|
lafemmejuriste: [^perdo] Byłam głodna i miast nakarmić się, poszłam oglądać Kwestię Smaku w poszukiwaniu inspiracji. Gulp. |
|
2016/01/28 22:37:43 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gehi] Sprzedam nieużywane dziecięce buciki. (to nie ja, to wg legendy miejskiej Hemingway po dostosowaniu do zasad) |
|
2016/01/28 22:21:03 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Patrzę na publicznie dostępne (się same na wallu objawiają) zdjęcia koleżanek, które lajkuje moja nastoletnia siostrzenica i trochę chyba zgubiłam kilka lat w jej życiorysie. Tak z 10 obawiam się. Starość. |
|
2016/01/28 22:00:39 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: Wena dziwka, wzięła wszystkie fajki i wyszła. Meh. A termin dziś. |
|
2016/01/28 21:56:31 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^erwen] Finta w fincie w fincie, brakuje Wam jeszcze zdjęcia, na którym (nie wiem, kamerą od laptopa) robisz zdjęcie sobie, robiącej zdjęcie ^pagan.owi, robiącemu zdjęcie małej Kumkwat i ^intelegent.owi ;) |
|
2016/01/28 21:53:51 przez www, 4 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^perdo] Oliwki i wino to dobre rzeczy ;) (tak a propos wyposażenia podstawowego) |
|
2016/01/28 21:40:36 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: Btw. o co chodzi z akcją przechodzenia na czerwonym? Nie lubię być nieintencjonalnie zaangażowana politycznie. |
|
2016/01/28 21:31:00 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lupinka] Albo li też z jabłkiem, orzechami włoskimi oraz jogurtem, w charakterze sałatki. |
|
2016/01/28 21:20:15 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: #drogiblipie #drogiblabie Jak będzie po angielsku "prodziekan do spraw nauki" oraz "Komisja Habilitacyjna"? Helpunku proszę, bo to nie jest płaszczyzna do stawiania na kreatywność :/ |
|
2016/01/28 19:54:02 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^gliniany] "Domy publiczne wabią w pobliżu najpiękniejszych, pradawnych zabytków." No raczej. A część z nich stoi w tych samych, pradawnych lokalizacjach nawet ;> |
|
2016/01/26 16:49:46 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kociaciocia] Oczywiście. Dlatego przyczepiłam się wyłącznie do słowa "ZAWSZE", a nie do samego pomysłu, który jest wielce rozsądny, o ile rozsądnie jest realizowany. |
|
2016/01/25 15:07:31 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^boni01] Dlatego - jak to ująłeś na samym początku - bzdety. I to nie trochę, obawiam się. Rozumiem ideę woli nieprzymuszonej, ale w rozsądnych granicach, które nota bene obywatel sam sobie powinien ustalać. |
|
2016/01/25 14:46:50 przez www, 1 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] A kto może wiedzieć lepiej ode mnie, czy mi się chce, czy nie chce? Zatem deklaracja "nie chce mi się" ma być zdaniem autorki wystarczającym powodem, żeby czegoś nie robić. |
|
2016/01/25 14:35:12 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^boni01] Zdaje się, że wystarczająco dobrym powodem ma być samo to, że się nie chce. |
|
2016/01/25 14:34:04 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kulkacurly] No nie? Autorka albo miała coś zupełnie innego na myśli, albo jest imponująco pozbawiona wyobraźni ;> |
|
2016/01/25 14:31:23 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^kerri] No raczej, że jeśli już, to w obie. I w obie nie działa tak, że jak mi się nie chce czegoś, to jest to ZAWSZE wystarczająco dobry powód, żeby tego nie robić. W takim układzie chodziłabym wiecznie w wygniecionych koszulach... |
|
2016/01/25 14:25:19 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Raczej szła bym w "Jeśli partner nie chce czegoś zrobić bo mu się nie chce, to jest CZASAMI wystarczająco dobry powód do tego, żeby tego nie robił. I nie ma sensu naciskać. Szczerość w związku to podstawa." |
|
2016/01/25 14:20:46 przez www, 2 ♥
|
|
lafemmejuriste: "Jeśli partner nie chce czegoś zrobić bo mu się nie chce, to jest zawsze wystarczająco dobry powód do tego, żeby tego nie robił. I nie ma sensu naciskać. Szczerość w związku to podstawa." Hy. No nie wydaje mnie się. |
|
2016/01/25 14:19:35 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] Przy czym pomoc podejmowałabym po podjęciu próby kontaktu. I wkurzyłabym się dopiero, gdyby się okazało, że to taki dowcipasek znajomego. |
|
2016/01/25 12:50:18 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sithian] Nie ma się co wkurzać, ot, weryfikacja jakiejś idei. Przy czym - gdyby mi ktoś ze znajomych wywinął taki wpis, to reagowałabym w miarę możliwości, oczywiście pod warunkiem, że fb by mi taki wpis pokazał. |
|
2016/01/25 12:48:45 przez www, 0 ♥
|
|
lafemmejuriste: [^sithian] [^srebrna] Zakładam, że chce się w takiej sytuacji osiągnąć maksymalną siłę rażenia na wypadek, gdyby było zajęte/gdyby ktoś nie odbierał itd. I wciąż uważam, że i tak najpierw trzeba na policję. |
|
2016/01/25 12:44:32 przez www, 1 ♥
|
|
|