|
lafemmejuriste: [^deli] Przyjechałam tam tuż po Was i to raczej przypadkiem, chociaż śledziłam #nerdynawakacjach :) Ale wiesz - opisy opisami, a zobaczyć, jak tam pięknie - to już coś innego :) |
|
2018/08/21 12:09:13 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Swoją drogą - odkryłam tydzień temu Kotlinę Kłodzką i jestem zakochana po uszy, chcę tam jeździć co tydzień i zwiedzać i oglądać :) |
|
2018/08/21 12:03:32 przez www, 4 ♥
|
|
lafemmejuriste: [www.rp.pl] Nie uwierzyłabym, ale po wizycie w Kotlinie Kłodzkiej i wycieczce na Szczeliniec - już trochę jestem skłonna. |
|
2018/08/21 12:01:20 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [www.rp.pl] Nie wiem, czym oni się ekscytują. W #Krakow.ie za wyjątkiem basenu AGH wszystkie duże, częściowo publiczne baseny są zamknięte w wakacje gdyż albowiem fuck off. |
|
2018/08/21 11:57:09 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gliniany] oO? Tam jeszcze nigdy jakimś cudem nie dotarłam nie licząc trzycatku w okolicy Aachen, ale warto wiedzieć. |
|
2018/08/21 11:43:25 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] *Hiszpanie i Włosi na drogach w mieście - i to wszyscy, bez wyjątku, kierowcy, piesi, rowerzyści i - mistrzowie świata - skuterkowcy. |
|
2018/08/21 11:31:54 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^shigella] Mnie np. bardziej przerażają na drogach Hiszpanie i Włosi, a na autostradach nocą - niemieckie ciężarówki na trasie z Drezna do Norymbergi, ale nie wiem, czy w ogóle da się to jakoś porównywać "gdzie gorzej". |
|
2018/08/21 11:31:13 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] I nie, nie wierzę w jakąś automagiczną innostrańską "kulturę jazdy", o której u nas nikt nie słyszał. Jej nie ma, bo to też na drogach oglądaliśmy. Wyprzedzanie na trzeciego, olanie ograniczeń czy podwójnej ciągłej itd. |
|
2018/08/21 11:12:21 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^porzeczek] Będąc ostatnio ZAGRANICO liczyłam znaki. W Czechach liczyłam, w Austrii liczyłam, w Niemczech liczyłam. I kurde mać tam wszędzie jest ich o circa 60% mniej, niż w RP i mam wrażenie, że ludzie tam masowo nie giną na drogach. |
|
2018/08/21 11:10:08 przez www, 4 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gliniany] A ja dodałam kontekst Austrii, gdzie autentycznie i szczerze nie jestem pewna, czy te znaki z cyferkami to ograniczenia, czy wyzwania. |
|
2018/08/21 11:08:40 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gliniany] I tutaj się zgadzamy w 100%, ale to nie zmienia faktu, że a) można sobie ponarzekać, b) stosowanie się do debilnych przepisów jest TRUDNIEJSZE. |
|
2018/08/21 11:06:53 przez www, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] I ja nie wiem, czy to dobrze, czy niedobrze, ale wiem, że jeżdżąc po Małopolsce trafiam na mnóstwo miejsc z ograniczeniem do 50, gdzie nie mam pojęcia, z czego by to miało wynikać. A to niestety psuje morale. |
|
2018/08/21 11:03:58 przez www, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Podeprę się przykładem, żałuję, że nie mam zdjęcia: ostatnio w Austrii zwykła droga górska, jeden pas w każdą stronę, brak szerokiego pobocza, jakieś domy w okolicy, ale nie bezpośrednio przy drodze. I ograniczenie 80 km/h. |
|
2018/08/21 11:03:07 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gliniany] Jako legalistka absolutnie się z Tobą zgadzam. Jako racjonalistka zauważę, że byłoby prościej ją trzymać poniżej limitu, gdybyś częściej ten limit rozumiał. |
|
