lafemmejuriste:
   [^cloudy] "używacz uprzedni" <3
2018/01/22 15:37:57 przez www, 2
lafemmejuriste:
   [^sithian] Oczywiście, że tak właśnie by było. Zresztą co to za sztuka *podstawić* dane do *wzoru* wezwania/pozwu. Każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może. Zupełnie sam. Ziew. Szkoda gadać.
2018/01/22 15:37:23 przez www, 2
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] tylko się wielokierunkowo specjalizować, bo samo codzienne czytanie, co też się nowego dziś zmieniło, zajmuje potwornie dużo czasu, a co dopiero próby rozkminienia tego. Biegunka legislacyjna utrudnia żywot wszystkim.
2018/01/22 15:28:19 przez www, 2
lafemmejuriste:
   [^kasicak] My już od dawna nie mamy statusu "przeciętny człowiek". My jesteśmy na etapie, na którym wykształcony kierunkowo, praktykujący profesjonalista nie jest w stanie ogarnąć wielu rzeczy, bo musiałby nie robić niczego innego,
2018/01/22 15:26:57 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^dzierzba] [^lafemmejuriste] W rezultacie to jest praca, w której bardzo dosłownie uważa się na każde jedno napisane/wypowiedziane słowo i deliberuje nad tym, co też teraz zrobić, bo nie zawsze wiadomo.
2018/01/22 15:12:52 przez www, 2
lafemmejuriste:
   [^dzierzba] Wiem, trochę żartuję. Raczej chodzi mi o to, że "przepychanie przez procedurę" nie jest mechaniczne, tylko diablo wymagające, bo przepisy proceduralne też podlegają interpretacji, nie tylko te materiale.
2018/01/22 15:11:21 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^agg] Ja to lubię, ale przez lata ledwo wiązałam koniec z końcem, a długi zaciągnięte wtedy spłacam do dziś, bo 1100 zł ZUSu ma być zapłacone co miesiąc i nikt nie pyta, czy mam z czego. A i jeść czasem trzeba podobno.
2018/01/22 15:10:35 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^dzierzba] Both ;) Telefony to albo wsparcie psychologiczne dla klienta, albo solidne doradztwo prawne - ani jednego ani drugiego nie da się uprawiać bezmyślnie. A i przy prowadzeniu samochodu warto myśleć ;p
2018/01/22 15:06:58 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^dzierzba] NO JA się nie zgodzę, że nie twórcza. Tj. czasem nietwórcza, w tym sensie, że nie piszemy po literackiego Nobla, ale intelektualnie to jednak praktycznie zawsze trzeba się mocno nagimnastykować.
2018/01/22 15:04:54 przez www, 2
lafemmejuriste:
   [^agg] Oraz było iść na prawo i robić te złote interesy, zapraszam serdecznie do palestry, otwarty zawód w końcu przecież. (burburbur)
2018/01/22 15:03:06 przez www, 3
lafemmejuriste:
   [^porzeczek] Oh well. To już materiał na zupełnie inną dyskusję :)
2018/01/22 15:02:12 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^perdo] I ja tak uważam. Ale nauczyciel też nie płaci w całości samodzielnie ZUSu, nie ma prawnego obowiązku utrzymywania biura i nie mam społecznego obowiązku pracy za 5 zł za godzinę (niektóre urzędówki mają takie przełożenie).
2018/01/22 15:01:31 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^porzeczek] [^lafemmejuriste] Czyli mamy już 40h za 3k i pytanie, ile spraw spadkowych (albo innych) obsługujesz miesięcznie :)
2018/01/22 14:51:15 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^yaal] ^Yaal, czytaj całość wypowiedzi, która - ja zapewne wiesz - tutaj musi być podzielona na liczne blaby, i ze zrozumieniem, albo się nie wtrącaj proszę, bo ja nie mam czasu tłumaczyć Ci świata, nawet gdybym chciała to robić.
2018/01/22 14:49:30 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] Ale trzeba liczyć ze 30. To masz stówkę za godzinę. Brzmi nieźle, jeśli masz pewność 8 takich stówek dziennie, a jej nie ma. No i jeszcze to, że 27h to jest dla klienta. Realnie trzeba dodać 1/3 na rzeczywistą pracę.
