|
deli: [^dzierzba] Ba póki nie ma podpisu elektronicznego dla każdego, wszystko musi być podpisane ręcznie, inaczej nie ma mocy urzędowej. I nic na to nie poradzimy. |
|
2016/03/03 07:05:03 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^dzierzba] Lubelska kranówka jest genialna w smaku. Nasza obecna, po wymianie rur, daje się wypić, ale bez fanatyzmu. |
|
2016/03/02 21:04:05 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^agg] W razie czego masz prawo mieć do mnie pretensje. Owszem, na początku rzeczywiście za bardzo skupił się na kreacji świata, ale później zaczyna się akcja. A i domyślanie się pewnych rzeczy było dla mnie frajdą. |
|
2016/03/02 19:20:00 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Ale w ogóle, tyle różnych prelekcji naukowych było na konwentach, wiele z nich nie miało nic wspólnego z fantastyką, a i tak ludzie świetnie się bawili. |
|
2016/03/02 18:44:10 przez www, 2 ♥
|
|
deli: Ha ha ha. #pyrkon odrzucił moją prelekcję z "powodu zbyt lekkiego nawiązania do uniwersum fantastyki". Jakby tamta moja prelekcja o paramedycynie była bardziej fantastyczna niż trujące rośliny. Ale ich strata, jeszcze ją wykorzysta, |
|
2016/03/02 18:41:15 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Przyszedł ostatni PIT, co oznacza, że w weekend pewnie zabiorę się za rozliczanie i będę czekać na zwrot. |
|
2016/03/02 16:40:49 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^clea] Kiedyś wracałam z M. Cztery siedzenia na końcu, usiadłam w środku, wokół mnie pozostała trójka czyta ebooki, więc i ja wyciągnęłam swojego (choć trasa krótka i w zasadzie kiedy jeżdżę z M, to z nim gadam, nie czytam). |
|
2016/03/02 16:27:04 przez www, 2 ♥
|
|
deli: [^agg] Rozkręca się w momencie, w którym obie narracje zaczynają się łączyć. Ogólnie przeczytałam z przyjemnością. |
|
2016/03/02 16:22:35 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^dzierzba] Już gadałam z koleżanką, która będzie na drugim dniu otwartym, ustaliłyśmy co i jak, więc nie zamierzam. Precedens był w ubiegłym roku, kiedy jeden dzień otwarty był w czasie Pyrkonu. Najwyraźniej koleżanka wtedy dała radę. |
|
2016/03/02 12:02:27 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Chyba wolałabym mieć lekcję z klasą z piekła rodem na początku dnia, a nie na przedostatniej godzinie. Miałabym z głowy, a później już by było z górki. |
|
2016/03/02 10:14:17 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Oraz wice wzięła mnie na poważną rozmowę na temat zachowania mojej klasy, matematyki i ocen z ostatniego sprawdzianu. Uch. |
|
2016/03/02 09:28:21 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Przez ostatni tydzień właściwie nie było zastępstw, wszyscy zdrowi. Ale już się skończyło, znów nie będę miała okienek do końca tygodnia. |
|
2016/03/02 09:10:29 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^kulkacurly] Teściowa miała kiedyś do mnie pretensje, że "pozwalam" M. w niedzielę chodzić do klubu grać z kumplami w erpegi i planszówki. Bo przecież małżeństwo weekend musi obowiązkowo spędzać razem. |
|
2016/03/02 06:56:00 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Ale przyznam, że kiedy w oryginale mam bluzgi, doskonale się bawię przekładając je na polski, a później myślę sobie złośliwie "ciekawe, co redakcja na to powie". |
|
2016/03/01 21:23:34 przez www, 2 ♥
|
|
deli: [^merigold] Czytelników, jak również redaktorki (i tu mi się przypomina dyskusja o "za pomocą" vs. "przy pomocy", wcześniejsza o "ryzykować życiem" i parę jeszcze innych). |
|
2016/03/01 21:23:00 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^merigold] A potem czytelniczka pisze recenzję, w której narzeka na zbyt wulgarny i dosadny język powieści. Bo w jednej scenie syn określił ojca per "stary jebaka" (tak, miał powód, redaktorka starszej daty też się ze mną zgodziła). |
|
2016/03/01 21:15:36 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Co oznacza, że czekam jeszcze tylko na swoje ulubione wydawnictwo (które pewnie wysłało PIT wczoraj, jak zawsze) i mogę się rozliczać. I czekać na zwrot kasy. |
|
2016/03/01 16:10:08 przez www, 0 ♥
|
|
deli: #dkjp, jeden ze zleceniodawców M. właśnie przysłał (1 marca, dla przypomnienia) PIT-11 mailem i pyta, czy wysłać go również tradycyjną pocztą. Gdybym była wrednym i złośliwym stworzonkiem, podkablowałabym ich do US i niech się tłumaczą. |
|
2016/03/01 16:09:18 przez www, 0 ♥
|
|
deli: #rozsada Po całonocnym moczeniu w jednej miniszklarni wylądowały doniczki torfowe z red picotee, w drugiej z wilcem pierzastym. Odliczamy czas do kiełkowania. Oraz chyba trzeba zejść do piwnicy i sprawdzić, jak się miewa dziwaczek. |
|
2016/03/01 15:31:54 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^srebrna] Nope. Od razu zatynkowałyśmy, a drzwi trzeba było szlifować. Moja przyjaciółka sugerowała, że może przydałby się jeszcze egzorcysta albo choć okadzanie (bo to wszystko miało posmak mocno ezoteryczno-okultystyczny). |
|
2016/03/01 13:34:14 przez www, 4 ♥
|
|
deli: [^srebrna] Zapaćkał parkiet tak, że cyklinowanie nic nie dało, wykuwał płaskorzeźby w ścianach, pomalował oklejone tapetą drzwi w dziwaczne wzorki, a jako wisienka na torcie w przedpokoju zamiast lampy wisiał pęczek jemioły. |
|
2016/03/01 13:31:01 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^wiku] Siostra kupowała mieszkanie od pary, która miała wilczura i dwójkę dzieci. Owczarek z nudów wyrywał dziury w ścianach. Dzieci z nudów rysowały po ścianach. A i tak najwięcej trzeba było remontować po panu domu, artyście. |
|
2016/03/01 13:21:57 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Ale za to dziś jeden z maturzystów spytał mnie, co sądzę o papierach na Wałęsę i stwierdził, że jego zdaniem IPN powinien je upubliczniać dopiero po solidnych badaniach autentyczności. Jest jeszcze nadzieja. |
|
2016/03/01 12:37:21 przez www, 9 ♥
|
|
deli: [^shigella] Młoda wuefistka dziś prowadziła lekcje w koszulce z Łupaszką. Jestem pewna, że w tej chwili ma wśród uczniów +10 do szacunu na dzielni, wzdech. |
|
2016/03/01 12:25:00 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Oraz miałam takie #śniłomisię, że obudziłam się zapłakana. Choć obiektywnie nie działo się w nim nic strasznego, ot jakaś przypadkowa osoba na mnie nawarczała. Mózgu, naprawdę odpuść sobie. |
|
2016/03/01 08:45:02 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^erwen] I w taki właśnie dzień, kiedy dodatkowo targałam do pracy ryzę papieru do ksero, uciekło mi poranne #222. A do metra i od tramwaju trzeba kawał dojść. Królowa nie jest zachwycona. |
|
2016/03/01 08:44:07 przez www, 0 ♥
|
|
|