2018/08/21 11:02:01 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^devnulle] Ja, ja! Wybierz mnie! Mam dom w górach i rodzinę mam: siostrę i siostrzeńców i rodziców i nawet brata mam (o ile liczy się jako rodzina, a nie jako niejadający pomidorów podrzutek, jest to kwestia wciąż dyskutowana)! :) |
|
2018/08/21 10:36:45 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sitc] Prawie! Poszłam szabrować jabłka z sąsiedzkiej jabłonki ;) |
|
2018/08/20 18:56:21 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Musiałam (z pewną obawą) stanąć za Panem Oglądającym TV i zagaić uprzejmie "Macie tutaj panowie taką jabłonkę", bo na żadne dzień dobry od drzwi nie reagował, jakbym nie istniała. Ale mam! |
|
2018/08/20 18:54:17 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: Dobra. Idę. Mam pleciony koszyczek i zaplecione warkoczyki, powinno się udać. Mam też wizytówkę. ;) |
|
2018/08/20 18:27:52 przez m.blabler, 6 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^cashew] To nie Ty się masz bać, tylko on ;) Będzie dobrze, a kto wie, może nawet lepiej? |
|
2018/08/20 18:25:14 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^ecce] Gratuluję i sukcesu i odwagi! No i powodzenia na nowej drodze życia ;) |
|
2018/08/20 17:57:21 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kouma] [^lupinka] Dokładnie taki mam plan, tylko że szpeców z zenwyjebką ciężko złapać, bo jak już się zamkną w budynku, to nie chcą otwierać, chociaż brama otwarta, a dostawczak stoi. |
|
2018/08/20 17:48:58 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] I ja bym oskubała im tę jabłonkę, bo panowie z dostawczaka jabłka mają gdzieś, a ona się ugina, a pod spodem gniją bez sensu, a ja bym im nadała sens w postaci szarlotki. I racuchów :) |
|
2018/08/20 17:37:56 przez www, 3 ♥
|
|
lafemmejuriste: Mam ochotę zakraść się na sąsiednią działkę, gdzie stoi lekko zapuszczony budynek z jakąś emanacją infrastruktury technicznej wymagającej małego dostawczaka z kratką i trzech panów z zenwyjebką i jabłonka. |
|
2018/08/20 17:37:20 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^robmar] Na samą myśl o tym, że ktoś mógłby w swoim okrucieństwie w tę porę roku trzymać pomidora w lodówce przez kilka dni rozpoczynam modły do miłościwego gazpacho, aby spłynęło na grzesznika łaską i natchnieniem ;) |
|
2018/08/20 16:20:59 przez www, 6 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^robmar] Pewnie wystarczy, chociaż jak robię sobie sama kanapkę z pomidorem i ją wkładam do lodówki, to ten pomidor nie zaczyna przypominać ziemniaka aż tak bardzo, ale może nigdy nie trzymałam wystarczająco długo. |
|
2018/08/20 16:01:04 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: Kupiłam kanapkę marki "Kanapka z twarogiem" produkowaną przez "Piekarnię-cukiernię Ignacy Polański" i powiem Wam, że musi kosztować niebywale dużo pracy i wysiłku znalezienie o tej porze roku pomidora tak pozbawionego smaku :/ |
|
2018/08/20 15:47:55 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Ciekawe, czy przesadziłam z tym, co na siebie nabrałam. W zasadzie to po co ja to na siebie nabrałam? Nie lepiej było usiąść i poczekać aż mi przejdzie? Ale nie, po co. Lepiej było natychmiast zapłacić pieniądze i postawić się w sytuacji bez wyjścia. |
|
2018/08/20 11:18:02 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] Nie piskaj, tylko chodź na ten basen, na który miałyśmy iść :) Jak jedna będzie ciągnęła drugą, to może coś nam z tego wyjdzie. Wtorek? :) |
|
2018/08/19 22:55:40 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
|