2018/01/22 14:47:10 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^porzeczek] [^lafemmejuriste] bo druga strona też nie śpi. Najprostsza sprawa spadkowa to 4(czytanie) +6(pozew) +4,5(rozprawy) +1,5(dojazdy) +3(spotkania) +3(telefony+zawracanie głowy)+5(pisma)=27h bardzo optymistycznie licząc.
2018/01/22 14:46:08 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^porzeczek] Ehjo... No nie wiem. Licz tak: 3k za: przeczytanie akt, napisanie pozwu, ganianie na min. 3-4 rozprawy (bez dojazdów) ze słuchaniem świadków, spotkania z klientami, telefony. Prawdopodobnie dodatkowe pisma procesowe,
2018/01/22 14:43:52 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] Ale to ja w wydaniu zachowawczym. Sobie bym wyjęła - Kocie nie. ;)
2018/01/19 19:28:34 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^cloudy] Nie chcij, idź do weta? (ja bym sama wolała nie wyjmować, niech to ktoś kompetentny obejrzy i dokona, nawet z człowiekami się chodzi na zdjęcie szwów, a ci się zazwyczaj komunikują werbalnie.)
2018/01/19 19:28:23 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lupinka] ODDAJ WSZYSTKO MI! Ziemniaczano-śledziowa sałatka z jajkami i ogórkami kiszonymi to coś, co mogłabym bez znudzenia jeść przez tydzień bez przerwy :D (tylko ten buraczek mnie niepokoi, ale pewnie by mi nie przeszkadzał bardzo)
2018/01/19 15:10:10 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^pea] Oczywiście! LD
2018/01/19 14:08:31 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^cloudy] Przyznaję, że wciąż czekam na moment, w którym schizol spuści ślicznemu łomot. Jeśli ktoś mi obieca, że to się stanie, to będę oglądać dalej, czekając, aż ktoś rozkwasi tę piękną buźkę idealistycznego uosobienia naiwności.
2018/01/19 13:56:45 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^lupinka] Ale oni nawet niczego nie rozkminiają! Rozkminy zajmują jakieś 3 minuty odcinka, reszta to problemy własne bohaterów, wielkie plany projektu i słuchanie przestępców na poziomie, który dziś jest już raczej znany, niż nieznany.
2018/01/19 13:44:34 przez www, 3
lafemmejuriste:
   [^lupinka] Jestem po trzech odcinkach wlokących się jak zapalenie płuc, czy to się rozkręci?
2018/01/19 13:30:27 przez www, 0
lafemmejuriste:
   Ktoś tutaj ogląda Mindhuntera?
2018/01/19 13:25:53 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^agg] IMO w przypadku białych butów to już nie potrzeba, a konieczność.
2018/01/19 13:01:49 przez www, 2
lafemmejuriste:
   [^agg] Może i dobrze, ale nieustająco.
2018/01/19 12:54:39 przez www, 0
lafemmejuriste:
   Mam w jednej skrzynce 35 wiadomości, w drugiej 28, w trzeciej 23, co znaczy 86 niezałatwionych wciąż spraw. Zwariuję, albo po prostu rzucę tym wszystkim w diabły.
2018/01/19 11:49:42 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] W sumie to coraz bardziej przekonuję się do koncepcji, zgodnie z którą dobra umowa małżeńska (partnerska, łotewa), nie tylko w części majątkowej znanej jako intercyza, to jest jednak całkiem spoko rzecz.
2018/01/18 17:36:15 przez www, 2
lafemmejuriste:
   [^ochdowuja] Yup. Ale i praktyczne (nie w tej części o wybrakowanym towarze): Uniesienia uniesieniami, ale budżet musi się zgadzać, a straconej młodości nikt ci nie odda.
2018/01/18 17:34:43 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] Tj. zatrzymanie pierścionka miało porzuconej narzeczonej zrekompensować stracony czas i nadzieje, więc szalenie romantyczny kapsel od Tymbarka mimo intencji jednak może nie zostać przyjęty w tym charakterze ;)
2018/01/18 17:08:10 przez www, 0
lafemmejuriste:
   [^scarbossa] Dobra, dobra ;>
2018/01/18 17:06:38 przez www, 1
lafemmejuriste:
   [^lafemmejuriste] No nic, napiszę jeszcze raz i poproszę o wytyczną - czy mam czekać, a jeśli tak, to ile.
2018/01/18 15:46:59 przez www, 0
« Strona 3 »
lafemmejuriste
https://pomagam.pl/rferyr


Photostream Blablog 

Archiwa