|
deli: Zgodnie z sugestią ^dilbertoza, zamówiłam pułapki lepowe na pluskwy. Jeśli coś się złapie, będzie wiadomo, że czas wezwać specjalistę. |
|
2022/06/27 21:05:55 przez www, 5 ♥
|
|
deli: BTW ja absolutnie nie wykluczam, że to mogą być pluskwy. Ale zanim zatrudnię ekipę, chciałabym mieć pewność. |
|
2022/06/27 17:24:23 przez www, 3 ♥
|
|
deli: [^sirocco] [^sirocco] Trudno ocenić, czy są nowe, jeśli już, to pojedyncze, w sobotę rano miałam tych zmian kilkadziesiąt. I to wygląda jak po meszkach, ale nie widziałam aż tylu. |
|
2022/06/27 17:23:40 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^sirocco] Mogliśmy ewentualnie przywieźć z hotelu, w którym byliśmy na #pyrkon. Ale po dwóch nocach tam nie miałam żadnych śladów pogryzień. A teraz mam całe ręce (od krótkich rękawów w dół, choć śpię w koszulce na ramiączkach). |
|
2022/06/27 16:35:41 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Na razie zmieniłam pościel na jeszcze jaśniejszą, żeby łatwiej było cokolwiek zobaczyć. |
|
2022/06/27 16:28:09 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Jedno mnie tylko zastanawia. Liczba zmian po jednej nocy wskazywałaby na całe stado tych bydląt, a w pokoju nie ma najmniejszego śladu ich obecności. Ani najmniejszej kropelki krwi na pościeli, a ja mam niską krzepliwość. |
|
2022/06/27 16:27:47 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Oraz receptę na tabletki przeciwalergiczne i maść na powikłane zmiany zakażone bakteryjnie. Całość trwała 10 minut, z czego najdłużej zajęło wypisywanie recepty. |
|
2022/06/27 16:22:33 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Na stwierdzenie, że M. nie ma żadnych zmian, usłyszałam "ci mężczyźni", jedną panią trochę zdziwiło, że nie miałam żadnych śladów krwi na pościeli, ale dostałam sugestię wezwania ekipy. |
|
2022/06/27 16:22:02 przez www, 0 ♥
|
|
deli: No więc kurwa. Młody pan doktor na Wołoskiej spojrzał raz i stwierdził, że pluskwy. Zaprosił dwie koleżanki, jedna zrobiła zdjęcia moich zmian. Nawet nie spytała o zgodę i nie powiedziała, po co, a ja byłam zbyt oszołomiona, żeby coś powiedzieć. |
|
2022/06/27 16:21:15 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^janekr] Pokrzyk wilcza jagoda. Dla pewnych definicji "bardzo smaczne", ale można zjeść i się pomylić. |
|
2022/06/27 16:16:34 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^erwen] To możliwe, ale leki przeciwalergiczne właściwie nie zadziałały, więc #samaniewiem. Oraz szanuję pierwszego kontaktu za to, że przyznała, że nie ma pojęcia. |
|
2022/06/27 13:44:53 przez www, 3 ♥
|
|
deli: Pani doktor rozłożyła szeroko ręce, stwierdziła, że na jej oko to jakaś wirusówka, wysłała mnie na test antygenowy na COVID, który okazał się negatywny, i wystawiła skierowanie na cito do szpitala dermatologicznego. |
|
2022/06/27 13:34:19 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^deli] I nie dziwi mnie, jeśli później na kolejnych sprawdzianach uzyskują bardzo podobne oceny. |
|
2022/06/27 11:16:18 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^boni01] Chyba się nie zrozumieliśmy. Uczniowie po teście diagnozującym są dzieleni na grupy. I jeśli do grupy zaawansowanej trafiają uczniowie, którzy mieli 53-58 punktów z testu, to zakładam, że ich znajomość języka jest podobna. |
|
2022/06/27 11:16:01 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Co innego, jeśli miałam grupę, w której uzyskali od 15 do 45, wtedy również w całym roku spodziewam się dużego rozstrzału ocen. |
|
2022/06/27 10:23:32 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^boni01] Z mojego poletka - jeśli robimy testy poziomujące na początku pierwszej klasy i mam grupę, w której uczniowie uzyskali 53-58 punktów na 60 możliwych, to raczej nie będzie wśród nich ani geniuszy, ani idiotów. |
|
2022/06/27 10:22:27 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [<usunięty>] Druga sprawa, że w typowych grupach wychodzi rozkład normalny, ale przesunięty w stronę 1 lub w stronę 5, zależnie od poziomu i zaangażowania grupy. Czyli mam grupę, w której większość ma 4 lub 4+, z pojedynczymi 2, 3 i 5. |
|
2022/06/27 09:40:49 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [<usunięty>] Tja, miałam kiedyś, lata temu, grupę, w której wyniki były odwrotne - najwięcej 1 i 5, a pośrodku właściwie nic. Ale to była wyjątkowo specyficzna klasa. |
|
2022/06/27 09:38:45 przez www, 1 ♥
|
|
deli: Wydawało mi się, że wszystko już jest nieźle, że psychicznie radzę sobie całkiem dobrze i depresję mam za sobą, a jednak wystarczy parę bodźców zewnętrznych i znów zaczynam się rozpadać. |
|
2022/06/26 21:48:33 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [<usunięty>] Boję się, że przywieźliśmy z ostatniego wyjazdu. Jak ostatnio kuzynka neurolożka. |
|
2022/06/26 17:01:46 przez www, 0 ♥
|
|
deli: To pewnie paranoja, ale największą panikę wzbudza we mnie perspektywa, że to jednak pluskwy. Bo z leczeniem alergii, pokrzywki czy innego świństwa jakoś sobie poradzę, ale na myśl o chaosie związanym z dezynsekcją mieszkania robi mi się słabo. |
|
2022/06/26 16:56:49 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] (Żeby nie było, jak córka pielęgniarki czasami przesadzam z unikaniem lekarzy i samoleczeniem, ale są pewne granice.) |
|
2022/06/26 12:44:36 przez www, 0 ♥
|
|
|