|
deli: [^przecinek92] "Jego ręka była zimna jak ręka węża" (Andrzej Sawicki zapytany na panelu tłumaczy o swój największy błąd w tłumaczeniu). |
|
2016/05/03 14:26:58 przez www, 9 ♥
|
|
|
deli: Może i dobrze, że pada. Przynajmniej nie jest mi przykro, że zamiast spacerować i cieszyć się wiosną, pilnuję chorego kota. |
|
2016/05/03 13:47:34 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: W domu. Tym razem kroplówka z mannitolu, która Szarce ogromnie się nie podobała. Oraz pani doktor jak zawsze oszołomiona walecznością naszej dzikiej kociej bestii. |
|
2016/05/03 12:55:10 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: Za chwilę kolejna wizyta u weterynarza. Bo jak tu się pożegnać z kotem, który ciągle kontaktuje i trochę łazi po mieszkaniu - a który jednocześnie od czterech dni nie je i nie sika? Cholernie nam ciężko. |
|
2016/05/03 10:47:34 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: Dałam uczennicy szansę wysłania zaległej pracy domowej mailem (bo zaczęła walczyć o zaliczenie roku, to skomplikowana historia i trochę mi jej żal). Wysłała mi skan. Chyba po to, żeby udowodnić, że to jej własnym charakterem pisma. |
|
2016/05/02 21:30:24 przez www, 2 ♥
|
|
|
deli: [^ochdowuja] Coraz bardziej widzę opcję, że paczka troszku na poczcie przeleżała, ktoś uznał ją za opuszczoną i przygarnął. |
|
2016/05/02 20:45:10 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [<usunięty>] Nie mogę tego teraz znaleźć w cenniku poczty, ale kiedyś kupowałam coś z allegro i taka dostawa była za darmo. Dostałam maila, że paczka czeka w UP, sama musiałam po nią pójść. |
|
2016/05/02 20:35:04 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^robmar] Zależy, bo jest też wersja "paczka na poczcie". Żadnego awiza ani próby doręczenia, tylko dostajesz wiadomość od sklepu, że przesyłka czeka w UP. Raz tak kupowałam, ale do odebrania paczki musiałam pokazać dowód. |
|
2016/05/02 20:20:51 przez www, 1 ♥
|
|
|
deli: [^deli] (Tak, Lou, wiem, że napisałeś to o przyjacielu, ale cholernie pasuje mi dziś do nastroju.) |
|
2016/05/02 20:03:46 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: Tylu ludzi odzywa się i daje nam namiary na swoich wetów, do których mamy zabrać Szarkę, bo oni na pewno ją wyleczą. Wiem, że chcą dobrze, ale jestem tym już zmęczona. |
|
2016/05/02 19:07:33 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: ATSD, pani doktor dziś powiedziała, że gdyby to był inny kot, zatrzymałaby go w szpitaliku, nawadniała i obserwowała. Ale przecież nie Szarkę... |
|
2016/05/02 15:28:28 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^deli] Ułożyła się na słońcu i wygrzewa (i dobrze, temperaturę miała trochę obniżoną). Choćby dla tej chwili warto było osiatkować balkon. |
|
2016/05/02 14:42:01 przez www, 5 ♥
|
|
|
deli: [^agg] Szczepi, ale odporność zaczyna zanikać po około 10 latach. Choć jeśli ktoś był szczepiony starą szczepionką komórkową, to może być dłuższa. Nowa ma mniej skutków ubocznych, ale działa krócej. |
|
2016/05/02 14:17:03 przez www, 1 ♥
|
|
|
deli: [^srebrna] Moje red picotee też niskie, ale już ma duże pączki, a heavenly blue przerosło podporę (1,5 m). |
|
2016/05/02 14:01:45 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^shigella] [^srebrna] Dokładnie. Te zwykłe zamierzam za jakiś tydzień-dwa wysiać do skrzynki i może przykryć folią do wykiełkowania, i koniec. Ale heavenly blue, red picotee i pierzasty są delikatne. |
|
2016/05/02 13:58:55 przez www, 1 ♥
|
|
|
deli: #rozsada Wystawiam część zieleniny na balkon, w domu zostały wilce (za zimno) i dziwaczki (późno wyciągnęłam je z piwnicy, dopiero puszczają pędy i też przyda im się ciepło). |
|
2016/05/02 13:53:04 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^kociaciocia] To nie przypadek Szarki. W domu owszem, kroplówki i zastrzyki znosi bardzo dzielnie, ale u weterynarza zmienia się w syczącą bestię o dwudziestu pazurzastych łapach i trzech zębatych paszczach. |
|
2016/05/02 13:35:04 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^deli] Z jednej strony dobrze, że bestia daje sobie teraz podać kroplówkę dożylną bez wcześniejszego zgłuszenia (tylko w specjalnym kaftaniku), z drugiej strony świadczy to jej osłabieniu. |
|
2016/05/02 13:22:35 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^robmar] 5,5 roku temu pani doktor stwierdziła, że warto walczyć o Szarkę, kiedy kota przegryzła jej palec w stawie podczas próby USG nerek. |
|
2016/05/02 13:21:56 przez www, 1 ♥
|
|
|
deli: Zmieniając temat - zakwitł mi pierwszy wilec pierzasty (ten, który wzbudził w Szarce instynkty ogrodnicze). Dla ustalenia skali, ten kwiatek ma 5mm średnicy. #rozsada |
|
Pobierz obrazek (560.3kiB)
|
|
2016/05/02 12:58:44 przez www, 5 ♥
|
|
|
deli: [^deli] Pani doktor na początku wspominała coś o eutanazji, ale kiedy zobaczyła Szarkę, stwierdziła, że może jeszcze spróbujemy walczyć (skoro kota walczy). Jutro kolejna wizyta. |
|
2016/05/02 12:53:41 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^robmar] Po wizycie w naszej przychodni. Pani doktor wyczuła pęcherz, więc dożylna kroplówka i furosemid. Po kroplówce pęcherz niewiele większy. Mamy wieczorem dać kroplówkę podskórną i kolejny furosemid, i czekamy. |
|
2016/05/02 12:53:01 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^deli] Znajoma nakarmiła M. bardzo optymistyczną historią, ale po wnikliwej lekturze okazało się, że chodzi o kota z ostrą niewydolnością nerek wywołaną toksycznością leku, a to jednak zupełnie inna sprawa. |
|
2016/05/02 10:31:35 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: W SpecVecie nikt nie odbiera telefonu, napisałam maila do doktor Neski, ale nie wiem, czy odpowie. Szarka na chwilę się ożywiła, poszła do kuchni napić się wody, znów do kuwety się wypróżnić - ale nadal nie sika. |
|
2016/05/02 10:30:41 przez www, 0 ♥
|
|
|
deli: [^deli] Ale i tak chyba dziś poprosimy naszą panią doktor o jego usunięcie, bo to nie ma sensu :-( |
|
2016/05/02 09:00:01 przez www, 0 ♥
|
|
|
