|
lafemmejuriste: [^ochdowuja] Dokładnie! W knajpach bez problemu po angielsku, nawet odpowiadali na wstydliwe pytania o skład i charakter dania (a moja miłość do kuchni francuskiej nie przekłada się na jej szczegółową znajomość niestety ;)) |
|
2014/01/23 18:31:56 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] A oni uśmiechali się, jak większość Polaków na próby obcokrajowców wykazania zainteresowania językiem polskim i litościwie przechodzili na niemiecki czy angielski, ewentualnie mówili po francusku capitalikami ;) |
|
2014/01/23 18:30:04 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^funke] Byłam we Francji kilka lat po zakończeniu nauki języka, więc próby mówienia ograniczały się do powitań, pożegnań i podziękowań, ewentualnie czytania na głos (bo pisanego zostało mi więcej, niż mówionego) ;) |
|
2014/01/23 18:29:23 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] I to nie tylko w Paryżu, ale też w małych miasteczkach. Doceniali rozpaczliwe próby mówienia po francusku, nie mieli problemu jeśli mówiłam, że jednak po angielsku będzie nam wszystkim prościej ;) |
|
2014/01/23 18:21:42 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^funke] Mimo iluś wizyt we Francji i komunikowaniu się jednak głównie po angielsku, a po francusku tylko dla zabawy (torturowania) Francuzów, NIGDY nie trafiła mi się taka sytuacja. Mówili po angielsku i to bez focha. |
|
2014/01/23 18:19:32 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gammon82] Staram się tego unikać, to raz, a dwa, że ludzie robią miejsce, ale się zdarza. Grunt, to nie iść na pamięć i zatrzymywać się przed przejściami dla pieszych ;> |
|
2014/01/23 17:19:23 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] Ale trochę o muzyce, a to druga - czy też równolegle interesująca rzecz ;) Inna sprawa, że to, że mnie różne rzeczy interesują nie znaczy, że z miejsca mam kwestionariusz do wypełnienia :D |
|
2014/01/23 17:16:19 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gammon82] #wstydliwewyznania będą: nie lubię długo wylegiwać się w wannie, to może dlatego ;) Za to przy jedzeniu, idąc ulicą, we wszystkich środkach komunikacji publicznej i niepublicznej, nad garnkiem w kuchni - chętnie. |
|
2014/01/23 17:15:16 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Chodziło mi o to, że nie mam wyrzutów sumienia z powodu korzystania z innych patologicznych okazji... Nevermind. Idę po kawę. |
|
2014/01/23 17:11:00 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gammon82] Z klasycznie patologicznych okazji do czytania nie czytuję tylko w wannie, bo to dla mnie jest niewygodne, ale nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. No, miałam raz, jak pożyczoną książkę zalałam herbatą. |
|
2014/01/23 17:09:05 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] Hmmmmm... A wiesz, że to jest jedna z pierwszych rzeczy, która mnie interesuje u nowopoznanego ludzia? Czy czytasz, a jeśli tak, to co? ;) |
|
2014/01/23 17:06:59 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Jasne, że nie pakujemy do nich palców usmarowanych musztardą, ale wolę książki przybrudzone, niż po 5 latach wyglądające jak prosto z drukarni. Bo książka jak dom - powinna być używana, a nie przypominać muzeum. |
|
2014/01/23 17:05:15 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gammon82] Z tym brudzeniem książek to jakaś aberracja jest, wynikająca albo z nabożnego - zatem nie codziennego - do nich podejścia, albo z obaw o umiejętność prawidłowego posługiwania się elementami zastawy stołowej. |
|
2014/01/23 17:04:04 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] Kurde, pierwszy powód, dla którego ten podział miałby dla mnie sens, wrzuciłam zmiany i lipa, nie mam ludków :/ |
|
2014/01/23 16:53:31 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^alquana] Jak tak pokrzykuję, jak mi kto książkę, którą czytam porwie i doczyta dalej, bo ja akurat zajmuję się czymś innym, i jeszcze czasami chce cytaty na głos czytać ;) |
|
2014/01/23 16:03:46 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^erwen] #bewarewhatyouwish: do takich życzeń trzeba dodać kogoś, kto odśnieży, przyniesie drewno, wypędzi korniki, zatłucze mole, odkurzy pajęczyny... wiem, co mówię, bo sobie zażyczyłam domku w lesie i się spełniło. |
|
2014/01/23 15:37:54 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] Ja chcę! Ja chcę! Serio! :> A będzie można od czasu do czasu czytać na głos fragmenty? I pić przy tym dobre rzeczy? A jak się znudzi to komentować to, co się przeczytało? <3 |
|
2014/01/23 15:27:09 przez www, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] Nie czytam przy jedzeniu wyłącznie wtedy, kiedy nie jem sama. Oraz zakaz czytania przy jedzeniu serwowany młodzieży niedorosłej składam na karb nieumiejętności czynienia tego bez szkód dla papieru. |
|
2014/01/22 23:04:00 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: "Inteligentni rabusie zaczęliby liczyć elementy niepasujące do obrazka. Ci jednak należeli do innego typu - typu, dla którego wynaleziono ewolucję." <3 |
|
2014/01/21 16:44:28 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sithian] Pomnik chyba jak u Gałczyńskiego w wierszyku o dyrektorze i pomniku ;) |
|
2014/01/21 14:35:25 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: #narozprawie Sąd powiedział mi, że jestem niemożliwa. I że innym współczuje (nie powiedział, komu konkretnie), ale zaprotokołował, co trzeba. |
|
2014/01/21 13:22:55 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^deli] Tak, o tym zapomniałam. A później zdziwienie i płacze i szat darcie nad poziomem. Mwahahahaha. |
|
2014/01/20 23:13:48 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^alquana] Widziałam to wczoraj wieczorem i stwierdziłam, że boje sie czytać. Słusznie? |
|
2014/01/20 20:01:29 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^agg] Trochę samobiczowanie, czyli dlaczego dzieci nieumiom i co mogę zrobić, w tym ile zajęć dodatkowych zaproponuję, żeby się jednak zechciały naumieć. |
|
2014/01/20 18:10:43 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^deli] Współczuję. Pamiętam, jak Mama była wzywana na dywanik, jak połowie klasy wlepiła pały na semestr i wieszczyła, że co najmniej 1/4 nie przejdzie do następnej klasy. |
|
2014/01/20 17:23:41 przez www, 0 ♥
|
|
|