|
lafemmejuriste: [^shigella] Chlip, smark, nie piorę, fleja ja, chociaż gdyby się nad tym zastanowić, to w sumie mogłabym prać, tylko wtedy musiałabym znakomitą większą wierzchniej części garderoby wymieniać pewnie max co pół roku. |
|
2017/09/25 11:26:03 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] Co innego bielizna/koszula/koszulka, a co innego spodnie czy spódnica chyba, prawda? |
|
2017/09/25 11:23:59 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^astarael] Ale że w wierzchnich? Toż chyba nikt nie pierze np. jeansów czy swetra po jednym użyciu, chyba, że wpadnie w nich w bajoro. Chyba, że zaraz się dowiem, żem fleja, bo wszyscy piorą, tylko ja nie? |
|
2017/09/25 11:21:40 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^freta] PFFFF! Brednie. (poczułam potrzebę merytorycznego wypowiedzenia się w sprawie) |
|
2017/09/23 22:56:35 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Warszawo, nie powiem, jestem lekko zmęczona, ale nie żałuję niczego! |
|
2017/09/23 16:27:48 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: Ubrania od MarieZelie dzielą się dla mnie na bardzo drogie podomki w stylówce godnej babć, dziwności w których nie wiem, gdzie można wyjść i cuta typu "uuuugh, bym!... tylko mnie nie stać" :/ |
|
2017/09/20 20:39:46 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Mam wrażenie, że praktyka mnie nieźle uziemiła i nauczyła czerpać z tego niezdrową rozrywkę, chociaż prawda, wciąż trafiają się tacy, przy których zaczynają mi trzeszczeć bezpieczniki. |
|
2017/09/20 19:15:55 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] <3 Uwielbiam takich! Szczerze! Dajcie mi kogoś takiego... (muszę zmienić nick i zmodyfikować dane na fb, może przyjdą, och! ależ będzie ubaw! :D) |
|
2017/09/20 18:46:52 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: Nie wkurwiaj wariata. Nie wkurwiaj wariata. Nie wkurwiaj wariata. OMMMMMMMMMMMMM! (kurwa!) |
|
2017/09/20 16:55:29 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cloudy] Zawsze możesz spróbować, przecież nikt nie będzie kwestionował Twojego załamania, ani tym bardziej pytał, czy aby nie przesadzasz, prawda? :> |
|
2017/09/20 16:46:09 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^dees] Albo przy doręczaniu prezentu dla niego, który ma być niespodzianką? |
|
2017/09/20 16:45:13 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: Cała, wyćwiczona nagminnym zapominaniem parasola, godność kroku, postawy i fizjonomii przy poruszaniu się w deszczu w czółenkach i sukienuni idzie w diabły, gdy trafiam na obluzowaną płytę chodnikową, pod którą czai się kałuża robiąca "chlup". |
|
2017/09/19 20:41:34 przez m.blabler, 4 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^agg] Trochę się focham, bo ja mam ten sam pogląd na sprawę, ale mowa nie była o tym kto POWINIEN być tłumaczem, tylko co MOŻE próbować w zgodzie ze swoim wykształceniem robić nauczyciel polskiego za granicą. |
|
2017/09/19 18:47:22 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] (chodzi mi o sposób potwierdzania kompetencji już posiadanych, względnie kurs, względnie egzamin, którego nie musi poprzedzać wieloletni kurs). Czyli nie trzeba powtarzać edukacji od zera. I to jest clue mojej wypowiedzi. |
|
2017/09/19 18:28:05 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^klara] W szkołach publicznych - może. W szkołach prywatnych (w tym językowych) rządzi zasada - co zleceniodawca chce, to dostanie. W RP żeby wykonywać zawód nauczyciela języka obcego wystarczą kompetencje relatywnie |
|
2017/09/19 18:26:37 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^jabberwocky] Oczywiście, że nie ten sam. Ale nie wymaga powtórzenia 5 lat studiów ani uzyskania ponownie uprawnień. |
|
2017/09/19 18:14:25 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^agg] Ale z tego co piszesz wynika, że droga do zawodu może być różna, a opiera się na umiejętnym (i adekwatnym) posługiwaniu się słowem, czyli droga do zawodu tłumacza przez zawód nauczyciela języka jest. |
|
2017/09/19 17:58:04 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^agg] To mocno zależy od tego, co jest do tłumaczenia. Oraz jaka była droga do nauczycielstwa - czy wykształcenie pedagogiczne, czy filologiczne z kursem pedagogicznym. Tak mi podpowiada anecdata. |
|
2017/09/19 17:53:33 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gliniany] Trochę tak, trochę nie, bo nie wiem, jak długo wypłata uciszałaby ambicję, ale będę o takiej opcji pamiętała na wypadek, gdybym chciała to sprawdzić ;) |
|
2017/09/19 17:42:03 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Chodzi mi o zawody, które nie muszą się przekwalifikować całkowicie, albo dokwalifikowywać długoterminowo. |
|
2017/09/19 17:38:11 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^agg] W szkole językowej może uczyć. Pytanie jeszcze gdzie pojedzie - tam, gdzie jest duża Polonia może się utrzymać na działalności z zajęć dodatkowych być może. Może też robić tłumaczenia na polski przypuszczalnie. |
|
2017/09/19 17:36:41 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Chociaż to niby nic złego w sumie. Podobno. W każdym razie wiem, że jakieś opcje są, ale nie ma ich przesadnie dużo. |
|
2017/09/19 17:35:19 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gliniany] Słyszałam legendy o takich miejscach, ale obawiam się, że i tak byłabym tylko kwiatkiem do kożucha, czyli buforem między przykładową Twoją firmą a zewnętrzną kancelarią na danym rynku zagranicznym robiącą obsługę. |
|
2017/09/19 17:34:42 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gliniany] Nawet gdybym chciała - a nie chcę - to jeśli istnieją zawody, które wiążą człowieka z konkretnym krajem, to trudno o zawód wiążący staranniej, niż prawniczy ;) |
|
2017/09/19 17:29:55 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Chciałam się dokształcić z Editorsów, bo mnie jakoś ominęli i się zirytowałam, bo ichnie VEVO ma połowę filmów zablokowanych w TYM kraju. |
|
2017/09/19 17:19:30 przez www, 0 ♥
|
|
|