|
lafemmejuriste: [^cloudy] #KotaVala robi mi to z największym upodobaniem, gdy wstaję na rozprawę np. na 8 rano. Przychodzi, trąca łebkiem, pakuje się na kolana, nie pozwala wstać z łóżka, mrucz "to bez sensu, nie idź, miziaj". |
|
2016/03/15 13:25:16 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^aniaklara] Ja tego Kotka uduszę, jak będzie się bawił w ten sposób gdy ja będę zabijać! |
|
2016/03/15 11:03:44 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: #KotaVala nauczyła się włączać i wyłączać PS3 i teraz czyni to z wyraźnym zaangażowaniem i rozbawieniem. |
|
2016/03/15 10:49:53 przez m.blabler, 7 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Bardzo ciężki prawie rok nerwów, modłów dziękczynnych i modłów błagalnych, które zostały wysłuchane :) |
|
2016/03/14 16:10:12 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: Dzień, w którym czuję się, jakby przejechał mnie czołg, znienacka okazał się dniem dobrych wiadomości. Na jedną z nich czekałam 5 lat, ale umówmy się - to był pewniak, na drugą prawie rok. |
|
2016/03/14 16:09:16 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] potrafi kupić materiał pod wytyczne i jest krytyczna (Proszę Pani, ależ co też Pani! - na jakiś mój pomysł niezbyt trafny ;)), co bardzo sobie cenię :) |
|
2016/03/14 15:24:41 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Mam od niej kostium, garnitur, kilka spódnic i koszul i żaden sklep nie robi tego lepiej. Przeszywa starocie, robi dobry użytek z przyniesionych materiałów, |
|
2016/03/14 15:23:51 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Ja do swojej jeżdżę 150 km (no, 20 km od domu, 150 km z Krakowa), ale warta jest tego. Ekstrawagancji nie toleruje i nie praktykuje, ale klasykę na miarę szyje bezbłędnie. |
|
2016/03/14 15:21:54 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Ja jestem zła i niedobra, niosłabym już zdjęcia do krawcowej :) |
|
2016/03/14 14:23:09 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: Zapijam Sudafed kawą, zagryzam Gripexem i modlę się, żeby podniósł mnie z łóżka na te dwie godziny obrony, a później choćby i potop. To byłby drugi raz w historii, gdy choroba nie pozwala mi dotrzeć tam, gdzie chcę. |
|
2016/03/14 09:57:54 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: Wczoraj nie smakowało mi wino, dzisiaj nie pomógł Sudafed. Pora umierać. |
|
2016/03/13 22:50:19 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Dodam tylko, że drugi dzień z rzędu charczę, jak rasowy gruźlik, a w gardle mam coś, czym pewnie można byłoby łączyć kamienie w murach obronnych. |
|
2016/03/13 21:32:59 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Lekarz ostukał, opukał, osłuchał i orzekł, że "to tylko infekcja wirusowa", którą mam leczyć oszczędzaniem się, Ibupromem i Mucosolwanem. A później rodzina misię dziwi, że nie widzę żadnej potrzeby, żeby lekarzy odwiedzać. |
|
2016/03/13 21:30:38 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Wiedziałam, że Tate przyjeżdża z Berlina na trzy dni, ale pojąć nie mogłam, czemu wbrew swoim zwyczajom w sobotę planował być niedostępny. Zadzwonił właśnie i wyjaśnił, że w Warszawie był. Manifestować swoje niezadowolenie z działań rządu. |
|
2016/03/12 17:28:33 przez m.blabler, 10 ♥
|
|
lafemmejuriste: Nie przypominam sobie, czy kiedykolwiek wcześniej z wypiekami na twarzy oglądałam jakikolwiek filmik z eventu po kilka razy. Wiecie, taki skrót z, powiedzmy, wydarzenia sportowego, pocięty i zmontowany z muzyką. |
|
2016/03/11 20:29:24 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^arturcz] To zależy od przypadku, nie można oceniać in generali, u jednego takie dopowiedzenie będzie uzasadnione, u innego nie. Również dobrze można dopowiedzieć sobie przecież "ale rozumiem, dlaczego tego nie robisz i to akceptuję". |
|
2016/03/11 16:07:09 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Tj. można to obiektywnie oceniać ustalając, czy osoba podejrzewana o szantaż rzeczywiście czuje to, co mówi, czy tylko manipuluje. |
|
2016/03/11 15:57:07 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^arturcz] Obiektywnych brak, bo szantaż emocjonalny leży w intencji nadawcy, czyli szczerości komunikatów. |
|
2016/03/11 15:56:20 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Bo ja cierpię na nieuleczalny hurraoptymizm, ale ostatnio jego skala nawet mnie zaczyna przerażać (nieco) ;) |
|
2016/03/11 13:24:09 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] A może on właśnie tak paskudnie na tego wrażliwego i delikatnego rwie ;) |
|
2016/03/11 13:10:27 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^janekr] Całkowicie anonimowy? To i dreszczyk ryzyka i worki na głowach, mrrrr, doskonały pomysł, doskonały! |
|
2016/03/11 12:57:25 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] No nie jutro, bo jutro piję z Mamą, nie w sobotę, bo wtedy opijam urodziny Młodego, a w niedzielę potrzebuję detoksu... Przyszły tydzień? ;) |
|
2016/03/10 21:46:49 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kociokwik] Komandytowy jest niedobry, bo jedna sztuka odpowiada, a druga nie, a tego nie wspieramy. |
|
2016/03/10 21:45:03 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] A nie, sama nie pijam, bo to już by była w moim przypadku ciężka patologia, bo by wychodziło, że piję codziennie... |
|
2016/03/10 21:43:51 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^elfette] W tym kontekście musi pojawić się też zagadnienie Seksu jawnego no i Akcyjnego! |
|
2016/03/10 21:42:26 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: Czyli dla odmiany dzisiaj wieczorem też idę na jednego. Muszę jakoś magicznie dokonać zespolenia wszystkich moich ziomów, bo popadnę w alkoholizm pijąc z każdym z osobna. |
|
2016/03/10 21:39:59 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
|