|
deli: [^janekr] Hm, nawet nie wiem, czy mają to na liście lektur. (Sprawdziłam w dzienniku elektronicznym - nie, nie mają). |
|
2016/01/08 14:47:01 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Moja kochana klasa wychowawcza najwyraźniej jest przekonana, że skoro śmigają po fejsiku, to komputery już opanowali. Wobec czego nauczycielka informatyki przyszła na skargę, że w ogóle nie mają pojęcia, o co biega w tym excelu. |
|
2016/01/08 14:20:56 przez www, 1 ♥
|
|
deli: Noęc dziś maturzyści stwierdzili, że na studniówce muszę się z nimi napić. Chyba soku, dzieci. |
|
2016/01/08 13:34:27 przez www, 2 ♥
|
|
deli: [^merigold] Od czasu, kiedy redakcja poprawiła mi w cytacie z Psalmu 23 "laska" na "łaska", nic mnie nie zdziwi. |
|
2016/01/08 09:55:58 przez www, 3 ♥
|
|
deli: #dkjp, tydzień do studniówki, a uczniowie nagle się zorientowali, że sala w Westinie prawdopodobnie jest dla nich za mała. Oraz niestety jedna z koleżanek cierpi na ostry syndrom #jestemstaraimamzazłe. |
|
2016/01/08 08:36:50 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^arturcz] Pała, adnotacja, uwaga w dzienniku i brak możliwości poprawy. Po tylu latach już się mógł nauczyć. |
|
2016/01/07 17:54:50 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Ech, uczniowie. Klasa maturalna, trzeci rok uczę, i nadal jeszcze się nie nauczył, łoś kraciasty, że wszystkie, ale to wszystkie ich prace pisemne sprawdzam w sieci. A zwłaszcza takie, które są na zbyt dobrym poziomie, za to nie do końca na temat. |
|
2016/01/07 17:50:35 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Wiem, że nie powinno się oceniać autorów po ich książkach, ale mam podejrzenie graniczące z pewnością, że autorka paranormala nie była szczęśliwa w szkole. I nie była popularnym dzieciakiem. Wciska to w absolutnie każdej książce. |
|
2016/01/07 16:44:34 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Gdybyście się zastanawiali, jak wygląda danie mojej teściowej zwane "kapustą", podawane do mięs. Otóż składa się ono z kiełbasy, żeberek i pewnej ilości kiszonej kapusty. A później jest foch, dlaczego jem samą kapustę i mięsa nie chcę. |
|
2016/01/07 16:29:55 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^srebrna] Mieliśmy na działce choinki. Co roku w grudniu ojciec je wapnem chlapał, żeby nie kusiły. |
|
2016/01/07 12:18:25 przez www, 1 ♥
|
|
deli: Co mnie podkusiło, żeby przy śniadaniu zajrzeć do dziennika elektronicznego (wczoraj cały dzień się powstrzymywałam). A tu trzy wiadomości od rodziców oraz 6 uczniów uciekło we wtorek z ostatnich lekcji (trzech lub jednej). |
|
2016/01/07 06:56:45 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^perdo] Rozumiem. Moja koleżanka z pracy, niska i filigranowa, jeździ SUVem. Kiedy wracałyśmy ze studniówki, ja jej odśnieżałam dach, bo sama nigdy nie sięga. Fakt, auto zwykle garażowane. |
|
2016/01/06 20:59:02 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^deli] Nazwisko dość popularne, ale imię już mniej, miasto się zgadza, przerobione graficznie zdjęcie na stronie jego obecnego miejsca pracy nie rozwiewa wątpliwości. |
|
2016/01/06 20:57:46 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^awne] Amen, siostro. Zajrzałam ostatnio na stronę Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury i zastanawiam się, czy jednym z nowych członków nie jest mój kolega z klasy z liceum. |
|
2016/01/06 20:56:17 przez www, 2 ♥
|
|
deli: [^perdo] My mamy w bagażniku dwie szczotki, taką specjalną na długiej rączce dla mnie i zwykłą zmiotkę dla M. (on jest ode mnie znacznie wyższy). Dziś poszło bardzo szybko. |
|
2016/01/06 20:54:48 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Taak, już widzę ten pomocny wpływ wyżalenia się w pubie na ChAD albo psychozę. |
|
2016/01/06 20:45:23 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Dyskusja na forumciu o problemach z dostępem do opieki psychiatrycznej w Polsce, długim oczekiwaniu, etc. Koleżanka z UK pisze, że u nich to się raczej chodzi do pubu, napić się, pogadać, wyżalić, a nie do psychiatry czy psychologa. |
|
2016/01/06 20:44:57 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^klara] #ojej, właśnie sobie to wyobraziłam przy pewnej autorce, którą miałam pecha tłumaczyć. Tej, której bohaterowie nie dawali pisać, dopóki nie napisała im sceny seksu (którą potem usunęła, bo nie pasowała jej do koncepcji). |
|
2016/01/06 19:29:32 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^srebrna] A to znacznie lepszy termin, wtedy mam w szkole dzień otwarty, później pewnie będę bardzo chciała się napić. |
|
2016/01/06 19:04:51 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Druga kawa, bo organizm stwierdził, że nocna przerwa między kolejnymi strzałami była za długa, niebezpiecznie wzrósł poziom krwi w kofeinie i wysłał sygnał alarmowy w postaci niezbyt silnego, ale upierdliwego bólu głowy. Oby pomogło. |
|
2016/01/06 13:45:55 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^sirocco] Ten fragment o domach publicznych przypomniał mi anegdotkę o hrabim polskiego pochodzenia, dystyngowanym starszym panu, wykładowcy akademickim, który spytał kiedyś na uczelni, czy w okolicy są jakieś domy publiczne. |
|
2016/01/05 20:04:44 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^beciaaczek] Współczuję z całego serca - mnie wystarczy, kiedy mam poprowadzić lekcję dla dwóch grup jednocześnie (na dwóch różnych poziomach, z dwoma podręcznikami), dwie klasy to jakiś kosmos. |
|
2016/01/05 12:48:45 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Taksówka z rejestracją W0 SATYR. Dziękuję, chyba jednak nie skorzystam. |
|
2016/01/05 08:26:00 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Odezwał się człowiek z firmy robiącej audiobooka na podstawie jednego z moich tłumaczeń, że ma parę pytań. Fajnie, tylko ja robiłam to tłumaczenie 6 lat temu i nie wszystko mogę pamiętać. Ale miło, że im się chce. |
|
2016/01/05 07:13:33 przez www, 4 ♥
|
|
deli: Poszłam po świętach do pracy, obejrzałam się w lustrze w szkolnej łazience, zadzwoniłam do fryzjera. |
|
2016/01/04 21:18:13 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Desperate times etc. - wyjęłam z szafy brązowy sweter na specjalne okazje (dzięki, siostra, to był genialny prezent). Właściwie powinnam założyć go już dzisiaj do pracy, ale o 6 byłam odrobinę nieprzytomna. |
|
2016/01/04 21:01:12 przez www, 0 ♥
|
|
|