|
deli: [^clea] +1, choć dziś jeszcze łagodne wejście w nowe tygodnie pracy, bo od 9.50. |
|
2016/02/15 07:56:29 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Kolejki w kinie były do wszystkiego, do kas, do biletomatów, do popcornu, nawet do sprawdzania biletów. |
|
2016/02/14 20:52:51 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^shigella] U nas romantyczny seans filmowy o mężczyźnie, który dla ukochanej jest gotów na wszystko (czytaj "Deadpool"). Było super - ale cieszyłam się niezmiernie, że bilety kupiliśmy z opcją wydruku w domu. |
|
2016/02/14 20:52:17 przez www, 2 ♥
|
|
deli: [^dzierzba] Ha, znów byśmy otworzyli szkołę policealną, zamkniętą w momencie, w którym skończył się pobór. |
|
2016/02/14 20:48:37 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Ta zapiekanka ze szpinakiem już pachnie bosko, a dopiero zaczęłam ją zapiekać. Zaraz się zaślinię. |
|
2016/02/13 15:05:20 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^deli] Przy czym słodzę kawę wtedy, kiedy muszę wytrzymać w nocy (np. na studniówce) i potrzebuję mocnego kopa glukozowo-kofeinowego. |
|
2016/02/13 14:11:16 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^kociaciocia] Z cukru w herbacie zrezygnowałam, kiedy na rynku zaczęły się pojawiać herbaty lepsze od "Gruzińskiej" i "Popularnej". Kawę słodziłam dość długo, teraz piję gorzką z mlekiem. |
|
2016/02/13 14:10:45 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^arturcz] Bo te same kalorie można spożywać w przyjemniejszej postaci. Taki w każdym razie był mój powód. A dobra herbata jest tak czy inaczej lepsza bez cukru. |
|
2016/02/13 13:28:08 przez www, 2 ♥
|
|
deli: #ludziektórzy zabierają się za wyjaśnianie problemów w związku o godzinie piątej rano. (Nasi sąsiedzi zza ścianki działowej, ona robiła mu długie wyrzuty, że w związku to mężczyzna powinien opiekować się kobietą, a nie odwrotnie.) |
|
2016/02/13 12:09:25 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] > to miło by mi było dostać odpowiedź, że sprawa jasna i więcej mi głowy zawracać nie będzie. |
|
2016/02/12 21:35:39 przez www, 0 ♥
|
|
deli: Noż kurde. Wczoraj po południu dostałam maila w sprawie jednego z moich tłumaczeń. Dziś rano wyłowiłam go z kilfajla, odpowiedziałam, od tej pory zapadła cisza. I nawet jeśli moja odpowiedź okazała się dla pani absolutnie wyczerpująca > |
|
2016/02/12 21:35:14 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^wiku] Link był do strony niejakiego Davida Avocado Wolfe'a, znanego szarlatana. |
|
2016/02/12 20:42:54 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^yaal] U mnie pół klasy miało podejście "rodzice mają kasę, ja mam korepetytorów, na lekcjach nie muszę nic robić". Trochę współczułam tym nauczycielom, którym jednak chciało się coś robić, a tu bierny opór. |
|
2016/02/12 19:36:14 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^sirocco] Generalnie fizyka w liceum to dla mnie #traumusia. Zaczęłam mieć dobre oceny w klasie maturalnej, kiedy zaczęła się fizyka atomu, a to już miałam opanowane dzięki miłości do chemii. |
|
2016/02/12 17:30:51 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^yaal] My nie przerabialiśmy Resnicka i Hallidaya. Fizyk tylko dawał z niego zadania na klasówki. A był bardzo kiepskim nauczycielem, niestety. Później awansował na wicekuratora, na szczęście dla młodzieży. |
|
2016/02/12 17:29:34 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Fizyk zawsze dawał zadania z Resnicka i Hallidaya, korepetytorzy robili zadania z całego działu, reszta klasy kserowała i wkuwała na pamię. |
|
2016/02/12 17:26:24 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^yaal] Moje najlepsze liceum w mieście owszem, miało trochę świetnych nauczycieli, ale jego opinia wynikała też z tego, że większość uczniów miała korepetytorów. Tak pisaliśmy sprawdziany z fizyk. |
|
2016/02/12 17:25:46 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^deli] Może dlatego, że kierunek nie był "prestiżowy", za to wymagał ciężkiej pracy, a moje liceum było znane jako najlepsze w mieście, ściągające dzieciaki z bogatych rodzin z najlepszymi ciuchami, gadżetami i korepetytorami. |
|
2016/02/12 17:21:35 przez www, 0 ♥
|
|
deli: [^arturcz] +1, zwłaszcza #gronorówieśnicze. Odżyłam dopiero na studiach, choć tam paradoksalnie nie byłam już najlepsza, mieściłam się pewnie gdzieś w górnej połowie, ale bez fanatyzmu. Za to ludzie byli o wiele fajniejsi. |
|
2016/02/12 17:20:05 przez www, 2 ♥
|
|
deli: [^arturcz] Inicjał i data ślubu. M. stosuje jako ściągawkę, dzięki czemu nigdy mu się nie zdarzyło zapomnieć o rocznicy. |
|
2016/02/12 15:15:42 przez www, 1 ♥
|
|
deli: Zastanawiam się, ile będzie trwał audiobook z książki o długości 60 arkuszy wydawniczych. Ale na pewno będzie lżejszy niż wersja papierowa ;-) |
|
2016/02/12 12:20:54 przez www, 1 ♥
|
|
deli: [^merigold] Nie, albowiem tłumaczenia konsekutywne powinno się z zasady rozliczać za blok, minimum za pół bloku, niezależnie od długości trwania. W końcu tłumacz musi też dojechać na miejsce, etc. |
|
2016/02/12 12:19:12 przez www, 0 ♥
|
|
deli: #teuczucie, kiedy odkrywasz swoje tłumaczenie na wikicytatach. Oczywiście bez podania autora, bo po co. A było to motto jednego z rozdziałów w jednym z moich pierwszych tłumaczeń. |
|
2016/02/12 10:48:52 przez www, 1 ♥
|
|
|