, jedna ze stron założy tam sobie konto, druga przeleje jej pieniądze, jak kasa będzie na koncie, to wrócą i wtedy on podpisze akt.
2014/07/01 14:11:32 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^shigella] #mamto :)
2014/07/01 00:03:27 przez m.blabler, 0
lafemmejuriste:
   [^kerri] Ja i Mary Poppins. Znałam na pamięć wszystkie tomy ;)
2014/07/01 00:01:08 przez m.blabler, 0
« Strona 8   
lafemmejuriste
https://pomagam.pl/rferyr


Photostream Blablog 

Archiwa